5 największych mitów na temat tłuszczu

Mit o tym, że wyeliminowanie tłuszczu z diety jest sposobem na schudnięcie, niestety nadal istnieje. Diety niskotłuszczowe są niezwykle groźne dla naszego układu hormonalnego oraz naszego mózgu. Wyeliminowanie z diety tłuszczu nie tylko zaburza nasz metabolizm, ale także prowadzi do chorób neurodegeneracyjnych.

Wielogodzinne treningi cardio nie są najlepszą opcją pomagającą nam pozbyć się niechcianego tłuszczyku. Zdecydowanie bardziej efektywne będą krótsze, interwałowe sesje treningowe. Take ćwiczenia, bazujące na zmiennym tempie, pozwolą spalić większą ilość kalorii, a proces spalania tłuszczu będzie trwał jeszcze długo po zakończonym treningu.

Przyjęło się, że nasycone kwasy tłuszczowe nam szkodzą, co absolutnie nie jest prawdą. Kwasy tłuszczowe nasycone są nam tak samo potrzebne w diecie, jak te nienasycone. Najlepszym przykładem jest olej kokosowy. W swoim składzie zawiera on 90 proc. tłuszczów nienasyconych, a mimo to jest skarbnicą wartości prozdrowotnych. Działa przeciwzapalnie, antynowotworowo, przeciwwirusowo, antybakteryjnie, wzmacnia układ odpornościowy i pracę tarczycy, poprawia też wygląd skóry i wspomaga odchudzanie.

Niestety nie. Oleje roślinne, takie jak olej słonecznikowy, rzepakowy czy z pestek winogron, charakteryzują się niską stabilnością oksydacyjną oraz dużą zawartością kwasów omega 6, których nadmiar w naszej diecie wpływa niekorzystnie na nasz organizm. Skutkiem dużego spożycia tłuszczów roślinnych oraz smażenia na nich, są choroby neurologiczne i neurodegeneracyjne. Tłuszcze pochodzenia roślinnego, które są dla nas dobre i powinny znaleźć się w naszym menu to olej kokosowy, awokado, orzechy, oliwa z oliwek oraz olej lniany. Całej reszcie olejów roślinnych mówimy nie.