Ewa Chodakowska uwielbia spędzać czas z dziećmi swojej siostry. Jest doskonałą ciocią, ale nawet to, przeszkadza niektórym obserwatorom. "Czy mnie się tylko wydaje, czy moje niezachodzenie w ciąże przeszkadza "kilku" osobom"- napisała trenerka.
Okazuje się, że oprócz uwag dotyczących tego, że po urodzeniu dziecka Ewa straci swoją idealną sylwetkę oraz stanie się zaniedbana, pojawiają się takie, które mówią o rozpadzie jej szczęśliwego małżeństwa po urodzeniu dziecka. "zobaczymy czy tak będzie cię kochał jak będziesz miała dziecko i dom na głowie"- przytoczyła jeden z komentarzy.
Trenerka napisała również, że ma wrażenie jakby dla niektórych macierzyństwo było karą. Wyznała także, że póki co jest spełnione i dobrze jej tu, gdzie jest: "Babki... Same sobie gotujemy ten los... Nie oczekujmy od innych, ze będą żyć jakby ich życie należało do nas... Jestem tu gdzie chce być... Żyje tak jak chce żyć... Jestem tym kim chce być... Jestem spełniona...".
"Jeśli się zdecyduje na macierzyństwo w niedalekiej przyszłości, to będzie to moja i tylko moja sprawa... Jeśli się nie zdecyduje, to nie... I nic nikomu do tego... Nie ma mnie co żałować... Nie chce być nikim innym jak sobą... Ale dziękuje za troskę"- apeluje Ewa Chodakowska.