Jak schudnąć? Mamy najlepsze sposoby!
O zdrowych dietach przeczytaj też w książkach >>
Osoby, które regularnie się nawadniają, rzadziej podjadają między posiłkami. Powód? Nie zawsze odróżniamy uczucie pragnienia od innej zachcianki. W efekcie sięgamy np. po soczysty owoc czy lody. Warto też wypić do dwóch szklanek wody co najmniej 30 minut przed posiłkiem. W amerykańskich badaniach osoby, które stosowały tę metodę przez trzy miesiące, schudły średnio dwa kilogramy bez stosowania diety.
Tekst pochodzi z magazynu Tylko Zdrowie, do kupienia w każdą środę z Gazetą Wyborczą
Niesamowita przemiana Marii Menounos. 20 kilo mniej!
Ale nie dwa razy więcej jedzenia. Sztuczka polega na tym, żeby porcję, którą zwykle nakładamy na talerz, podzielić na pół i zjeść w odstępie do trzech godzin. Np. o godz. 13 zjedz warzywną część, a w okolicach 16 białko z węglowodanami lub na odwrót. Badania przeprowadzone na Penn State University potwierdziły, że sałatka z lekkim dressingiem winegret daje poczucie sytości, dzięki czemu zjada się w ciągu dnia o blisko 10 proc. mniej kalorii.
Pamiętaj też o tym, żeby nie degustować wcześniej jedzenia. To pułapka, w którą wpada wiele osób. W ten sposób wpada dodatkowa łyżka sałatki z majonezem, kawałek śledzia w śmietanie, plasterek sera czy wędliny. W ciągu dnia w ten sposób możemy zjeść nawet 300 kcal, tygodniowo - już ponad 2 tys.! To tak, jakbyś zjadł nieświadomie trzy dodatkowe obiady składające się z kotleta schabowego, ziemniaków okraszonych tłuszczem i zasmażanej kapusty!
5 zaskakujących sposobów na przestrzeganie diety
Jedząc lody (lub coś innego), wybieraj jak najmniejszą łyżkę. Dzięki temu czynność zajmie więcej czasu i poczujesz się najedzona mniejszą porcją. Podobna zasada dotyczy talerzy i misek. Im mniejsze, tym nałożona na nie porcja jedzenia wydaje się okazalsza. Dowiedli tego badacze z Cornell University. Osoby jedzące na dużych talerzach częściej prosili o dokładkę. Za to ci, którzy dostali porcję tej samej wielkości, ale na mniejszej zastawie, niekiedy nawet nie dojadali posiłku.
Poza tym, jeżeli jedzenie ma rozmiar, zawsze wybieraj najmniejszy. Mały popcorn, mała kanapka, mała babeczka, mała cola, mały hamburger, małe frytki itd. Oszczędność kalorii jest oczywista. Przykładowo mała porcja frytek w fast foodzie ma 300 kcal, największa - ponad 1000. Uwaga: zasady nie stosuj w przypadku warzyw. Tutaj im więcej, tym lepiej.
I jeszcze jedno: zanim zaczniesz jeść, pokrój jedzenie na kawałki. W ten sposób porcja wyda się o 27 proc. większa, niż jest w rzeczywistości. Z badań wynika, że osoby, które zastosowały tę metodę, zjadały nawet o 20 proc. kalorii mniej niż wcześniej.
Dlaczego nie chudnę? 6 przyczyn
Szwajcarscy naukowcy zbadali, że osoby, które sięgały po pojedynczo pakowane cukierki, zjadały ich o 30 proc. mniej niż osoby, które miały dostęp do nieopakowanych słodyczy. Podobnie sprawa wygląda z pestkami i orzeszkami. Nie trzeba z nich rezygnować, ale wybierajcie te niełuskane. Konieczność obrania łupiny z każdego z nich z osobna powoduje, że zjadamy ich mniej niż łuskanych.
Widok piętrzących się pustych opakowań czy łupinek skutecznie zniechęca do dalszego jedzenia.
Katarzyna Bosacka: W mojej kuchni nie ma kompromisów
To, co wysokokaloryczne, jedz w połączeniu z chudym dodatkiem. Na przykład - suszona szynka z melonem, ser pleśniowy z winogronami, gruszką lub pieczoną dynią, rozpuszczona czekolada z truskawkami lub dmuchanym ryżem, a makaron z warzywami. Mniej kaloryczny składnik powinien stanowić podstawę kompozycji.
Ulubiony serial skutecznie odwraca naszą uwagę od zawartości talerza, przez co jemy więcej. O ile więcej? Dokładnie tyle, żeby przytyć 3,5 kg w ciągu roku.
Pilnuj tego, ile czasu trwa twój posiłek. Im dłużej, tym lepiej. Zgodnie z zaleceniami lekarzy spożywanie posiłku powinno trwać około 20 minut. Tak, 20 minut żucia, gryzienia, połykania i popijania. Jeżeli w ciągu dnia brakuje czasu, warto zadbać o to, żeby przynajmniej kolacja nie przypominała wyścigu na 100 metrów. Co to da? Mniejsze porcje, lepsze trawienie.
Figura Francuzek to dla wielu z nas ideał. Jak one to robią, że wyglądają tak dobrze? Mamy dwa triki. Przed zjedzeniem kolacji lub obiadu przewiąż się w pasie tasiemką. Kiedy robi się ciasna, przestań jeść. Top modelka Cindy Crawford mówiła, że to jeden z jej ulubionych sposobów na utrzymanie figury.
