Ja i moje 41 kg vs 13 kg więcej, a jednak lżej.
O presję, którą człowiek w chorobliwy sposób robił na sobie, o wieczne niezadowolenie z siebie. O karanie się treningiem za dni, w których nie wstrzymał.
Silniejsza, pogodniejsza, tryskająca zdrowiem i motywacją do każdego dnia.
Wasze wybory- to wasz klucz.
Wasze błędy, to wasza nauka.
Nie piszcie mi "piękne zdjęcie", bo pięknem nie jest obsesja.
Piękno macie w głowie, wtedy wystarczy odpowiednio je scalić z tym, co widać na zewnątrz -napisała Sylwia.
Sylwia już od dłuższego czasu mocno przykłada się do pracy nad własnym ciałem i wymarzoną sylwetką. Postawiła na zdrową dietę i regularne treningi.
Kiedy zaczynasz rozumieć, że każdy dzień spędzony na treningu coś przynosi, ale tylko wtedy kiedy nie wymuszamy na sobie bycia tam 7 dni w tygodniu, bo inaczej świat się zawali.
...i ta chwila kiedy kładziesz się spać pełen dumy, a nie w pełni głodny" - dodała.
WIĘCEJ PODOBNYCH HISTORII ZNAJDZIESZ TUTAJ.