Na diecie owocowo-warzywnej Joanna schudła 16 kg, a Kamila 14. Na czym polega post dr Ewy Dąbrowskiej?

O zmaganiach i postępach Kamili i Joanny przeczytałam na specjalnie utworzonej grupie na Facebooku poświęconej diecie dr Ewy Dąbrowskiej, w której różne osoby nawzajem się wspierają, motywują i dzielą poradami.

"42 dni bez chleba, makaronów, kasz i ryżu. Bez awokado i jajek, bez ukochanej szynki parmeńskiej i dobrego wina wieczorem. Ten post będę traktować w jakiś sposób jako oczyszczenie i zakończenie pewnego etapu" - zaczęła swój wpis na grupie Joanna.

Na diecie dr Dąbrowskiej udało jej się schudnąć aż 16 kilogramów, chociaż nie zawsze było łatwo. Od lat zmagała się z nadwagą i cierpiała na niedoczynność tarczycy i żałuje, że o leczniczym poście nie dowiedziała się wcześniej. Kolejne kilogramy zaczęły się pojawiać również, gdy zaszła w ciążę. Po urodzeniu dziecka jej waga wskazywała 22 kg więcej.

O diecie owocowo-warzywnej dowiedziała się przypadkiem...

O diecie dr Dąbrowskiej Joanna dowiedziała się przypadkiem od swojej kosmetyczki i postanowiła spróbować, głównie dlatego, że dowiedziała się, że pomoże jej z chorą tarczycą. Ogromnym wsparciem okazał się jej mąż, który również postanowił przejść na dietę owocowo-warzywną.

"Przygotowanie do postu zaczęłam od odstawienia słodyczy i alkoholu na 2 tygodnie i schudłam 2 kg. Pierwszy mój post trwał 15 dni. Po miesiącu 15-dniowego postu zrobiłam badania krwi, żeby sprawdzić tarczycę. Odstawiłam hormony i przystąpiłam do 42-dniowego postu" - mówi Joanna.

Bywało ciężko - grill u znajomych, zaproszenie na urodziny, gorsze samopoczucie, ale Joanna dzielnie trzymała się zasad dr Ewy Dąbrowskiej. "Na początku czułam się okropnie. Miałam bóle głowy i byłam bardzo senna. Kontynuowanie postu przy takich dolegliwościach było nie lada wyzwaniem przy 8 miesięcznym dziecku. Ale po tygodniu dostałam przypływu energii. Mimo niewielkiej ilości snu potrafiłam wstawać parę razy w nocy do synka i nie odczuwać wielkiego zmęczenia. Dobre samopoczucie sięgnęło zenitu, gdy zaczęłam się mieścić w ubrania sprzed ciąży. Skóra stała się rozświetlona, zeszła opuchlizna z rąk, kostek i dłoni, a ja poczułam się lepiej niż kiedykolwiek wcześniej". 

Spektakularne efekty

Dzisiaj Joanna może się pochwalić niesamowitymi efektami. W sumie ubyło jej 16 kilogramów (przygotowanie do postu -2 kg, 15 dni postu -3 kg, 42-dniowy post -11 kg) i 74 centymetry (uda -10 cm, łydka -3 cm, biceps -3 cm, klatka piersiowa -10 cm, biodra -16 cm, pod biustem -12 cm, talia -20 cm).

"Nigdy nie dokonałam czegoś takiego w tak krótkim czasie" - wyznaje i podkreśla, że jest z siebie niesamowicie dumna. W tym momencie jest na etapie wychodzenia z postu.

Zapytaliśmy ją o poradę, której by udzieliła osobie która decyduje się na dietę dr Dąbrowskiej. "Na pewno przeczytanie książki Dr Dąbrowskiej. Musimy wiedzieć jak działa organizm, jak się bronić przed kryzysami oraz jakie są przeciwwskazania do zastosowania postu. Można posłuchać jej wykładów i zrobić cenne notatki, żeby nasz organizm nie ucierpiał. Mylne jest myślenie osób, które sądzą że im mniej zjedzą tym będzie dla nich lepiej. Poza tym polecam poszukanie w książkach i internecie przepisów, które idealnie sprawdzą się podczas kryzysowych momentów. U mnie było to pieczone jabłko z cynamonem, szarlotka na spodzie z dyni i marchewki oraz pizza z kalafiora. Nie sądziłam, że post odmieni tak bardzo moje życie. Stałam się radośniejsza, silniejsza. Postawiłam sobie nowe cele i skrupulatnie dążę do zostania wegetarianką. W nowym roku planuję kolejny post i już nie mogę się doczekać!".

Kamili przygoda z oczyszczającym postem zaczęła się 2 miesiące temu. Od koleżanki z pracy, która studiuje medycynę, dowiedziała się o diecie owocowo-warzywnej, która wpływa na polepszenie stanu cery i kondycję organizmu. Podkreślała, że nie jest to typowa głodówka - nasz organizm przechodzi w tryb odżywiania wewnętrznego, zużywając w pierwszej kolejności stare i uszkodzone komórki oraz złogi. Po pewnym czasie spotkała jeszcze 2 znajome, które również zachwalały dietę dr Dąbrowskiej i opowiadały o rewelacyjnych efektach postu.

