Herbata. Co daje picie herbaty? Nowa moda na stary napój

Celebryci wrzucają do sieci zdjęcia ze swoim ulubionym kubkiem, filiżanką z wypitą właśnie mieszanką herbat zielonych i ziołowych... Herbata zastępuje owocowo-warzywne koktajle, bo potrafi to samo co one, ale kalorii ma zero.
Często dziwi nas, że wszystkie herbaty (czarna, zielona, ulung, biała czy pu-erh) pochodzą z tej samej rośliny. Jej naukowa nazwa to Camellia sinensis - chińska kamelia (kwiaty rzeczywiście przypominają te kameliowe). Często dziwi nas, że wszystkie herbaty (czarna, zielona, ulung, biała czy pu-erh) pochodzą z tej samej rośliny. Jej naukowa nazwa to Camellia sinensis - chińska kamelia (kwiaty rzeczywiście przypominają te kameliowe). Fot. Shutterstock

Herbata - co powinieneś wiedzieć

Artykuł pochodzi z magazynu Tylko Zdrowie. Do kupienia w środy z Gazetą Wyborczą.

 

Tylko Zdrowie

Herbata jest drugim z najczęściej spożywanych napojów na świecie, ustępuje pod tym względem tylko wodzie. Często dziwi nas, że wszystkie herbaty (czarna, zielona, ulung, biała czy pu-erh) pochodzą z tej samej rośliny. Jej naukowa nazwa to Camellia sinensis - chińska kamelia (kwiaty rzeczywiście przypominają te kameliowe).

Herbata jest zimozieloną rośliną subtropikalną. Pochodzi z Azji, ale obecnie uprawiana jest na całym świecie.

Najlepsza herbata jest zwykle uprawiana na odpowiedniej wysokości i często na stromych zboczach. Najlepsze herbaty, tzw. premium, muszą być zerwane ręcznie. By zebrać pół kilograma świeżej herbaty, trzeba zerwać aż dwa tysiące drobnych listków! Dziś wiele herbat produkowanych jest komercyjnie, na dużą skalę - są uprawiane na nizinach, aby umożliwić zbiór maszynowy.

Większość producentów herbaty premium wciąż korzysta z połączenia takich prastarych metod, jak tacki bambusowe, na których liście naturalnie więdną, oraz tak nowoczesnych, innowacyjnych maszyn, jak rolki do wałkowania liści skalibrowane tak, by naśladować ręczną pracę.

To, czy mamy do czynienia z herbatą czarną, białą czy zieloną, zależy od stopnia przetwarzania herbacianych liści.

Istnieje pięć podstawowych kroków do wytworzenia herbaty, którą następnie kupujemy w sklepie. Nie każdy rodzaj herbaty przechodzi przez wszystkie. Inne potrzebują powtórzenia pewnych czynności kilka razy.

Te kroki to: obrywanie listków, ich więdnięcie, wałkowanie (kształtuje listki i pozwala na wyciśnięcie z nich soków), utlenianie (zwane też wciąż przez niektórych fermentacją) i suszenie.

Najważniejszy jest proces utleniania herbaty. Zachodzi on, gdy enzymy w liściach herbaty wchodzą w interakcję z tlenem po rozbiciu ścian komórkowych liści.

Utlenianie może być szybkie - gdy liście są walcowane, cięte lub kruszone, lub wolniejsze - przez naturalny rozkład liścia.

Obrane jabłko szybko ciemnieje, ale jeśli je upieczemy, jego miąższ pozostanie złotobiały, a nie brązowy. To dlatego, że ciepło (powyżej 130 st.) zatrzymuje aktywność enzymatyczną i hamuje proces utleniania. Podobnie jest z herbatą.

Detoks na herbatach ziołowych - 10 propozycji

Rodzaje herbat Rodzaje herbat Fot. Shutterstock

Herbata - podstawowe rodzaje

Biała herbata jest w zasadzie nieprzetworzona. To po prostu oberwane uschnięte listki. Czasami liście delikatnie dosusza się na suszarkach. Jej liście nie są miażdżone, mają naturalny kształt. Zachodzi w nich czasem minimalne utlenianie, ale trwa ono krótko - dzień lub dwa, aż liście wyschną. Dlatego też mogą być one w różnych kolorach (biały, zielony i brązowy). Białe herbaty dają bardzo jasnozielony lub żółty napar i są najdelikatniejsze, jeśli chodzi o smak i aromat.

Zielona herbata jest zrywana, poddawana więdnięciu i wałkowana. Nie jest jednak utleniona, ponieważ podczas procesu walcowania stosuje się ciepło. W zielonej herbacie świeże liście są albo "gotowane" na parze, albo prażone w gorącej, suchej kadzi (woku) w temperaturze, która zatrzymuje enzymy powodujące brązowienie liści. Przypomina to nieco blanszowanie warzyw.

