Algi. Czy naprawdę upiększają i pomagają schudnąć?

Są składnikiem suplementów upiększających i modnych koktajli, coraz częściej można je też znaleźć w sklepach spożywczych, np. w postaci zielonego proszku. Czy takie wodorosty rzeczywiście są zdrowe?
Glony Glony Fot. Shutterstock

Algi sekretem długowieczności?

Artykuł pochodzi z magazynu Tylko Zdrowie. Do kupienia w środy z Gazetą Wyborczą.

Tylko Zdrowie

Japońską wyspę Okinawę zamieszkują najdłużej żyjący ludzie na świecie. 20 proc. ich dziennego menu stanową wodorosty. Dzięki nim nie brakuje im kwasów omega-3 - zjadają ich ponad dziesięć razy więcej niż Polacy. Kwasy omega-3 przedłużają młodość komórek, wspomagają pracę wszystkich narządów, szczególnie serca i mózgu.

Rodzajów wodorostów, zwanych inaczej algami morskimi lub glonami, jest mnóstwo i ciągle odkrywane są nowe gatunki. To jedne z pierwszych form życia, już od wieków stanowią istotny składnik kuchni Dalekiego Wschodu, reszta świata powoli je odkrywa. Niektórzy nazywają je pożywieniem przyszłości.

Zobacz: Ziarno teff. Pokarm etiopskich maratończyków

Czy algi rzeczywiście wspomagają odchudzanie? Czy algi rzeczywiście wspomagają odchudzanie? Fot. Shutterstock

Lepsze od wołowiny

Niepozorne glony skupiają w sobie całą listę potrzebnych nam i łatwo przyswajalnych składników. Nie ma lepszego źródła żelaza, mają więcej wapnia niż mleko i więcej białka niż wołowina. Szczególnie cenne są zawarte w nich kwasy omega-3, których najbardziej popularnym źródłem są ryby morskie - często jednak zanieczyszczone, bo w swoim tłuszczu kumulują metale ciężkie.

Kolor alg - zielony, brunatny, czerwony - zależy od tego, ile dociera do nich przebijającego się przez powierzchnię wody światła słonecznego, i od głębokości, na której rosną. Rodzaj i ilość składników odżywczych, które w nich znajdziemy, zależą od temperatury wody i miejsca, z którego są wyławiane.

Najbardziej znane algi to chlorella i spirulina, które możemy dostać w postaci suplementów - proszku lub tabletek. Najlepiej jednak jeść algi w naturalnej postaci - w takiej możemy dostać wakame, nori, kombu.

Warto zacząć od najmniejszej dawki i stopniowo ją zwiększać według potrzeb. Wiele osób narzeka na ból głowy, ból wątroby i wypryski skórne w początkowym etapie stosowania alg, ale te objawy mijają dość szybko i są wynikiem oczyszczania organizmu.

Jak jeść algi? Ususzone listki wakame lub kombu zalewa się ciepłą wodą, po paru minutach można je dodać do zup, sałatek, past czy koktajli. Zalecana dawka to łyżeczka do trzech dziennie (5-15 g, także w przypadku sproszkowanych: chlorelli czy spiruliny). Jeśli mamy algi w tabletkach, to łykamy nawet 10-12 tabletek dziennie.

Algi trzeba popić dużą ilością wody ze względu na ich właściwości hydrofilowe.

Zobacz: Szpinak. Bogactwo antyoksydantów i witamin

Dodatek alg zmienia zwykły napój w upiększający eliksir czy odchudzający detoks Dodatek alg zmienia zwykły napój w upiększający eliksir czy odchudzający detoks FOT. BE&W

Lepsze od śledzi

Najważniejsze kwasy, które wchodzą w skład grupy omega-3, to: EPA omega-3 (kwas eikozapentaenowy) i DHA omega-3 (kwas dokozaheksaenowy). Tylko algi mają oba te kwasy w formie gotowej do przyswojenia. Znajdziemy je także w siemieniu lnianym i w orzechach włoskich, ale z tych produktów nie przyswajamy kwasów aż tak dobrze jak z alg. Zalecana dzienna dawka alg, czyli 5-15 g, dostarcza 250 ml kwasów, czyli tyle, ile pół kilograma śledzi.

Glony zawierają sporo pełnowartościowego białka z kompletem aminokwasów egzogennych. Mają go aż 65 proc., są najbogatszym jego źródłem wśród roślin. Surowe mięso to tylko 27 proc. białka, a soja - 34 proc. To dobra informacja dla wegetarian.

Dzięki zawartości żelaza algi mogą pomóc w walce z anemią.

Błonnik zawarty w wodorostach tworzy śluzową osłonkę na ściankach jelit, ograniczając wchłanianie tłuszczów i nadmiaru cukrów, pomaga normalizować poziom glukozy we krwi i obniżyć poziom cholesterolu. A spirulina i chlorella pobudzają przemianę materii, ułatwiając odchudzanie.