"Miałam lekką nadwagę - ważyłam 83 kg przy 175 cm wzrostu i cierpiałam na chroniczne zmęczenie. To spowodowało że chciałam zrobić prezent dla swojego ciała" - mówi Kamila.

Postanowiła odpowiednio się przygotować do diety

Zanim Kamila przeszła na ścisły post postanowiła się do niego odpowiednio przygotować. Przez 2 tygodnie szukała przepisów i powoli zaczęła wykluczać ze swojego jadłospisu niewskazane na diecie dr Dąbrowskiej produkty, np. cukier, mąkę i mięso. Jak podkreśla kryzysy w czasie postu jej nie ominęły, ale dzięki wcześniejszym przygotowaniom nie było to dla niej tak bolesne i dzięki temu wytrwała w nim do końca.

Każdy organizm zupełnie inaczej reaguje na silne oczyszczenie i pojawiają się tzw. kryzysy ozdrowieńcze. "3 tygodnia złapało mnie mocne oczyszczanie zatok, choć początkowo myślałam, że to przeziębienie, bo wszyscy u mnie w domu chorowali. Jednak okazało się, że nie była to infekcja, a kryzys ozdrowieńczy" - mówi Kamila, która wtedy chciała przerwać post.

Na szczęście tego nie zrobiła i dzisiaj czuje się lepiej niż kiedykolwiek wcześniej! 

Mnóstwo energii i -14 kilogramów

"Moje podsumowanie: waga -14 kg, centymetry - 33 (w tym talia - 12 cm, biodra -12 cm, uda - 9 cm). Przede wszystkim zniknęło uczucie zmęczenia, zaczęłam wstawać pełna energii z rana" - mówi Kamila, ale to nie wszystko. Zaczęła się dobrze wysypiać, skóra stała się gładka, a cera promienna. "Stałam się spokojniejsza, nabrałam większego dystansu, a dodatkowo pewności siebie. Udowodniłam sobie, że mogę wszystko. Dodatkowym plusem jest zwiększona zabawa w kuchni poszukiwałam nowych przypraw i smaków. Nauczyłam się też czytać etykiety i wybierać najzdrowsze produkty" - podkreśla.

Dzisiaj w jej kuchni rządzą świeże warzywa, aromatyczne przyprawy i zupełnie nowe smaki! Jej nowym odkryciem są gołąbki faszerowane szpinakiem i włoszczyzną i frytki z dyni, ale na tym nie poprzestaje i nadal eksperymentuje w kuchni. 

Kamila mówi, że dietę dr Dąbrowskiej poleciłaby niemal każdemu, sama stara się namówić na jej przejście swojego chłopaka. Przy okazji zaznacza, że przed przejściem na post należy zdobyć jak najwięcej informacji na jego temat i warto przeczytać książki dr Ewy Dąbrowskiej "Przywracać zdrowie żywieniem" i "Ciało i ducha ratować żywieniem". Ona do dzisiaj ma w głowie jedno ze zdań dr Dąbrowskiej - "jesteś tym, co jesz". 

"Dr Ewa Dąbrowska opracowała swoją dietę, która jest rodzajem postu, biorąc głównie pod uwagę względy zdrowotne swoich pacjentów - choroby układu krążenia, czy cukrzycę. Pierwotnie głównym celem diety nie była redukcja masy ciała tylko kwestie zdrowotne. Natomiast bardzo niska wartość energetyczną diety (około 800 kalorii) sprawia, że zachodzi duża redukcja masy ciała, chociaż nie zawsze jest to dobre rozwiązanie, bo pamiętajmy, że szybko może się pojawić efekt jojo" - powiedziała nam dietetyk Hanna Stolińska-Fiedorowicz, ekspert Instytutu Żywności i Żywienia.

Jednocześnie podkreśla, że przed przystąpieniem do takiego rodzaju diety warto wykonać podstawowe badania i być pod opieką specjalisty. Pamiętajmy, że kluczowe jest powolne i prawidłowe wyprowadzenie z diety, które odpowiednio przeprowadzone zapobiegnie nawrotowi zgubionych kilogramów. Przed przystąpieniem do diety owocowo-warzywnej można także się przygotować powoli odstawiając niewskazane produkty i włączając większą liczbę świeżych warzyw.

Pamiętajmy, że taki owocowo-warzywny post nie jest dla każdego - wskazany jest głównie dla osób cierpiących na choroby takie, jak cukrzyca, nadciśnienie, otyłość. Osoby zupełnie zdrowe mogą za to wprowadzić sobie 1-2 dni oczyszczające w tygodniu podczas których będą spożywać wyłącznie warzywa i owoce. To świetny sposób, by podkręcić metabolizm i wzbogacić swoją dietę w niezbędna witaminy i dużą ilość błonnika pokarmowego.

Dieta dr Ewy Dąbrowskiej nie jest wskazana dla osób chorujących na nowotwór, niedoczynność tarczycy, niedoczynność nadnerczy, depresję, a także dla dzieci i młodzieży przed okresem dojrzewania.