Artykuł pochodzi z magazynu Tylko Zdrowie. Do kupienia w środy z Gazetą Wyborczą.
Czy alergicy powinni zrezygnować z tradycyjnego pieczywa? Jak gluten wpływa na stan naszej mikroflory jelitowej?
Gluten, czyli mieszanina białek roślinnych (gluteniny i gliadyny), występuje w ziarnach niektórych zbóż, np. pszenicy, żyta i jęczmienia. Ostatnio ma nie najlepszą prasę - zarzuca mu się, że jest przyczyną narastającej liczby dolegliwości ze strony układu pokarmowego. Drażni, alergizuje, powoduje stany zapalne w obrębie jelit.
Przeciwnicy glutenu nawołują, by ludzie w ogóle zrezygnowali z niego w diecie, zwolennicy zarzucają kreowanie mody na diety bezglutenowe i apelują o zdrowy rozsądek.
Gluten nie jest powszechną toksyną, której należy unikać. U zdecydowanej większości ludzi nie powoduje żadnych negatywnych reakcji ze strony organizmu. A ponieważ gluten wchodzi w skład produktów zbożowych, w tym polecanych przez dietetyków pełnoziarnistych, rezygnacja z niego bez żadnego powodu wydaje się nie mieć sensu.
Jest jednak pewna grupa osób, którym gluten wyraźnie szkodzi lub które podejrzewają, że tak może być. Zapytaliśmy ekspertów o to, kiedy warto zrezygnować z glutenu.
Czy gluten szkodzi naszym dobrym bakteriom jelitowym?
Dr n med. Paweł Grzesiowski, ekspert w dziedzinie profilaktyki zakażeń, prezes Stowarzyszenia Higieny Lecznictwa oraz założyciel fundacji Instytut Profilaktyki Zakażeń: U osoby zdrowej gluten nie powinien szkodzić bakteriom jelitowym, ale jest ciężkostrawny. Z glutenem coś się jednak dzieje. Coraz więcej osób skarży się na dolegliwości ze strony układu pokarmowego, na diecie bezglutenowej czują się zdecydowanie lepiej. W mojej ocenie liczba osób z nietolerancją glutenu wzrasta. I nie jest to tylko sam efekt mody na dietę bezglutenową.
Nie znam prac, które by mówiły, że gluten sam w sobie szkodzi florze naszych jelit. Jednak badania wykazują, że istnieją specjalne gatunki bakterii jelitowych, które trawią gluten (np. z gatunku Rothia ). Być może ich niedobór powoduje nietolerancję glutenu, a wtedy może nam on zaszkodzić. Taka nietolerancja często objawia się uporczywymi biegunkami, a to jest bardzo niekorzystne dla naszej flory jelitowej.
Po pierwsze, przy biegunce przyspiesza dramatycznie nasz pasaż jelitowy. Mikroby, które znajdują się w jelitach, po prostu są z nich systematycznie wypłukiwane.
Po drugie, wypłukiwane jest także ich "pożywienie". Bakterie nie mają co jeść i giną. Jelita stają się bezbronne m.in. wobec mikrobów patogennych.
Zajmuję się przeszczepami flory jelitowej u osób cierpiących na nawracające zakażenie bakterią Clostridium difficile. Są to ludzie, którzy cierpią na coś, co dawniej nazywano biegunką poantybiotykową. Normalnie bakteria żyje w naszych jelitach w pokojowym nastroju, ale czasem potraktowana antybiotykiem zaczyna nagle produkować ogromne ilości toksyny, która uszkadza jelita.
Ci ludzie są naprawdę bardzo chorzy i wyczerpani walką z ciężką biegunką. Niektórzy oddają po 16 stolców dziennie! Co ciekawe, osoby, które zgłaszają się do nas po pomoc, prawie zawsze cierpią na nietolerancję glutenu i po przeszczepie flory od zdrowego dawcy mają zaleconą przez nas dietę bezglutenową. Być może podczas zakażenia Clostridium pacjenci tracą te gatunki bakterii, które odpowiadają za rozkład glutenu.
Wiele wskazuje również na to, że pod wpływem modyfikacji w produkcji zbóż gluten jest odmienny antygenowo. Być może nasze "stare" bakterie nie trawią go w takim stopniu jak tradycyjnego glutenu, podobnie jak w przypadku mleka konserwowanego metodą UHT.
Jelita coraz większej liczby osób reagują na gluten jak na alergen. Możliwe, że chodzi tu nie o sam gluten, ale np. gluten i inne związki występujące w zawierających go produktach. Tego jeszcze nie wiemy.
Czy gluten może zaostrzać objawy alergii, w tym astmy oskrzelowej?
Dr n med. Piotr Dąbrowiecki, alergolog, internista, przewodniczący Polskiej Federacji Stowarzyszeń Chorych na Astmę, Alergię i POChP: Potencjalnie tak. Zdarza się, że osoby cierpiące na astmę i nieleczone lub chore na ciężką postać astmy oskrzelowej wyraźnie lepiej się czują, gdy usuną gluten ze swojej diety.
To dotyczy jednak tylko kilku procent chorujących na astmę oskrzelową. Jako alergologa, że posłużę się grą słów, gluten mnie nie alergizuje. Są znacznie groźniejsze alergeny.
Faktem jest jednak, że gluten się zmienił i może być bardziej uczulający niż dawniej. Tak np. jest z pyłkami brzozy czy traw, które są bardziej alergizujące w mieście niż na wsi, ponieważ w mieście jest więcej zanieczyszczeń w powietrzu i takie "brudne" pyłki bardziej drażnią nasze drogi oddechowe.