Na koniec liście są suszone. Napar z zielonej herbaty ma zazwyczaj zielony lub żółty kolor, a smak od łagodnego, lekko trawiastego, po dość cierpki.

Herbata ulung (Oolong) przechodzi przez wszystkie z pięciu podstawowych kroków, a proces wałkowania i utleniania wykonuje się wielokrotnie. Jest niejako w połowie drogi między herbatą zieloną a czarną.

Liście są wałkowane i zwijane, a następnie "odpoczywają" i utleniają się chwilę. Potem znów są walcowane, utleniane i tak kilka lub kilkanaście razy. Często stosuje się delikatne podgrzanie, by spowolnić nieco enzymy utleniające.

To wszystko powoduje, że ulung ma złożony aromat i smak. Zdecydowanie bardziej bogaty niż herbaty białe i zielone.

Może być łagodna, ale też lekko cierpka, i mieć kwiatowe lub owocowe nuty. Produkcja takiej herbaty trwa kilka dni.

Czarna herbata również przechodzi wszystkie pięć podstawowych kroków, ale utlenia się ją pełniej. Poza tym etapy produkcji herbaty zachodzą liniowo - nie wraca się już do etapu, który był. Herbata taka powstaje w ciągu jednego dnia.

Napar z czarnej herbaty ma kolor od ciemnobrązowego po głęboką czerwień. Czarne herbaty mają najmocniejszy smak, są najsilniejsze i w niektórych przypadkach mają największą cierpkość.

Herbata pu-erh to zupełnie inna bajka. Na początku przechodzi proces podobny do tego, któremu poddawana jest herbata zielona, ale zanim liście zostaną ususzone, prasuje się je, tworząc duże płaty. Pu-erh jest herbatą fermentowaną (tu słowo "fermentacja" jest prawidłowe, choć nie jest to proces, w jakim powstaje alkohol).

Herbatę pu-erh dzieli się na "surową" zieloną lub "dojrzałą" ciemną. Proces dojrzewania herbaty trwa od kilku miesięcy do... kilku lat. Bardzo stara, dobrze przechowywana pu-erh jest uważana za "żywą herbatę", podobnie jak wino.

Dojrzała pu-erh ma ziemisty lub leśny, nieco stęchły zapach i bogaty, pełny smak.

Herbaty ziołowe i owocowe. Herbatki ziołowe były popularne w starożytnym Egipcie. Pierwsze wzmianki o herbatce rumiankowej pojawiają się na Papirusie Ebersa, którego historia sięga 1550 roku p.n.e. Herbatki były stosowane na cześć bogów, do balsamowania zmarłych i leczenia chorych. Rumianek wśród nich przodował. Ten lekki, słodkawy napój do dziś cieszy się uznaniem i słynie ze swoich właściwości rozkurczowych i uspokajających.

Mięta pieprzowa była dawniej wykorzystywana zamiast kofeiny - wspomagała trawienie i koiła żołądek przez tysiąclecia. Jej sława sięga czasów greckich. Na stołach stawiano wtedy miętę pieprzową, by w jadalni był przyjemny zapach.

Herbaty owocowe to wolne od kofeiny mieszanki zawierające różne owoce, ich skórki, przyprawy i zioła. Najczęstszym składnikiem herbat owocowych jest hibiskus, który daje głęboką czerwień i słodycz. Jest też naturalnie bogaty w witaminę C.

Rooibos, znany również jako "herbata czerwona", został wprowadzony na rynek jako substytut herbaty czarnej. Podczas II wojny światowej wstrzymano niemal wszystkie dostawy herbat japońskich i chińskich. Dla uzależnionych od tego trunku krajów (jak Wielka Brytania) świat szukał jakiejś alternatywy. Rooibos, który rośnie tylko w RPA, ma bogaty, lekko słodki smak. Nie jest jednak herbatą.

Yerba mate to też nie jest herbata, ale napój ziołowy. To roślina należąca do rodziny ostrokrzewów, która pochodzi z Ameryki Południowej. Yerba mate (lub po prostu mate) dodaje energii, ponieważ jest jedną z kilku roślin (poza kawą, kakao i herbatą), które zawierają kofeinę. Napar ma bardzo charakterystyczny smak, zaparza się go w specjalnych tykwach.

Mate została wprowadzona do Stanów Zjednoczonych jako substytut kawy i cieszy się tam popularnością.

