Spróbuj podejść do przygotowań świątecznych na spokojnie. Wtedy prawdopodobnie podczas świąt Bożego Narodzenia zjesz mniej. Zestresowani szukamy pocieszenia w jedzeniu.
Badania przeprowadzone na medycznym uniwersytecie stanu Ohio dowiodły także, że stres spowalnia metabolizm. Czyli nie dość, że zjemy więcej, to jeszcze wolniej to spalimy. Różnica w spalonych kaloriach między badanymi, którzy przyznali, że żyją w napięciu, a tymi, którzy nie mieli powodów do stresu, wynosiła dziennie 104 kcal. - Rocznie daje to prawie pięć dodatkowych kilogramów - mówi Janice Kiecolt-Glaser, która prowadziła badania.
Zrelaksowana nie będziesz podjadać podczas przygotowań. Kalorie, które przyjmujesz, smakując tego i owego, mogą równać się pełnemu posiłkowi. Żeby nie podjadać, żuj gumę. Miętowy smak zminimalizuje ochotę na próbowanie.
Nie ma nic złego w byciu żywieniowym snobem. - Jeśli nie możesz powiedzieć, że coś uwielbiasz, nie jedz tego - radzi Melinda Johnson, rzeczniczka American Dietetic Association. Gdy patrzysz na stół zastawiony przekąskami, wybierz tylko to, na co naprawdę masz ochotę. Rzeczy, które jadasz albo możesz jadać na co dzień, omijaj. Nie czuj się także w obowiązku spróbowania wszystkiego, co jest na stole.
Przed wigilijną kolacją chcesz zrobić miejsce w żołądku, więc cały dzień pościsz? To spowoduje, że wygłodniały rzucisz się na potrawy świąteczne. - Pamiętaj o zjedzeniu śniadania i o lekkim obiedzie, np. na bazie warzyw. Unikanie jedzenia przez cały dzień powoduje spadek metabolizmu i gromadzenie wieczornego jedzenia w postaci tkanki tłuszczowej - mówi Hanna Stolińska, dietetyk z Instytutu Żywności i Żywienia.
Dla tych, którzy nie wiedzą: - Najbardziej kaloryczne są potrawy smażone, obtoczone w panierce, jak również doprawione tłustymi sosami, na drugim zaś krańcu plasują się dania gotowane, duszone oraz te, których główny składnik to surowe warzywa - tłumaczy dietetyk z Poradni Dietetycznej "hälsa" Aneta Łańcuchowska.
- Na pierwszy rzut powinny pójść niskokaloryczne dania: barszcz, śledzie w occie, surówki, a dopiero po 15-minutowej przerwie tłuste potrawy. Dzięki temu zjesz ich mniej - dodaje Hanna Stolińska.
W kolejne dni, jeśli przejesz się podczas śniadania, nie przesadzaj z obiadem. Jeśli przejesz się podczas obiadu, zjedz małą kolację. Jeśli w świątecznym tygodniu zjesz 3,5 tys. kcal więcej niż zwykle, do sylwestra przytyjesz pół kilograma.
Uważaj na wędliny, salami i kiełbasy, czyli wyroby przetworzone. One podnoszą ryzyko chorób serca. Według badań przeprowadzonych przez szwedzkich naukowców ryzyko problemów z sercem wzrosło o 28 proc. u osób, które jadły 70 g czerwonego mięsa dziennie w porównaniu z tymi, którzy jedli 30 g.
To ryzyko jest większe przez sól i wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne zawarte w wędlinach. Jeśli ty i twoja rodzina lubicie wołowinę, to lepiej przygotować domową pieczeń, niż kupować gotowce na kolację.
- Z mniejszego talerza zjemy mniej. W ten sposób nawet najbardziej wymagająca gospodyni nie będzie w stanie nałożyć nam dużych porcji każdej z dwunastu wigilijnych potraw. Dobrze jest trzymać się zasady nakładania każdego z dań tylko raz, unikając niekończących się dokładek - mówi Aneta Łańcuchowska.
Niby o tym wiemy, ale wiele osób nie stosuje tej zasady. - To sprawi, że szybciej będziesz się czuł syty - radzi Hanna Stolińska. Żuj powoli i smakuj każdy kęs. Jeśli nie potrafisz określić, czy jesz wolno, czy szybko, obserwuj współbiesiadników i staraj się być ostatnim, który skończy posiłek. Zazwyczaj po 20 minutach nasz mózg otrzymuje sygnał, że się najedliśmy. Po powolnie zjadanym obiedzie mniejsza jest ochota na deser.
- Wspólne biesiadowanie, szczególnie wigilia Bożego Narodzenia, to znakomita okazja do ciekawych dyskusji. Nie zapominaj o tym. Jeśli skupisz się na rozmowie, zjesz mniej i twoja figura nie ucierpi. Powspominaj z rodziną śmieszne historie - podczas śmiania się spalasz więcej kalorii i ćwiczysz mięśnie brzucha - radzi Hanna Stolińska.
Zastanów się, obok kogo usiąść. W tym roku trzymaj się z daleka od ciotek, które lubią sobie dogadzać. Badania opublikowane w magazynie "Appetite" pokazują, że jeśli siedzimy obok osoby, która dużo je, to także zjemy więcej. Nawet o 30 proc. Jeśli siądziemy obok osoby otyłej, to zjemy więcej niezdrowego i tuczącego jedzenia, nawet jeśli nasz towarzysz wybiera zdrowe produkty.
Nic dziwnego, że nie możesz przestać jeść, jeśli całe święta Bożego Narodzenia siedzisz za stołem. - Często wstawaj, rób zdjęcia, pomóż zmywać naczynia, podawaj potrawy. Odciągniesz swoje myśli od jedzenia i trochę się rozruszasz. Albo - jeśli już się najadłeś - po prostu zmień miejsce. Czasem przesiadka na fotel lub kanapę pomaga zakończyć niekończący się posiłek.
darek
Jeśli wypijesz szklankę wody przed posiłkiem, apetyt będzie mniejszy. Między posiłkami popijaj herbatę zieloną. Zawarte w niej antyoksydanty - katechiny - pomagają spalać tłuszcz zgromadzony na brzuchu. Żeby herbata pomogła w odchudzaniu, powinno się wypić dwie, trzy filiżanki. - Skuteczną metodą na przejedzenie jest też herbata miętowa, reguluje system trawienny - tłumaczy Aneta Łańcuchowska.
Dietetycy polecają także czerwone wino. Zamiast mocnych i kalorycznych trunków.
10 powodów, dla których warto pić czerwone wino
- Mieszanka suszonych owoców: jabłek, gruszek, śliwek to smaczny i jednocześnie zdrowy napój. Zawarty w kompocie w dużych ilościach błonnik poprawia perystaltykę jelit i daje uczucie sytości - mówi Aneta Łańcuchowska. - Najzdrowszy kompot wigilijny to ten składający się jedynie z suszonych owoców. Ewentualnie można dodać odrobinę cukru brązowego lub fruktozy. Pamiętajmy jednak, że bez cukru kompot będzie o wiele mniej kaloryczny.
Zamiast cukru do kompotu z suszu, herbaty czy kawy dodaj cynamon i anyż. Wspomagają trawienie, zapobiegają wzdęciom i zaparciom. Do dań z ryb dodaj koper. Pobudza wydzielanie soków żołądkowych i łagodzi zaburzenia pracy jelit. Problemom z jelitami zaradzi także cząber, który możesz dodać do bigosu, pieczeni czy zup.