Jeszcze do niedawna mówiło się, że tylko dzięki przysiadom można pięknie wyrzeźbić pośladki. Czy rzeczywiście bez przysiadów nie da się wyćwiczyć mięśni pośladkowych?
Przysiad to ćwiczenie wielostawowe, czyli takie które angażuje wiele grup mięśniowych. Wzmacnia ono całe ciało, a przede wszystkim mięśnie nóg, brzucha, pleców oraz pośladków. Jednak, czy zawsze jest ono dobrym rozwiązaniem, jeśli zależy nam na rozbudowaniu naszych mięśni pośladkowych?
Niestety wiele osób, w szczególności początkujących, wykonując przysiady nie aktywizuje do pracy mięśni pośladków. Wówczas całą pracę przejmują mięśnie nóg, czego efektem jest nadmiernie rozbudowana tkanka mięśniowa nóg nieproporcjonalna do reszty sylwetki. Jeśli zależy Ci na ładnych pośladkach i zgrabnych nogach, to przysiady nie powinny być niezastąpionym i jedynym elementem Twojego treningu.
Bardzo skutecznym ćwiczeniem jest tzw. HIP THRUST lub GLUTE BRIDGE
GLUTE BRIDGE
To wypychanie bioder w pozycji leżącej. Zazwyczaj do tego ćwiczenia używa się sztangi. Jednak osoby początkujące powinny zacząć od ćwiczeń z obciążeniem własnego ciała i stopniowo zwiększać poziom trudności poprzez dokładanie na biodra obciążenia np hantli, ciężarków, kettli, czy sztangi.
HIP THRUST
To ćwiczenie nieco podobne do poprzedniego, jednak różni się ono tym, że wykonujemy je zazwyczaj opierając część naszych pleców np. o ławeczkę.
Te dwa ćwiczenia, wykonywane z odpowiednim obciążeniem, dają bardzo silne bodźce naszym mięśniom pośladkowym. W mniejszym stopniu aktywizują mięśnie nóg, a większość pracy ( ok. 70-80%) wykonują nasze pośladki. W przypadku przysiadów sytuacja jest odwrotna - pośladki wykonują zaledwie ok. 40-50% pracy.
Mięśnie pośladków to duże mięśnie, które aby rosnąc potrzebują silnych bodźców, dlatego trening pośladków powinien składać się z wielu ćwiczeń angażujących te mięśnie w jak największym stopniu. Modyfikuj swój trening, przeplataj ćwiczenia i staraj się stopniowo zwiększać obciążenie.