Matcha - bogactwo cennego chlorofilu i antyoksydantów

Zmniejszenie ilości estrogenów główną przyczyną osteoporozy. Zmniejszenie ilości estrogenów główną przyczyną osteoporozy. shutterstock.com

Herbata spowalnia rozwój osteoporozy

Jak donosi pismo "Nutrition Research", herbata (badano zieloną) może spowolnić proces utraty tkanki kostnej. Gęstsze kości oznaczają mniejsze ryzyko złamania. Według badania osoby, które wypijały dziennie trzy filiżanki zielonej herbaty, miały o jedną trzecią mniejsze ryzyko złamań główki kości biodrowej związanych z osteoporozą.

Lekarz Lekarz Fot. 123RF

Herbata może zmniejszać ryzyko raka i opóźnić starzenie

Trwają badania nad antynowotworowymi właściwościami zielonej herbaty. Według analiz University of Maryland Medical Center w krajach, gdzie pije się jej dużo (np. w Japonii), jest mniej nowotworów. Nie można wykluczyć, że przyczyną tego są inne czynniki (styl życia, dieta). Herbata zawiera jednak przeciwutleniacze, które działają przeciwnowotworowo.

Ponadto zawarte w herbacie antyoksydanty chronią skórę przez szkodliwym promieniowaniem UV.

Na pewno o tym nie wiedziałaś: pestka awokado oczyszcza organizm z toksyn

Herbata pomaga w odchudzaniu

W trwających 12 tygodni badaniach uczeni dowiedli, że regularne picie zielonej herbaty może redukować tkankę tłuszczową, co ma za sobą pociągać również mniejsze ryzyko rozwoju cukrzycy typu 2.

Czarna herbata daje prawie identyczne wyniki. Świat naukowy po prostu bada głównie herbatę zieloną, a nie czarną, z czego wynika często zbyt mała liczba badań czarnej herbaty do porównań.

Co zatem robić? Pij taką herbatę, jaką lubisz.

Regularne picie zielonej herbaty(ale co najmniej pięciu filiżanek dziennie) obniża ryzyko śmierci w wyniki zawału lub udaru o 26 proc. Regularne picie zielonej herbaty(ale co najmniej pięciu filiżanek dziennie) obniża ryzyko śmierci w wyniki zawału lub udaru o 26 proc. 123RF

Herbata pomaga obniżyć cholesterol i jest dobra dla serca

Jak donosi "American Journal of Clinical Nutrition", osoby pijące zieloną herbatę miały nieco niższy poziom cholesterolu od tych, które takiej herbaty nie piły w ogóle. Mniej cholesterolu oznacza mniejsze ryzyko rozwoju miażdżycy.

Naukowcy ze szkoły medycznej Harvarda prowadzili badania z udziałem 40 tys. Japończyków. Wynika z nich, że regularne picie herbaty zielonej (ale co najmniej pięciu filiżanek dziennie) obniża ryzyko śmierci w wyniki zawału lub udaru o 26 proc. Katechiny zawarte w herbacie zmniejszają też ryzyko powstania zakrzepów przez zapobieganie agregacji płytek krwi.

Herbata odpręża, ale też pomaga zachować czujność. Herbata odpręża, ale też pomaga zachować czujność. fot. shutterstock

Herbata relaksuje

Teanina, aminokwas niebiałkowy, który występuje niemal wyłącznie w zielonej herbacie (i nieco w białej), ma działanie uspokajające. Teanina pokonuje barierę krew - mózg i zdaje się zwiększać poziom neuroprzekaźnika hamującego wydzielanie kwasu gamma-aminomasłowego (GABA), wpływając także na poziom serotoniny i dopaminy.

To wszystko powoduje, że jesteśmy zrelaksowani, a jednocześnie zachowujemy czujność.

Jaką herbatę kupić

Drogą czy tańszą? Nie ma co szaleć i kupować herbaty, której jedna filiżanka kosztuje tyle co cały sprzęt do zaparzania. Specjaliści radzą, by kupować herbatę najlepszą, na jaką nas stać. Nie warto jej gromadzić - po otwarciu zachowuje świeżość około pół roku.

Co wybrać: torebka czy herbata sypana? Oczywiście lepsza i zdrowsza jest sypana. Jakość herbaty torebkowej w supermarketach pozostawia wiele do życzenia. Często to jedynie pył herbaciany. Poza tym nawet jeśli herbata jest lepszej jakości, to płaskie torebki i woreczki uniemożliwiają prawidłowy obieg wody wokół liści, a to jest potrzebne do tego, by wydobyć nie tylko walory smakowe, ale też zdrowotne. Na szczęście coraz więcej firm przestawia się na tzw. torebki piramidki. Coraz więcej jest też dobrej jakości herbat w listkach pakowanych w dobre torebki.