Dlaczego Francuzki nie tyją? Bo nie podjadają. Przegryzanie między posiłkami uważają za nieeleganckie. Wciąż nieprzekonani? Jeżeli odruch sięgania po coś do jedzenia jest silniejszy od rozsądku, warto mieć zawsze przy sobie mocną miętową gumę. Jej wyraźny smak zmniejsza apetyt na przekąski.
Jak nie przytyć w pracy? Mamy sposoby!
Klienci, którzy płacą kartą, częściej kupują pod wypływem impulsu. Ci, którzy widzą upływ gotówki, dwa razy zastanawiają się nad tym, czy wrzucić baton do koszyka. Sprawdza się również metoda zabrania na zakupy wyliczonej kwoty pieniędzy, dzięki temu nie pokusimy się o zakup rzeczy, które nie znalazły się na liście.
Uroda na treningu. Pielęgnacja, włosy, makijaż
Apetyczne aromaty pobudzają ośrodek głodu. Żel pod prysznic o zapachu czekolady zwiększa szanse, że sięgniemy po nią w rzeczywistości. Pokusy pomogą ograniczyć za to aromaty mięty, owoców cytrusowych oraz kojarzące się ze świeżością (np. morski).
Te potrawy dodają energii [7 PRZEPISÓW]
Badacze z University of Illinois wykazali, że u niektórych osób oglądanie reklam zachęcających do ćwiczeń wywołuje zaskakujący efekt uboczny - jedzą więcej. Okazuje się, że już sama myśl o wysiłku fizycznym wzmaga ich apetyt oraz powoduje, że łatwiej im usprawiedliwić obżarstwo, bo ich mózg reaguje, jakby to oni ćwiczyli. Wniosek - jeżeli oglądasz ćwiczenia fitness z kanapką w ręku, to przestań to robić.
Folgowaniu sobie sprzyja także luźne ubranie, które ukrywa fałdki i z tolerancją znosi rosnący brzuch. Jeżeli chcemy mniej jeść, nośmy dopasowaną odzież nawet po domu. To doskonały sposób, aby nie zapomnieć, że do lata już blisko, a odbicie w lustrze nie do końca spełnia nasze oczekiwania.
Jak robić zakupy, będąc na diecie? Radzi Jillian Michaels
Parkowanie pod samymi drzwiami to nasz sport narodowy. Ale w dłuższej perspektywie wygrywają ci, którzy przespacerują się z końca parkingu. Jeżeli na dodatek w drodze powrotnej popychają wózek z zakupami, spalają kolejne kalorie. Ile? Pięć minut spaceru w średnim tempie to 20 kcal na minusie.
Zamiast szukać wolnego miejsca w autobusie, wystarczy przestać całą drogę. Utrzymując równowagę, przestępując z nogi na nogę, spalisz więcej, niż siedząc.
Tłuszcz w diecie. Przyjaciel czy wróg?
To metoda, za którą podziękują ci współpracownicy. Za każdym razem, kiedy usłyszysz dzwonek telefonu, wstań od biurka i zacznij spacerować po korytarzu. W ciągu 10 minut chodzenia połączonego z mówieniem możemy spalić nawet 50 kcal. Trzy takie "chodzone" rozmowy w ciągu dnia przez miesiąc to 3500 kcal!
Chodzić warto także po schodach. Każdy pokonany stopień przybliża nas do szczupłej sylwetki. Co 12 schodów spalasz od 2 do 4 kcal. Nie trzeba po nich wbiegać. Ze schodów powinniśmy korzystać przy każdej możliwej okazji - w drodze z garażu do mieszkania, w centrum handlowym, pracy, przy wyjściu z przejścia podziemnego itd. Po schodach ruchomych również można chodzić. Przynajmniej taki zamysł towarzyszył ich wynalazcy Jesse'emu Reno. W praktyce miały przyspieszyć przepływ ludzi w zatłoczonych miejscach takich jak chociażby stacje metra. Zwyczaj bezczynnego stania i czekania, aż schody dowiozą nas do celu, to efekt rozleniwienia społeczeństwa.
Rób przerwy w pracy. Wystarczy robić regularne pięciominutowe przerwy na rozprostowanie kości, żeby pod koniec dnia mieć na koncie 20 minut ruchu więcej. W zależności od zaangażowania można spalić w tym czasie od 80 do 100 kcal. Dodatkowe korzyści - ożywione krążenie i większe dotlenienie sprzyjają koncentracji, do wykonywanych obowiązków wrócimy więc z naładowanymi akumulatorami.
Większość odkurzaczy ma ustawienia dotyczące mocy, z jaką wsysają w siebie wszystko z podłogi. Wystarczy przekręcić gałkę z opcji "maks" na "minimum", żeby włożyć w sprzątnięcie mieszkania dwa razy więcej wysiłku. Opłaca się. Pół godziny takiego wymagającego odkurzania zabierze nam aż 150 kcal.
Spalać kalorie możesz także podczas prania. Zamiast zbierać przez cały tydzień skarpetki czy koszulki do prania, pierz je na bieżąco ręcznie. Minuta takiego wysiłku to od dwóch do czterech spalonych kalorii. W ciągu całego tygodnia jesteśmy w stanie spalić w ten sposób nawet 100 kalorii.
Tekst pochodzi z magazynu Tylko Zdrowie, do kupienia w każdą środę z Gazetą Wyborczą