W Dzień Dobry TVN ukazał się wywiad z Anią Lewandowską, który przeprowadziła Kinga Rusin. Widać jak służy Ani macierzyństwo, jest promienna i pełna energii. Lewandowska mówi o swoich planach na przyszłość oraz o tym jak spełnia się w nowej roli - mamy.
Ania Lewandowska tryska energią i po porodzie szybko wraca do swoich codziennych obowiązków. Mówi, że to właśnie działanie i motywowanie innych daje jej siłę i prawdziwe szczęście. Mimo tego, że mogłaby nic nie robić jest bardzo aktywna. Pracuje jako trener personalny, dietetyk, motywator, jest prezesem Olimpiad Specjalnych oraz pełno etatową młodą mamą i właśnie to wszystko daje jej poczucie spełnienia, jak sama wyznaje ma za dużo energii by usiedzieć w miejscu.
Żona piłkarza obaliła mit o "tabunie niań", który rzekomo mają. Zapewnia, że razem z Robertem radzą sobie świetnie, w razie potrzeby korzystają z pomocy babć lub znajomych. Ania przyznała, że sama karmi, mówi że bardzo jej na tym zależało. Chwali również Roberta, że jest bardzo pomocny i w nocy wstają na zmianę. Wyznaje też, że Robert świetnie sobie radzi z przewijaniem.
Ania spotkała się ze spora krytyką wrzucając zdjęcia swojej formy po porodzie. Jednak za każdym razem podkreśla bardzo mocno, że powrót do formy po porodzie u każdego wygląda inaczej i jest zależny od wielu czynników, przestrzega wszystkie mamy przed porównywaniem się do znanych trenerek. Jak sama mówi - "nie wszystko za wszelką cenę" "wszystko jest indywidualną sprawą".
Mała Klara jest oczkiem w głowie młodych rodziców. Widać jak bardzo są szczęśliwi i że bardzo odnaleźli się w nowej roli. Ania wyznaję, że najlepszy moment jest wtedy, kiedy team Lewandowskich jest w komplecie i mogą cieszyć się swoją obecnością.
Na pytanie dziennikarki - Kingi Rusin o powiększenie rodziny, Ania z uśmiechem odpowiada, że razem z Robertem nie wykluczają tego. Zostawiają to losowi.