Myślisz, że liczy się tylko to, co jesz? Otóż nie. Okazuje się, że naczynia również mają znaczenie.
Jeśli chcesz zjeść mniej, wybierz mniejsze naczynia. Ta sama porcja umieszczona na dużym talerzu sprawia wrażenie, jakby była niewystarczająca.Kiedy odczujesz głód, odczekaj chwilę i nałóż sobie kolejną porcje na wspomniany mniejszy talerz. Wówczas po dokładkę sięgniesz wtedy, kiedy faktycznie będziesz wciąż głodny, a nie dlatego, że jesz oczami.
Oprócz rozmiaru, liczy się także kolor. Naukowcy przeprowadzili masę różnorodnych badań, które udowadniają, że niechętnie jemy z ciemnych talerzy. Najmniej apetyczne są dla nas naczynia niebieskie, zielone i pstrokate. Jasne kolory nie hamują naszego apetytu, dlatego czas zrezygnować z klasycznych białych talerzy.
Orzechy to doskonała przekąską. Dostarczają nam mnóstwo witamin i minerałów. To także źródło białka i kwasów tłuszczowych nienasyconych. Jednak musimy być ostrożni, ponieważ spożywane w dużych ilościach, są tuczące.
Jak się je orzechy, każdy dobrze wie: najchętniej całymi garściami i podobnie jak w przypadku innych przekąsek - trudno jest je odłożyć i powiedzieć sobie ?dość?.
Jest na to metoda: wybieraj orzechy w łupinach (np.: pistacje, włoskie, fistaszki). Okazuje się, że ludzie, którzy sami obierają orzechy, zjadają ich dużo mniej (do 41% kalorii mniej).
Lenistwo nigdy nie popłacało ani nie odchudzało...
Zasada Z kim przystajesz, taki się stajesz wciąż działa. Dlatego, jeśli zależy ci na tym, by żyć zdrowo i nie jeść, kiedy nie odczuwasz głodu, staraj się obracać w towarzystwie ludzi, którzy są aktywni.
Zamiast na piwo, pójdziecie pobiegać, a potem zawsze można podskoczyć na sok z marchwi czy zielona herbatę.
- Kiedy mieszkałem w Polsce, chodziłem na siłownię 5 razy w tygodniu. Moja była dziewczyna chodziła ze mną, znajomi też. Odkąd mieszkam w Londynie, przytyłem 8 kilogramów. Tutaj zamiast pobiegać, idziemy po pracy na piwo, ale już wziąłem się w garść - mówi 28-letni Piotr, który przeprowadził się do Anglii dwa lata temu.
- Często popełniam ogromny błąd. Przychodzę do restauracji głodna, patrzę na menu i nie mogę się zdecydować. Najchętniej zjadłabym wszystko - mówi 25-letnia Marzena. - Zamawiam zupę, sałatkę i czasem jeszcze coś dodatkowego, potem nie mogę tego zjeść. Zawsze wychodzę z poczuciem, że nie potrzebnie zamawiałam którąś z potraw.
Dlatego, zanim pożresz całe menu oczami, zjedź pierwsze danie i zastanów się czy nadal jesteś głodny.
Jeśli w ciągu dnia będziesz regularnie pić wodę, rzadziej doświadczysz nagłych ataków głodu.
- Nie mogłem wyrobić w sobie nawyku picia wody. Koleżanka z pracy doradziła mi, żebym stawiał na biurku dużą butelkę i codziennie upewniał się, że wypiłem całą - mówi 22-letni Paweł, który zaczął się zdrowo odżywiać i trenować. - To świetna metoda, bo wcześniej po prostu nawet nie wiedziałem ile wody wypijam w ciągu dnia - wyjaśnia.
Zamiast chipsów, paluszków i ciastek, wybieraj przekąski bogate w błonnik.
- Pokrojona w plasterki papryka, marchew lub ogórek z humusem, jabłko, garść migdałów - to doskonały pomysł na mały głód - mówi Michał Ficoń, trener osobisty.
A tutaj znajdziesz więcej pomysłów na przekąski.