Serwatka jeszcze do niedawna była niedoceniana i traktowano ją jako odpad. Aktualnie jest uważana za samo zdrowie. To niemal klarowna ciecz, która jest pozostałością po całkowitym ścięciu mleka krowiego. Powstaje jako uboczny produkt w czasie produkcji sera i w przemyśle przetwarzana jest na paszę. W ostatnim czasie coraz częściej wykorzystuje się ją do tworzenia napojów mlecznych na bazie serwatki. Można ją kupić w formie sproszkowanej, jako suplement diety.
Została nawet uznana za lek w Stanach Zjednoczonych. Białka serwatkowe potrafią leczyć nadciśnienie, wpływają pozytywnie na błonę śluzową żołądka, regulują wydzielanie insuliny, a także działają przeciwgrzybiczo, antybakteryjnie i antywirusowo.
Serwatka posiada działanie antynowotworowe, hamując namnażanie się komórek rakowych w organizmie. W Polsce, serwatka powinna być często spożywana zwłaszcza przez osoby mające problemy z odpornością - wzmacnia bowiem organizm i ułatwia walkę z wieloma chorobami, a nawet je eliminuje.
Serwatka polecana jest przede wszystkim sportowcom i wszystkim, którzy ćwiczą, pragną schudnąć lub też po prostu dbają o własną kondycję. Z racji na fakt, iż białko jest podstawowym budulcem mięśni, dzięki jego spożywaniu w czasie treningu przyspieszamy regenerację tkanki mięśniowej - sportowcy mogą zatem zaobserwować przyrost mięśni. Ze względu na swoje właściwości "odchudzające" idealnie sprawdza się również u osób na diecie.
Jak wypływa ona na odchudzanie?
Rzeźbienie mięśni to jednak nie jedyne efekty spożywania białka serwatkowego - aminokwasy wpływają również na odchudzanie, gdyż przyspieszają przemianę materii oraz spalanie tłuszczu. Im więcej mięśni, tym łatwiej trenować i tym szybciej spala się resztki tłuszczu. Białko serwatkowe ma wysoki poziom sytości - dzięki niemu jesteśmy najedzeni dłużej. Dodatkowo posiada wysoką termogenezę - nasz organizm potrzebuje zużyć więcej energii żeby spalić białko niż inne makroskładniki (zużywamy aż ok. 20 proc tego zjedzonego białka na jego strawienie).
Po spożyciu serwatki, organizmowi dostarczone zostaje białko, które daje nam energię do treningu oraz zapewnia uczucie sytości na długi czas. Nie jesteśmy wciąż głodni i nie podjadamy - możemy się skupić na ćwiczeniach i mniej jeść. Zwłaszcza potraw tłustych i słodyczy, na które - dzięki serwatce - niemal w ogóle nie mamy ochoty.
Nie od dziś wiadomo, że sportowcy walczący o przyrost masy mięśniowej potrzebują dużo białka w swojej diecie, aby móc zrealizować swoje plany. Stąd stosowanie przez nich różnego rodzaju odżywek białkowych - w których znajdują się białka serwatki. To białko, które szybko się wchłania i dodatkowo wspomaga regenerację mięśni po intensywnym wysiłku fizycznym.
Po białko serwatkowe sięgałam zawsze po odbytym treningu. Organizm po ciężkich ćwiczeniach potrzebuje budulca do regeneracji oraz uzupełnienia energii do dalszego funkcjonowania. Dlatego niezwykle ważne jest, aby zjeść po treningu białko oraz węglowodany. Białko wspomaga odbudowę mięśnia, natomiast węglowodany uzupełniają zużyty w mięśniach glikogen. Natomiast w dni nietreningowe koktajl białkowy pijałam na drugie śniadanie.
Mój koktajl wyglądał następująco:
- miarka odżywki białkowej (serwatka) o smaku czekoladowym (ok. 30 g)
- 1 banan
- garść mrożonych malin
- pół szklanki mleka roślinnego
- 1 łyżka surowego kakao
- pół szklanki wody
Przygotowanie:
Zmieszaj wszystkie składniki i zblenduj je na gładką masę.
Przez 2 tygodnie picia koktajlu z serwatką zauważyłam, że nie mam napadów głodu, zmniejszył się mój apetyt oraz miałam więcej energii. Co prawda udało mi się schudnąć, ale ciężko mi jednoznacznie stwierdzić, czy to zasługa samej serwatki, czy regularnych treningów i zdrowego odżywiania w trakcie mojego testu.
Na wadze ubyło mi ok. 1-1,5 kg. Niektóre osoby w tym samym czasie mogłyby pewnie zrzucić nieco więcej. Jednak ogromną zaletą był fakt, że nie miałam ochoty podjadać, dzięki czemu jadłam zdecydowanie mniej słodyczy, które są moją ogromną słabością.