Dostałam w pracy awans. To była dla mnie duża zmiana, która dała mi do zrozumienia, że powinnam w końcu skupić się na sobie. chciałam coś zmienić w sobie chciałam czuć się zdrowa. Zależało mi na tym, aby zmienić swój tryb życia. Myślałam tez o założeniu kanału na YouTubie, który pozwoli mi motywować siebie i innych.
Zaczynałam z wagą 119 kg. ale to nie było najwięcej ile ważyłam w swoim życiu. Najwyższa waga jaką miałam była w liceum. Ważyłam wówczas 125 kg...
Aktualnie ważę 80 kg. Do tej pory udało mi się schudnąć ok 35 kilogramów i trwało to ok 15 miesięcy. Czyli prawie 1,5 roku.
Przeszłam na dietę ketogeniczną. Dieta ketogeniczna składa się z posiłków o niskiej zawartości węglowodanów, a wysokiej zwartości tłuszczów i białka. Prowadzę siedzący tryb życia, dlatego szukałam czegoś, co pomoże mi stracić wagę w skuteczny sposób.
Nie liczę kalorii, ale liczę makroskładniki. Słucham swojego ciała, jem gdy jestem głodna. Nie pozwalam, aby kalorie dyktowały mi, ile powinnam jeść.
Stosuje okna żywieniowe, czyli tak zwane Intermitten Fasting. Dlatego nie jem nic do południa. Ewentualnie piję czarną kawę.
Obiad: staram się jeść duży posiłek składający się z białka (udka z kurczaka, mielona wołowina, łosoś) z dużą ilością warzyw (brukselka, szparagi, brokuły, kalafior). Do tego przygotowuję sos śmietanowy, który podaję na wierzch warzyw.
Przekąski: Ostatnio miałam obsesję na punkcie jagód, orzechów włoskich i orzechów makadamia. Uwielbiam też truskawki i domową śmietankę, ser Babibel i czekoladę bez cukru.
Kolacja: Staram się jeść jak najwięcej warzyw, więc robię sałatkę taco lub wrapa na tortilli o niskiej zawartości węglowodanów.
Nie trenowałam przez pierwsze 9-10 miesięcy mojej metamorfozy. Moim jedynym ruchem był 30 minutowy spacer, raz dziennie. Teraz, aktualnie, ćwiczę minimum 4 razy w tygodniu. Urozmaicam swoje treningi. Mam partnera treningowego, z którym ćwiczę raz w tygodniu, a czasem wybieram się na treningi grupowe.
Jestem szczęśliwa. To zmiana na całe życie. Wiadomo, że są dni kiedy tracę motywację, ale kolejnego dnia budzę się z nią ponownie i walczę dalej. Teraz mogę wreszcie robić zakupy w normalnych sklepach. Noszę buty na obcasie, w których czuję się dobrze.