Z glutenem jest ten problem, że czasami trudno oddzielić modę na daną dietę od jej medycznego uzasadnienia. Mam pacjentów, którzy swoich dolegliwości, alergii, uczuleń dopatrują się w glutenie. Zawsze im wtedy radzę, by odstawili produkty zawierające gluten i obserwowali, jak się czują. Wielu stwierdza szybką poprawę, ale niejednokrotnie jest to po prostu efekt placebo. Oczekujemy poprawy i ją odczuwamy.
Jednorazowe odstawienie glutenu nie jest jeszcze dowodem, że to on nam szkodzi. Trzeba wykonać tzw. próbę prowokacji, czyli włączyć gluten z powrotem do diety, a potem znów odstawić.
Jeśli objawy alergiczne czy astmatyczne wyraźnie się pogorszyły, a następnie znów poprawiły na diecie bezglutenowej, to rzeczywiście możemy cierpieć na nadwrażliwość na gluten i jest uzasadnienie, by z niego zrezygnować.
Czym się różni choroba zwana celiakią od nadwrażliwości na gluten?
Hanna Stolińska-Fiedorowicz, dietetyk z Instytutu Żywności i Żywienia w Warszawie: Gluten długo był kojarzony głównie z celiakią. To choroba immunologiczna mająca podłoże genetyczne. Osoba cierpiąca na celiakię nie toleruje glutenu do tego stopnia, że jest on dla niej toksyczny. Dieta zawierająca gluten prowadzi do zaniku wypustek błony śluzowej jelita cienkiego zwanych kosmkami jelitowymi.
Są nam potrzebne, bo to tutaj zachodzi proces wchłaniania w naszym organizmie składników odżywczych z pożywienia. A kosmki zwiększają znacząco powierzchnię jelit - bez nich wchłanianie pokarmu jest zaburzone. Prowadzi to m.in. do takich objawów jak: bóle i wzdęcia brzucha, biegunki tłuszczowe lub wodniste, utrata masy ciała, zaburzenia rozwoju u dzieci, niski wzrost, depresja, uporczywa anemia i inne niedobory będące skutkiem zespołu złego wchłaniania.
Rośnie liczba osób, które zgłaszają nieceliakalną nadwrażliwość na gluten ze względu na to, że coraz więcej jest go w pszenicy. Kiedyś było ok. 20 proc., dziś to nawet 80 proc.!
Osoby mające taką nadwrażliwość stanowią 0,5-6 proc. populacji.
Celiakia, która występuje w różnych postaciach, to choroba nieuleczalna. Dotyka ok. 1-2 proc. populacji, a jedyną metodą jej leczenia jest stosowanie ścisłej diety bezglutenowej.
Bardziej powszechna jest alergia na gluten, ale występuje ona przede wszystkim u 10-25 proc. dzieci. To co innego niż nadwrażliwość na gluten, której swoją drogą można się nabawić z wiekiem. Przy nadwrażliwości mamy objawy takie jak w celiakii, ale nie ma typowego podwyższonego poziomu przeciwciał IgA, IgE. Nie ma też zmian histopatologicznych kosmków jelitowych, czasem podwyższona jest ilość przeciwciał antygliadynowych IgG. W alergii podwyższone jest IgE i nie ma uszkodzeń kosmków jelitowych.
Czy cierpiąc na nietolerancję glutenu, można jeść produkty z glutenem, tyle że w mniejszych ilościach?
Polskie Stowarzyszenie Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej podaje, że niezależnie od tego, czy cierpimy na celiakię, czy nietolerancję glutenu, powinniśmy przejść na dietę bezglutenową. Jest to jedyna skuteczna forma leczenia tego typu schorzeń.
U wielu pacjentów mylnie i zbyt często diagnozuje się zespół jelita drażliwego oraz inne zaburzenia jelitowe o naturze psychosomatycznej. Najprawdopodobniej część tych osób cierpi na nadwrażliwość na gluten i jedynym efektywnym sposobem leczenia ich dolegliwości jest dieta bezglutenowa.
W przypadku celiakii dieta musi być już stosowana przez całe życie, natomiast w przypadku alergii i nadwrażliwości na gluten może być stosowana czasowo.
Gdzie kupić bezpieczne produkty bezglutenowe?
W książce "Dieta bezglutenowa. Co wybrać?" pod redakcją prof. Hanny Kunachowicz (PZWL) czytamy: "Do zakupów bezglutenowych trzeba się przygotować. Informacji o sklepach z żywnością bezglutenową można poszukać w internecie lub zasięgnąć informacji bezpośrednio u producenta i dowiedzieć się, do jakich sklepów dostarcza on swoje produkty.
Wiele produktów bezglutenowych jest dostępnych na specjalnych stoiskach lub oznaczonych półkach w supermarketach, sklepach sieciowych, dyskontach, a nawet w zwykłych sklepach osiedlowych. Zawsze trzeba szukać produktów zbożowych oznaczonych jako bezglutenowe, a w przypadku tych ogólnodostępnych (np. wędliny, jogurty, przyprawy) dokładnie sprawdzać skład surowcowy na etykietce. Jeśli producent używa glutenu lub składników ze zbóż glutenowych, odpowiednia informacja znajduje się na etykiecie i takich produktów nie należy używać w jadłospisie osób z celiakią.