Jak one schudły?! Spektakularne metamorfozy gwiazd

Dorota Zawadzka schudła kilkanaście kilogramów dzięki diecie białkowej. Metoda dr Dukana znana i ceniona jest na całym świecie. I choć wielu dietetyków ostrzega i przytacza argumenty przeciwko nietypowego odżywianiu pozbawionemu racjonalnego dostarczania organizmowi wszystkich potrzebnych do życia składników, popularność diety białkowej wciąż jest ogromna, bo faktycznie działa. Dzieli się na cztery fazy.

W pierwszym etapie, trwającym od jednego do dziesięciu dni - jemy wyłącznie produkty białkowe, czyli chude mięso, podroby, owoce morza, drób, chude wędliny, jaja, chudy nabiał. Wypijamy 1,5 litra wody z niewielką zawartością soli mineralnych. Dozwolone są kawa, herbata, herbatki ziołowe, przyprawy, korniszony, cytryna, sól.

Druga faza diety Ducana pozwala dołączyć do produktów z pierwszego etapu - surowe lub gotowane warzywa.

Trzecią fazę autor diety nazywa stabilizacyjną. Rozpoczyna się ona w momencie, kiedy już uzyskamy wymarzoną wagę. Wtedy zaczynamy - do produktów z pierwszego i drugiego etapu - dodawać jedną porcję owoców dziennie, dwie kromki pieczywa pełnoziarnistego, 40 gramów sera. Dwa razy w  tygodniu możemy pozwolić sobie na produkty skrobiowe.

Kiedy waga zaczyna nas satysfakcjonować i przestaje się wahać rozpoczyna się faza czwarta, zaczynająca przypominać nieco zasady racjonalnego odżywiania, tyle, że jeden dzień w tygodniu przeznaczamy na powrót do fazy uderzeniowej.

Modelka jest już weteranką w tematyce odchudzania i dbania o formę i kondycję. Heidi Klum urodziła przecież czwórkę dzieci i po każdym porodzie wręcz ekspresowo udawało jej się wracać do dawnej figury. Znany aniołek Victoria's Secret stosuje od lat nowojorską dietę niskowęglowodanową opracowaną przez Davida Kirscha. Rezygnuje z węglowodanów: ziemniaków, ryżu, pieczywa i makaronu. Zastępuje te produkty rybami, drobiem i warzywami, w tym dużą ilością sałaty, szpinaku, kapusty, brokułów i szparagów oraz owocami: kiwi, porzeczkami, truskawkami. Unika też jedzenia po godzinie 19:00 oraz pije dużo wody i zielonej herbaty.

Pije aż 3 litry niegazowanej wody dziennie. Nie jest to do końca zdrowe, bo obciąża nerki, które wydalają zbyt duże ilości mocznika. Kiedy zależy jej na szybkim zrzuceniu wagi spożywa nie więcej niż 1200 kalorii dziennie.

Aktorka już jakiś czas temu schudła kilkanaście kilogramów na diecie grejpfrutowej, która została opracowana przez żywieniowców pracujących w klinice Rikshospitalet w Oslo

Grejpfrut zawiera bardzo duże ilości witaminy C oraz pektynę. Odpowiadają one za obniżanie złego cholesterolu zawartego ze krwi. Są to owoce niskokaloryczne, a zawarta w nich woda wypełnia żołądek zmniejszając uczucie głodu.

Zasady diety grejpfrutowej są proste - poza grejpfrutem, bazuje na jajkach, rybach, mięsie, warzywach, chudym mleku, soku pomidorowym oraz kawie i herbacie. Do każdego z posiłków dodajemy połówkę grejpfruta lub pół szklanki soku bez cukru. Mniej rygorystyczne, odmiany diety mają też w jadłospisie inne owoce i produkty zbożowe pełnoziarniste. Dzienny jadłospis dostarcza średnio 800 -1000 kcal. Wprawdzie bardzo niska kaloryczność jadłospisów diety grejpfrutowej wpływa na redukcję masy ciała (w założeniach 14 dni - 4, do 5 kilogramów mniej), jednak z drugiej strony, tak jak w dietach tego typu zwykle bywa - zbyt mała ilość przyjmowanych kalorii, powoduje, że organizm przestawia się na oszczędne wydatkowanie energii, co z kolei prowadzi do spowolnienia metabolizmu. Wiele osób skarży się na zawroty głowy i problemy z żołądkiem. Poza tym po zakończeniu diety, spotkamy się z dużym prawdopodobieństwem pojawienia się efektu jo-jo.

Warto zatem zmienić swoje nawyki żywieniowe, a dietę jedynie wzbogacić o drogocenne cytrusy.

Jennifer Hudson może nazwać siebie rekordzistką. Wokalistka znana ze swych puszystych kształtów w 2009 roku zaczęła się odchudzać i trzeba przyznać, że efekty są piorunujące. Piosenkarka schudła aż 36 kilogramów, a po jej zaokrąglonym ciele nie ma śladu. Dziś wygląda zdrowo, ale wciąż kobieco. Co ciekawe artystka postanowiła schudnąć dla syna, chciała bowiem dać mu dobry przykład tego jak zdrowo żyć.

