Ziemniaki zupełnie niesłusznie są uważane przez wielu z nas za bardzo kaloryczne. Powodem tego jest fakt, że zwykle podajemy je jako dodatek do faktycznie tuczących potraw lub nieprawidłowo je przyrządzamy. Same ziemniaki nie są jednak aż tak tuczące (w 100 g surowego ziemniaka znajdziemy 77 kcal, a wartość kaloryczna jest tu mniej więcej taka sama również po ugotowaniu), a ponadto dostarczają dużo energii.
Ziemniaki to węglowodany złożone. Sycą , a energia, której dostajemy po ich zjedzeniu utrzymuje się w naszym organizmie przez długi czas.
Aby w pełni z niej skorzystać warto jest ugotować ziemniaki na parze lub w łupinach. Idealne byłoby dodać trochę masła i plaster szynki, aby wspomóc metabolizm i w ten sposób ułatwić przyswajanie węglowodanów złożonych.
Zawarty w ziemniakach potas obniża ciśnienie krwi, więc powinny po nie sięgać osoby zmagające się z nadciśnieniem. Tym bardziej, że zawierają niewiele sodu. Należy jednak pamiętać, by nie dodawać do ziemniaków soli (najwyżej odrobinę pod koniec gotowania).
Naukowcy z brytyjskiego Instytutu Badań Żywności opublikowali też badania, które udowadniają, że ziemniaki zawierają też inne związki wpływające na obniżenie ciśnienia krwi - m.in. kukoaminę. Jest jej sporo w ziemniakach gotowanych, dużo mniej na przykład w smażonych.
Ziemniaki zawierają między innymi: wapń, magnez, żelazo, fosfor, potas, sód i cynk.
Włączając je do swojej diety możemy uzupełnić niedobór tych składników, które często pojawiają się zwłaszcza u kobiet podczas diety odchudzającej.
Ponadto bogactwo potasu zapobiega skurczom mięśni u osób aktywnych fizycznie, a występujące w nich żelazo w połączeniu z witaminą C, przeciwdziała utracie tego pierwiastka przez kobiety podczas menstruacji.
Ziemniaki są lekkostrawne. To dobre rozwiązanie dla osób, które zmagają się z problemami żołądkowymi, np. po zatruciu pokarmowym. Zawierają dużą ilość błonnika pokarmowego, który wspomaga trawienie i perystaltykę jelit.
Ziemniaki pomagają też złagodzić biegunkę, a surowy sok z ziemniaków stosowany jest w chorobach żołądka i dwunastnicy. Polecany jest także przy nadkwasocie i zgadze.
Pamiętajmy, że ziemniaki są źródłem skrobi, a im są młodsze, tym więcej zawierają błonnika.
Ziemniaki są bogatym źródłem witaminy B6. Jest ona niezbędna, by cieszyć się zdrowym układem nerwowym i wyeliminować wahania nastroju.
Już 100g upieczonych w piekarniku ziemniaków zawiera ponad 20 proc. dziennego zapotrzebowania na tą witaminę.
Poza tym ziemniaki mają wpływ na produkcję GABA - organicznego związku chemicznego, który znacząco redukuje stres i jest pomocny przy odpoczynku naszego mózgu.
Przy przyrządzaniu ziemniaków warto pamiętać o kilku zasadach:
1. Młode ziemniaki obierajmy jak najcieniej. Natomiast, jeżeli skórka ziemniaków zabarwia się na zielono - nie jedzmy ich. Dzieje się tak za sprawą solaniny, która powstaje w długo przetrzymywanych ziemniakach. Może ona spowodować podrażnienia żołądka i bóle głowy.
2. Ziemniaki warto gotować na parze - tracą wtedy najmniej witaminy C. Można też wrzucić je do wrzątku, ugotować w mundurkach lub upiec.
3. Nie wszyscy zdają sobie sprawę, że znaczenie ma także sposób pokrojenia ziemniaków. Im drobniej je pokroimy, tym więcej witamin zostanie zniszczonych.
4. Po ugotowaniu natychmiast odcedź ziemniaki. Trzymane przez długi czas w wodzie stają się prawie bezwartościowe.
5. Od sposobu, w jaki przyrządzisz ziemniaki zależy ich indeks glikemiczny, czyli to, jak bardzo podwyższą poziom cukru we krwi. To jest szczególnie ważna informacja dla cukrzyków - najniższy indeks glikemiczny (najkorzystniejszy) będą miały ziemniaki z wody, trochę wyższy ugotowane na parze, a najwyższy pieczone.