Justine McCabe po śmierci swojego męża bardzo przybrała na wadze. Była nieszczęśliwa i zagubiona, a jedzenie było dla niej, jak lekarstwo. Zajadała się śmieciowym, tłustym jedzeniem. Nie wiedząc kiedy, bardzo mocno przytyła i całkowicie straciła kontrolę nad swoją wagą.
Mąż kobiety zawsze jej powtarzał, by zadbała o swoje zdrowie i kondycję fizyczną, jednak ona się denerwowała i nie chciała nawet o tym słyszeć. Gdy została sama i przypadkiem znalazła swoją starą sukienkę postanowiła zrobić to dla męża. Dzień po dniu robiła zdjęcia swojej przemiany i dokumentowała, jak zmienia się jej ciało.
Zmiany następowały stopniowo. Najpierw zaczęła zdrowiej się odżywiać, a po trzech miesiącach wybrała się na siłownię. Dzisiaj twierdzi, że odchudzanie było niej swego rodzaju podróżą, podczas której odnalazła pewność siebie i pokochała swoje ciało.
Fast foody zamieniła na domowe posiłki, pełne warzyw, chudego mięsa, ryb i owoców. Pokochała aktywność fizyczną i zaczęła podróżować po świecie. Na nowo odkryła radość z życia i pogodziła się z nową sytuacją.
Teraz, rok po podjęciu wyzwania, kobieta jest nie do poznania. Nosi ubrania o kilka rozmiarów mniejsze, cieszy się świetną kondycją i zdrowiem, oraz jest szczęśliwa.
Justine mówi: "Śmierć mojego męża była bardzo ciężkim i strasznym okresem w moim życiu, tym bardziej, że krótko przed tym wydarzeniem zmarła moja mama. Ale dało mi to siłę do działania i rozumiałam, że muszę zadbać o siebie i swoje zdrowie! Życie jest zbyt krótkie, by być nieszczęśliwym i się bać!"
WIĘCEJ PODOBNYCH HISTORII ZNAJDZIESZ TUTAJ .