Doda w ostrych słowach staje w obronie Mariny Łuczenko-Szczęsnej "Nie mówię, że pałam do niej ogromną sympatią, ale jestem empatyczna"

Hejt na Marinę Łuczenko-Szczęsną
Zdecydowanie piosenkarka nie ma łatwego życia w mediach i choć z pewnością na część rzeczy, które o niej piszą nie ma wpływu to jakiś czas temu miarka się przebrała. Jeden z portali plotkarskich zarzucił Marinie, że oszukuje swoich fanów na Instagramie i photoshopuje... zdjęcia w ciąży! Zdenerwowana Marina wydała w tej sprawie oświadczenie.

Marina Łuczenko-Szczęsna wydała oświadczenie
Kochani,
Jestem zmuszona stanowczo zareagować wobec ostatnich publikacji Pudelka, WP.pl i Faktu, a także innych przedstawicieli mediów na temat mój i mojej rodziny. Moją ciążę, a więc jedną z najważniejszych i najintymniejszych spraw w życiu kobiety, media te usiłują przedstawiać jako sprawę publiczną. Ja, moja rodzina, a przede wszystkim mój brzuch i życie, które w nim rośnie są traktowane przez te media, jak komercyjny produkt, który ma się sprzedać jako news. Ponieważ nie tylko dla mnie, ale dla każdej kobiety ciąża to wspaniały, jeden z najważniejszych okresów w życiu, naszą decyzją było, aby pozostała ona tylko naszym przeżyciem i nigdy nie stała się częścią mojej obecności medialnej. Za sprawą tych mediów stało się jednak inaczej.
Każdy człowiek ma prawo do prywatności i intymności. Media te naruszają jednak nie tylko mój spokój i prywatność, ale także mojej rodziny. Moja mama, która nie jest i nigdy nie była osobą publiczną, również stała się obiektem doniesień tych mediów, łącznie z publikacją jej wizerunku bez jej zgody.
Zachowanie mediów wobec mnie i moich bliskich, w tym nienarodzonego jeszcze dziecka, uważam za niemieszczące się w kanonach jakiegokolwiek dziennikarstwa, naruszające podstawowe zasady etyki żerowanie na moim życiu intymnym, które zadecydowałam się chronić. Ani ja, ani moja rodzina, ani nikt inny - niezależnie od tego kim jest i co w życiu robi - nie powinien i nie może być traktowany jak produkt medialny, jedynie na potrzeby takich lub innych newsów i przychodów z reklam. Każdy z nas ma prawo do swojej intymności, niezależnie od tego czym się zajmuje.
Poza wszelką dyskusją pozostawiam sprawy czysto prawne, że to co się dzieje narusza dobra osobiste zarówno moje jak i mojej rodziny. Myślę, że każdy z Was potrafi ocenić działalność mediów i poziom przekazywanych przez nie informacji, z sugerowaniem, że ostatnie miesiące okłamywałam fanów włącznie. To, że nie dzielę się takim tematem nawet z najbliższymi, managementem, ani z osobami obserwującymi mnie na Instagramie jest i pozostanie moją prywatną sprawą - napisała na Instagramie.

Hejt w sieci
Niestety żyjemy w czasach gdzie niektórzy ludzie czerpią pożywkę z hejtu. Coraz więcej młodych osób właśnie przez takie zachowania popada w depresję, a niestety niektórzy nawet idą o krok dalej i przez opinie innych popełniają samobójstwa. Podczas ostatniej gali gwiazd Doda zabrała w tej sprawie głos i w bardzo ostrych słowach skomentowała ostatnie wydarzenia.

Doda wspiera Mariny Łuczenko-Szczęsnej
Z pewnością nikt się nie spodziewał, że to właśnie Doda stanie w obronie Mariny. Podczas odbierania nagrody w kategorii "Metamorfoza Roku" Doda wspomniała historię koleżanki po fachu i ostro ją skomentowała.
Największy polski portal ostatnio zrobił medialny lincz na polskiej piosenkarce w zaawansowanej ciąży. Nie mówię, że pałam do niej ogromną sympatią, ale jestem empatyczna i nie pozwolę na nic takiego! Wszyscy jak tu siedzimy powinniśmy zareagować, ponieważ udawanie, że nas to nie dotyczy tylko pozwala na takie działanie - powiedziała.

Piosenkarka podała inne przykłady hejtu w internecie
Niestety publiczny lincz w sieci dotyczy nie tylko gwiazd i osób publicznych, ale również zwykłych ludzi, nastolatków czy dzieci. O tym również w swojej przemowie wspomniała Doda.
Powinniśmy innym dawać przykład, bo później wszyscy są w szoku, że 14-letni Kacper popełnia samobójstwo, bo w szkole ma nagonkę bo nosi rurki, że Dominik się wiesza, ponieważ wszyscy się śmieją, że jest gejem. Sorry, nasz show-biznes daje przykład taki, jaki daje. - mówiła poruszona Doda.
Doda kusi seksownym ciałem na swojej nowej okładce. Widzieliście, że ma taki sześciopak na brzuchu?

Wielka odwaga Dody
Tak, jak wcześniej wspomnieliśmy do tej pory nikt nie miał odwagi odnieść się do tego co wydarzyło się w ostatnim czasie z ciężarną Mariną Łuczenk-Szczęsną. Dopiero Doda zabrała głos w sprawie i tym samym po raz kolejny poruszyła bardzo trudny temat. Miejmy nadzieję, że jej przemowa nie pójdzie w las, a niektórzy ludzie i media zaprzestana tak ogromnego hejtu. My serdecznie gratulujemy Dodzie odwagi, a Marinie życzymy spokojnego rozwiązania!