Algi mają także bardzo dużo jodu - 100-500 razy więcej niż skorupiaki, 600-3000 razy więcej niż ryby. Trzeba je więc rozsądnie spożywać przy chorobach tarczycy spowodowanych nadmiarem jodu lub zaburzeniem jego przekształcania.

Skoncentrowana ilość substancji antyoksydacyjnych sprawia, że algi bardzo skutecznie chronią przed szkodliwym działaniem wolnych rodników, opóźniając procesy starzenia. Pobudzają do pracy fibroblasty (komórki skóry właściwej), które są odpowiedzialne za odbudowę włókien kolagenowych i elastyny, oraz zapewniają dobre napięcie i sprężystość skóry.

Zobacz: Antyoksydanty w codziennej diecie. Zacznij czerpać to, co najlepsze z natury

Jakie algi wybrać?

Spirulina - niebiesko-zielona mikroalga. Białko spiruliny zawiera aż 18 rodzajów aminokwasów, jest bardzo łatwo przyswajalne. Spirulina normalizuje poziom cholesterolu we krwi, poprawia wzrok, stan skóry, włosów i paznokci. Oczyszcza naczynia krwionośne, sprzyja rozwojowi właściwej flory bakteryjnej jelit oraz hamuje wzrost grzybów, bakterii i drożdży. Stosowana jest w leczeniu anemii, nieżytu żołądka, cukrzycy, hipoglikemii.

Spirulina wspomaga leczenie chorób wątroby będących skutkiem złej diety i spożywania alkoholu. Chroni również nerki przed uszkodzeniem na skutek przyjmowania silnie działających lekarstw.

Dostępna jest w formie proszku, kapsułek, tabletek, czasami płynu i płatków. Zaleca się jedną czubatą łyżeczkę proszku lub pięć gramów tabletek dwa razy dziennie.

Chlorella - zawiera nieco mniej białka niż spirulina, ale ma ponad dwa razy więcej kwasu nukleinowego i chlorofilu. Jest trochę droższa ze względu na konieczność uzdatniania jej poprzez proces poprawiający strawność. Chlorella zawiera szczególny składnik odżywczy niewystępujący w żadnym innym zielonym pożywieniu, tzw. czynnik wzrostu chlorelli (CGF), który wzmacnia odporność poprzez poprawę funkcjonowania komórek broniących nas przez wirusami oraz makrofagów niszczących odpady powstałe w wyniku przemiany materii.

Chlorella wskazana jest przy zwyrodnieniach, chorobie Alzheimera, rwie kulszowej, stwardnieniu rozsianym, zbyt wysokim poziomie cholesterolu. Polecana szczególnie w przypadku anemii ze względu na wysoką zawartość żelaza.

Chlorella dostępna jest w postaci tabletek lub w saszetek z granulkami. Zapobiegawcza dawka to 2-3 g, natomiast w okresie stresu i choroby - 6-12 g na dobę.

Sinica - jest gorzka, ma działanie moczopędne, przeciwdepresyjne oraz pobudzające układ nerwowy, polecana w chorobie Alzheimera. Ma najsilniejsze właściwości, dlatego należy stosować ją w umiarze.

Zobacz: Bakłażan. Dlaczego warto go jeść?

algi algi blog.wkrainiealicji.pl

Jakie algi wybrać?

Kombu - bogate w minerały, aminokwasy oraz błonnik. Korzystnie wpływają na nerki, działają moczopędnie, przeciwzakrzepowo, regulują gospodarkę hormonalną. Kombu po dokładnym umyciu nadaje się do spożycia na surowo. Wywar z gotowanych kombu jest podstawą wielu tradycyjnych japońskich potraw.

W Polsce dostępne są w formie suszonej. Kombu stanowią bardzo dobry dodatek do roślin strączkowych, gdyż ich składniki zwiększają przyswajalność białka.

Wakame - szeroko wykorzystywane w kuchni japońskiej. Dostępne w formie pokrojonych i suszonych liści, używane jako dodatek do zup oraz sałatek. Działają moczopędnie, stosowane są przy kaszlu z wydzieliną. Mają najwyższą zawartość wapnia ze wszystkich opisywanych wodorostów, są bogate w niacynę i tiaminę.

Agar-agar - substancja żelująca pochodzenia roślinnego otrzymywana z czerwonych glonów Sphaerococcus euchema lub z rodzaju Gelidium. Nie ma smaku ani zapachu. Po obróbce nabiera koloru białego.

Agar nie dostarcza kalorii, przyczynia się do regulacji pracy wątroby, przyśpiesza trawienie, ale stosowana w nadmiarze może wywoływać efekt przeczyszczający. Agar jest źródłem wapnia i łatwo przyswajalnego żelaza.

Rozpuszcza się w temp. 85 st. C, a żeluje już poniżej 40 st. C. Stosuje się ją w takich samych proporcjach jak żelatynę. Można ją kupić w postaci proszku, granulek, wstążek lub płatków.

Galaretki agarowe nie rozpuszczają się w wysokiej temperaturze, są więc trwalsze od żelatynowych.

Zobacz: Dieta na cellulit - co jeść, żeby się pozbyć pomarańczowej skórki?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.