Była pracownica malezyjskich narodowych linii lotniczych przegrała proces, jaki wytoczyła przewoźnikowi Malaysia Airlines. Kobieta została zwolniona po tym, jak jej waga nieznacznie przekroczyła normę wyznaczoną przez firmę.
Mało tego, według przedstawicieli Malaysia Airlanes, firma zaproponowała kobiecie osiemnaście miesięcy na dostosowanie się do zasad oraz skonsultowała ją z lekarzem. Stewardessa odmówiła udziału w pomiarach masy ciała i mimo że jej nieznaczna nadwaga nie przeszkadzała w wykonywaniu pracy, sąd odrzucił tłumaczenia. Jak zostało przekazane w oświadczeniu:
Firma zapewniła powodowi duże możliwości i szansę na dostosowanie się do polityki firmy, a powód pomimo wielu możliwości konsekwentnie nie osiągał optymalnej wagi.
Zdaniem sądu firma posiada pełne prawo do wyznaczania swoich zasad i może domagać się od pracowników przestrzegania ich. Sytuacja wygląda na absurdalną, ale pracodawca - w przeciwieństwie do stewardessy - jedynie respektuje punkty zawarte w umowie.
Już w 2015 roku w Malaysia Airlanes ustanowiono surowe zasady dotyczące wyglądu stewardess. Podkreślono wówczas, że pracownicy, których wskaźnik masy ciała przekracza prawidłową, muszą liczyć się z utratą stanowiska.
Ina Meliesa Hassim pracowała w firma Malaysia Airlanes przez 25 lat. Powodem, dla którego zerwano umowę był fakt, że waga kobiety przekroczyła wyznaczoną normę. Kobieta ważyła 60,3 kg, a przy wzroście 157 cm - według BMI - jej waga nie powinna wynieść więcej niż 59,8 kg. Kobieta nie mogła pogodzić się z decyzją sądu. Trzeba przyznać, że linie lotnicze narzuciły duży rygor, który nie sprawdza się w rzeczywistości.