Tłuszcz trzeba jeść. Nie słuchaj nikogo, kto będzie przekonywał, że żeby schudnać musisz go ograniczyć czy wyeliminować. Tłuszcz jest bombą energetyczną. Ciężko zaprzeczyć faktom - gram tego składnika dostarcza aż 9 kcal (dla porównania 1g węglowodanów czy białka to tylko 4kcal). Mimo tego, 25-30 proc. energii dostarczanej organizmowi powinno pochodzić z tłuszczów. Brak tłuszczu w jadłospisie zakłóca m.in. przyswajanie witamin A, D, E, K, źle wpływa na stan włosów i skóry, funkcjonowanie mózgu i odporność organizmu. Tak więc: jemy, tylko co?
Za. Dostarcza witamin A, D i E, karotenoidów (mają właściwości antyoksydacyjne). Zgodnie z zaleceniami powinny je jeść małe dzieci, w wieku do około trzech lat. Ułatwia wchłanianie składników odżywczych zawartych w żywności. Wielu zwolenników wybiera je dla smaku.
Przeciw. W jego składzie aż 80 proc. stanowi tłuszcz, w którym większość to nasycone kwasy tłuszczowe (NKT), bardzo niekorzystne dla zdrowia, bo przyczyniają się do zwiększenia poziomu cholesterolu. Zgodnie z zaleceniami nie powinniśmy zjadać ich więcej niż 15 g; trzeba jednak pamiętać, że NKT są nie tylko w maśle, ale też np. w mięsie, zwłaszcza wieprzowym, w tłustych serach itd. Masło samo też stanowi źródło cholesterolu (200-300 mg w 100 g). Nie ustępuje oliwie pod względem liczby kalorii. Nie powinno się używać go do smażenia, chyba że dla poprawienia smaku i podgrzewając bardzo krótko, np. w jajecznicy. "Przesmażone" działa rakotwórczo.
Za. Być może jej główną zaletą i przyczyną popularności jest to, że odmianę tzw. miękką (w plastikowych kubkach) łatwo rozsmarować na kanapce, nawet tuż po wyjęciu z lodówki. Margaryna to przede wszystkim tłuszcze nienasycone, nasyconych jest w niej mniej niż w maśle. Zawiera witaminy, m.in. A i D. Warto też poszukać na opakowaniu informacji o niezbędnych nienasyconych kwasach tłuszczowych (NNKT), które przeciwdziałają sklerozie, zatykaniu się żył, wzmacniają naczynia krwionośne i poprawiają metabolizm cholesterolu.
Przeciw. W składzie znaleźć można utwardzane tłuszcze roślinne - ich ocena dla zdrowia zależy w pewnym stopniu od tego, jak były one utwardzane. Jeśli przez uwodornienie (to margaryny w kostkach, twarde, do pieczenia itp., używane np. do przemysłowej produkcji herbatników, słodyczy), lepiej trzymać się od nich z daleka, przede wszystkim ze względu na dużą ilość bardzo niekorzystnych dla zdrowia tzw. kwasów trans. Na minus można margarynom też zapisać to, że dodane do nich witaminy nie są pochodzenia naturalnego, podobnie jak barwniki i aromaty. Miękkich margaryn lepiej nie używać do smażenia.
Za. Najmniej kontrowersji wywołuje oliwa z oliwek. Chyba nikt nie protestuje wobec oświadczenia, że jest wśród tłuszczów najzdrowsza, zwłaszcza ta z pierwszego tłoczenia na zimno, czyli extra virgin. Dalej plasują się virgin, rafiner i pomace. Dzięki zawartości jednonienasyconych kwasów tłuszczowych oliwa korzystnie wpływa na funkcjonowanie układu krwionośnego człowieka, np. obniżając poziom "złego" cholesterolu LDL i podnosząc "dobrego" HDL, obniżając ciśnienie (dzięki zawartości jedno - i wielonienasyconych kwasów tłuszczowych). Z kolei witamina E i polifenole jako antyutleniacze zwalczają wolne rodniki, zaś kwas oleinowy działa antyalergicznie. Oliwy można używać zarówno na zimno, jak i do smażenia, ale lepiej nie podgrzewać jej do temperatury wyższej niż do 200 st. C.
Przeciw. Oliwa stanowi - jak większość tłuszczów - prawdziwą bombę kaloryczną: dostarcza ponad 800 kcal w 100 g.
Najlepiej przechowuje się ją (oby nie za długo) w ciemnym i chłodnym pomieszczeniu - jak wszystkie tłuszcze; to spowalnia jej utlenianie i jełczenie.. Oliwa może stać w lodówce; jeżeli wtedy zgęstnieje i zmętnieje, nie oznacza to, że się zepsuła; to naturalny proces. Gdyby zaś w butelce rozpoczął się proces jełczenia, nie da się już go zatrzymać.
Za. Są dobrym źródłem witaminy E o właściwościach antyoksydacyjnych coraz fitosteroli, które obniżają poziom cholesterolu (najwięcej ich jest w oleju kukurydzianym). Do wyboru jest bardzo wiele odmian i smaków oleju, ponieważ produkuje się je z różnych roślin, np. kukurydzy, słonecznika, winogron, lnu, dyni, sezamu, orzechów, soi; podobnie jak z wielu różnych części roślin: nasion, pestek, kiełków. W sklepach warto wyszukiwać takie, które były tłoczone na zimno.
Przeciw. Olej lniany, bogaty w cenne składniki, zwłaszcza omega-3, ma bardzo krótką trwałość, szybko się utlenia, a później nabiera właściwości rakotwórczych.
Jeśli podczas smażenia tłuszcz zaczyna dymić, oznacza to, że nie należy go poddawać działaniu wysokich temperatur. Na pewno lepiej zrezygnować ze smażenia na kukurydzianym i sojowym. Kaloryczność oleju również przekracza 800 na 100 g.