Algi morskie inaczej glony czy wodorosty to jedne z pierwszych form życia, które stanowią od wieków istotny składnik kuchni dalekiego wschodu i mimo, że reszta świata powoli je odkrywa, to ich czas dopiero nadchodzi - wielu naukowców nazywa je pożywieniem przyszłości. Dlaczego? Niedoceniane w naszej kuchni coraz częściej pojawiają się na sklepowych półkach. Jakich składników dostarczają i jak je jeść?
Niepozorne glony skupiają w sobie całą listę potrzebnych do utrzymania zdrowia, łatwo przyswajalnych składników. Wspomagają pracę wszystkich narządów, szczególnie serca i mózgu. Nie ma lepszego źródła żelaza, mają więcej wapnia niż mleko i więcej białka niż wołowina. Jedna łyżeczka algi Spiruliny dostarcza tyle samo witamin, co 3 kg warzyw i owoców. Szczególnie cenne są zawarte w nich kwasy omega 3, których najbardziej popularnym źródłem są ryby morskie - często jednak zanieczyszczone, bo w swoim cennym tłuszczu kumulują metale ciężkie. Wodorosty tłuszczu nie mają, więc nie mają gdzie gromadzić szkodliwych substancji.
Glony zawierają spore ilości pełnowartościowego białka z kompletem aminokwasów egzogennych. Alga zawiera 65 proc. białka, co powoduje, że jest najbogatszym jego źródłem wśród roślin. Surowe mięso zawiera tylko 27% białka, a soja 34%. To dobra informacja dla wegetarian. Nie ma lepszego naturalnego łatwo przyswajalnego źródła żelaza niż algi - mają go 4-25 razy więcej niż wołowina, dzięki czemu możemy dzięki nim wspomóc walkę z anemią. Poza tym mają 10 razy więcej wapnia niż mleko. Błonnik zawarty w wodorostach tworzy śluzową osłonkę na ściankach jelit, ograniczając wchłanianie tłuszczów i nadmiaru cukrów w jelitach, przez co wpływa na normalizację poziomu glukozy we krwi i obniża poziom cholesterolu. Dodatkowo - spirulina i chlorella pobudzają przemianę materii, ułatwiając odchudzanie. Chlorofil obecny w algach wpływa na gęstość kości i powoduje, że wapń się lepiej w nie wbudowuje. Algi działają detoksykująco. Chlorella dodatkowo wspomaga usuwanie toksycznych związków z przewodu pokarmowego. Glony mają także bardzo dużo jodu - 100-500 razy więcej niż skorupiaki, 600-3000 razy więcej niż ryby. Taka ilość sprawia, że trzeba rozsądnie je spożywać przy chorobach tarczycy, spowodowanych nadmiarem jodu lub zaburzeniem jego przekształcania. Skoncentrowana ilość substancji antyoksydacyjnych sprawia, że algi bardzo skutecznie chronią przed szkodliwym działaniem wolnych rodników, opóźniając procesy starzenia. Zapewniają dobre napięcie i sprężystość skóry.
Najbardziej znane algi to chlorella i spirulina, które możemy dostać w postaci suplementów - proszku lub tabletek. Najlepiej jednak jeść algi w naturalnej postaci - w takiej możemy dostać: wakame, nori, kombu, sinice czy agar, które też mają dużo cennych wartości i żeby ich dostarczyć nie trzeba zjadać ich tak dużo, jak chlorelli czy spiruliny.
Nori powszechnie znane jest jako składnik sushi, używa się ich także do przygotowywania sałatek, past, makaronów oraz zup. Nori ma działanie moczopędne, obniża stężenie cholesterolu, leczy bolesne oddawanie moczu, powiększone wole tarczycy, obrzęki, wysokie ciśnienie tętnicze krwi, kaszel z żółtym śluzem, torbiele tłuszczowe podskórne, kurzajki, pomaga w trawieniu zwłaszcza potraw smażonych. Spośród wszystkich wodorostów zawiera najwięcej białka (48 proc. suchej masy) i witaminy: A, Bi i PP.
Białko spiruliny zawiera aż 18 rodzajów aminokwasów, dlatego jest bardzo łatwo przyswajalne i trawione w 85 proc., podczas gdy pochodzące z wołowiny tylko w 20 proc. Zawiera także duże ilości mikro- i makroelementów, witamin oraz kwasów nukleinowych. Spirulina normalizuje poziom cholesterolu we krwi, poprawia wzrok, stan skóry, włosów i paznokci. Oczyszcza naczynia krwionośne, sprzyja rozwoju właściwej flory bakteryjnej jelit.
Chlorella posiada szczególny składnik odżywczy, który nie występuje w żadnym innym zielonym pożywieniu- tzw. czynnik wzrostu chlorelli - CGF, który wzmacnia odporność poprzez poprawę funkcjonowania komórek. Alga ta wykazuje korzystne działanie w przypadku stanów zwyrodnieniowych, choroby Alzhaimera, rwy kulszowej, apopleksji, stwardnienia rozsianego, zaburzeń nerwicowych oraz w przypadku zaburzeń związanych z obecnością wirusów i grzybów. Białko zawarte w chlorelli, reguluje wahania stężenia glukozy we krwi. Glon ten, ze względu na wysoki udział kwasów omega 3 i kwasu linolenowego, obniża stężenie cholesterolu. Polecana szczególnie w przypadku anemii ze względu na wysoką zawartość żelaza.
Sinica jest gorzka, ma działanie moczopędne, przeciwdepresyjne oraz pobudza układ nerwowy - stymuluje powstawanie połączeń nerwowych, dlatego odgrywa dużą rolę w leczeniu uzależnień i choroby Alzhaimera.
Optymalna dawka zależy od każdego organizmu. Najlepiej zacząć od najmniejszej dawki i stopniowo ją zwiększać według potrzeb. Idealna dawka podnosi poziom energii i zmniejsza chęć na spożywanie niezdrowych produktów. Wiele osób narzeka na ból głowy, wątroby i wypryski skórne w początkowym etapie stosowania alg, ale są to objawy, które mijają dość szybko i są wynikiem oczyszczania organizmu. Jak jeść algi? Ususzone listki wakame lub kombu zalewa się ciepłą wodą, po paru minutach można je dodać do zup, sałatek, past czy koktajli. Zalecana dawka to łyżeczka do 3 łyżeczek dziennie (5-15 gramów, także w przypadku sproszkowanych: chlorelli czy spiruliny). Jeśli mamy algi w tabletkach, to łykamy nawet 10-12 tabletek dziennie.
Niezależnie od tego, który rodzaj alg wybierzemy, trzeba popić je dużą ilością wody ze względu na ich właściwości hydrofilowe.