Pierwsze torebki herbaty powstały przypadkiem. Thomas Sullivan, kupiec z Nowego Jorku, próbował zmniejszyć koszty wysyłania klientom próbek herbaty. Zamiast w kosztowne puszki zaczął zamykać niewielkie ilości liści w małych, ręcznie szytych torebkach z jedwabiu. Jeden z jego klientów, nie wiedząc, co ma zrobić z takim zawiniątkiem, wrzucił je do wody. Otrzymał herbatę bez pływających w filiżance liści.

Tak Sullivan dowiedział się, że odkrył prawdziwą żyłę złota. Pierwsze herbaty w torebkach zaczęły pojawiać się na amerykańskim rynku około roku 1904 i szybko podchwycił to cały świat. Niestety, za ten komfort zapłaciliśmy smakiem. Liście wewnątrz torebki były coraz mniejsze. To otworzyło furtkę do pakowania w torebki z herbatą wszystkiego, co tylko się dało.

Nie chcesz przytyć? Pij zieloną herbatę!

Jak prawidłowo zaparzyć herbatę

Choć z parzenia herbaty można zrobić doktorat, jest kilka uniwersalnych kroków, o których warto pamiętać.

WODA

Nie chodzi o poszukiwanie wody idealnej, ale jeśli ta, z której korzystasz, "dziwnie smakuje", możesz mieć pewność, że twoja herbata "złapie" ten smak. Dobra woda do parzenia herbaty nie może być twarda - powinna mieć około 150 części na milion (ppm) zawartości minerałów.

Ponieważ nie mamy zazwyczaj pojęcia, czy nasza domowa woda ma takie czy inne wartości, lepiej do herbaty używać wody filtrowanej, na przykład z dzbanka z filtrem węglowym.

Twarda woda zaostrzy smak herbaty i zwiększy jej cierpkość. Z kolei za miękka nie "wyciągnie" z herbaty tylu polifenoli, powstanie słaby napar o nieco błotnistym zabarwieniu.

Wodę na herbatę gotuje się tylko raz. Gotowana wielokrotnie, według Chińczyków, powoduje, że herbata jest już "martwa".

ILOŚĆ

Użycie zbyt dużej ilości herbaty sprawi, że napój będzie po prostu gorzki. Zbyt mało, to oczywiste, da nam gorącą wodę o posmaku herbaty. Ile więc powinniśmy jej wsypać?

Za złoty standard uważa się jedną łyżeczkę, czyli ok. 2 g, na 220 ml (duża pełna szklanka).

Jednak łyżeczka łyżeczce nierówna. Duże, mało zwinięte liście herbaty białej czy ulung mogą wymagać dwóch lub więcej łyżeczek, by ważyć 2 g. Mocno ściśnięte, zwalcowane liście mogą z kolei ważyć nawet 3 g. Oczywiście nie ma co przesadzać z ważeniem herbaty, ale jeśli nasza ma wyraźnie duże, mało zwinięte liście, sypiemy jej nieco więcej, kiedy herbata ma twarde i zbite wałeczki - nieco mniej.

TEMPERATURA

Optymalna temperatura parzenia zależy od herbaty. Wrzątkiem zalewa się najczęściej herbatę czarną, ciemny ulung i herbatki ziołowe. Wrzątek jest potrzebny, by liście uwolniły swój smak i cenne przeciwutleniacze.

Do delikatniejszych herbat, jak biała czy zielona oraz zielony ulung, woda musi być nieco chłodniejsza.

Wrzątek powoduje, że taka herbata staje się zbyt cierpka. Przyjmuje się, że idealna jest woda, która od zagotowania stała 5 minut w czajniku.

CZAS

Jeśli się zagapisz i przetrzymasz czas parzenia, możesz spowodować to, że herbata będzie zbyt gorzka. Zasadą jest 3-5 minut dla większości herbat czarnych, w zależności od preferencji (słabsza lub mocniejsza). Herbaty białe i ciemny ulung najlepiej parzyć przez 2-3 minuty, ale jeśli nieco je przetrzymamy, nie będzie to ze szkodą dla ich smaku.

Jasny ulung i zielona herbata parzą się najkrócej - z reguły wystarczą 2 min, maksymalnie 3.

SPRZĘT

Liście herbaty pod wpływem zaparzenia mogą zwiększać swoją objętość nawet pięciokrotnie! To oznacza, że podczas parzenia muszą się mieć gdzie rozwinąć.

Jeśli korzystamy z koszyczków do zaparzania, warto wybierać te płaskie, ale szerokie. Jeśli wsypujemy herbatę wprost do szklanki, filiżanki czy kubka, warto kupić sobie specjalne naczynia, które mają bardziej pękate dno.

Trzy proste triki, które pozwolą ci schudnąć szybciej

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.