Efekty jej diety zostały docenione na świecie, a dzić stała się twarzą kampanii promującej program "Weight Watchers". Hudson jest dziś nadzieją dla osób od lat borykających się z otyłością.

- Kiedyś moją doktryną było "nie da się" - zapewnia Hudson w reklamie programu dietetycznego "Weight Watchers". - A teraz moją filozofią jest "da się". Bo się dało - ważę mniej niż w szkole średniej i czuję się cudownie lekka.

Kelly Osbourne wybrała swój sposób na poprawienie nastroju i spadek zbędnych kilogramów. Ćwiczenia na siłowni są dla niej najlepszym sposobem na lepszy humor. Według niej, nic nie sprawdza się lepiej. Gwiazda jest uzależniona. Spadek wagi - Kelly zawdzięcza skrupulatnemu przestrzeganiu diety oraz regularnym i wymagającym treningom. Okazuje się, że dziś dla Kelly siłownia stała się niemal drugim domem.

Według informacji z PAP, Kelly twierdzi:

- Zaczęłam ćwiczyć na siłowni! Bardzo podoba mi się moje nowe centrum sportu, a ćwiczenia sprawiają, że wydzielają się endorfiny i poprawia się mój nastrój. Teraz próbuję nowych rzeczy. Nie znoszę biegać, ale mój trener fitness pokazał mi na to inny sposób. Biegasz z przerwami po minucie i zanim się zorientujesz, masz za sobą pół godziny treningu na bieżni! - wyjaśniła w jednym z wywiadów.

Córka znanego artysty tak pokochała zajęcia na siłowni, że zamiast restauracji - właśnie tam umawia się teraz ze znajomymi:

- Siłownia to świetnie miejsce na spotkania. Jest blisko mojego domu i często widuję się tam z przyjaciółmi" - przyznała. To dosyć zabawne, bo polega na tym samym, co chodzenie do pubu, a jednak jest dużo zdrowsze" - dodała gwiazda reality show "Rodzina Osbourne'ów".

W czasach ogromnej popularności zespołu Spice Girls - Geri Halliwell uchodziła za jedną z najseksowniejszych 'Spicetek'. Okrągłe, kobiece kształty, duży widocznie wyeksponowany biust, wyraziście rude włosy, mocny makijaż i wyzywające stroje sprawiły, że była ona postrzegana jako ta najbardziej kobieca i zmysłowa członkini zespołu. Po paru latach zaczęła karierę solową, a po dawnej Geri nie został już ślad. Blond włosy, delikatny, eteryczny wręcz makijaż i jakieś 10 kilogramów mniej. Gwiazda zmieniła swoje nawyki żywieniowe, a aktywny, sportowy tryb życia uzależnił. Wokalistka codziennie biega, trenuje na siłowni i nie wyobraża sobie, by mogło się to zmienić.

Artystka dojrzała i wzięła się ostro do pracy. Podejście było godne podziwu, a figury można było jej zdecydowanie pozazdrościć. Ostatnie zdjęcia wokalistki wskazują jednak, że jej obsesyjne podejście do bycia fit, może być zgubne.

Kiedy zaczynała swoją karierę - ciała zazdrościły jej kobiety na całym świecie. Po kilkunastu latach, gwiazda zaczęła przybierać na wadze, a złośliwi nie szczędzili jej uwag. Później wokalistka zaszła w ciążę i urodziła bliźniaki. Już jako młoda mama przeszła na dietę i zaczęła ćwiczyć pod okiem osobistego trenera. Schudła 32 kilo i dziś znów przypomina dawną Mariah.

- W czasie ciąży, która była zagrożona, musiałam leżeć. Mogłam jedynie obserwować jak moje ciało się zmienia. Jak rosnę i puchnę. Nie ukrywam, że szczupła, zdrowa sylwetka jest dla mnie bardzo ważna - dodała piosenkarka.Jednak gdy zainwestowałam w swój własny program treningowy i dietetyczny, waga sama malała - twierdziła gwiazda.

Dziś wokalistka jest ambasadorką diety Jenny Craig, która jest łatwa w zastosowaniu pod warunkiem, że kogoś na to stać. Gotowe i dokładnie wymierzone pod względem odżywczym i kalorycznym posiłki są przysyłane przez firmę Jenny Craig prosto do domu.

Jeszcze 6 lat temu Kayah wyglądała zupełnie inaczej. Na koncertach sama zresztą z tego żartowała śpiewając: Kiedyś różą byłam...ale przytyłam".

Dziś prawie 44-letnia wokalistka wygląda naprawdę świetnie. Ostanio zresztą znów zgubiła 10 kilogramów. jak to zrobiła? Zrezygnowała z niektórych przyzwyczajeń żywieniowych. Od kilku miesięcy nie je więc w ogóle jasnego pieczywa i pije głównie wodę mineralną. Kolorowe, kaloryczne gazowane napoje zostały odstawione. Mięsa unika już od dobrych kilku lat. Kayah postawiła też na ruch. Żyje aktywniej, co zresztą od razu widać! Takiej figury może pozazazdrościć jej niejedna 20-latka.