Po urodzeniu dziecka Ania ma jeszcze więcej siły i chęci na dalsze działania, jednak czasem i ona ma pod górkę. "Nagrywanie filmików nie jest już takie łatwe kiedy moje maleństwo pełza między nogami, a tata próbuje być reżyserem"- napisała pod postem na Instagramie, Ania Lewandowska.
Kiedy ma taką możliwość, zabiera Klarę ze sobą na plan zdjęciowy. "Pamiętam, że kiedy byłam małą dziewczynką, uwielbiałam jeździć na plany filmowe. Z zainteresowaniem obserwowałam, jak powstają reklamy, filmy czy seriale. Teraz będąc po drugiej stronie kamery, patrząc z perspektywy rodzica, cieszę się, że mogę być inspiracją dla mojej córki, która jest dla mnie największą motywacją. Dodaje mi skrzydeł"- wyznała Mistrzyni Karate.
"Mimo pobudki o 4:40 ... Mam te moc. Mamy mają moc"- napisała Ania na swoim Instagramie. Uwagę fanów przykuł jednak pewien szczegół w tle- poduszka ze zdjęciem Roberta. "Robert na poduszce", "Ten ojciec to tylko na kanapie siedzi", "Ale piękna poduszka"- pisali w komentarzach fani.
Już nie raz Ania mówiła, że ma nadzieję zaszczepić w Klarze miłość do sportu i być dla niej wzorem oraz autorytetem. "Największy życiowy sukces"- mówi o Klarze, Ania.
Czas wolny od zawodowych obowiązków, Lewandowscy przeznaczają na zabawę z Klarą. Jedną z ich ulubionych czynności jest czytanie: "Kochamy, więc czytamy! To czas bliskości ze sobą i z własnymi przeżyciami, to czas przeżywania z innymi. Czytamy, bo chcemy dawać przykład".
Mimo rozwijania swoich pasji oraz realizowania zawodowych celów, Lewandowscy pamiętają, co w życiu jest najażniejsze. "Rodzina- słowo, które zawiera w sobie wszystko! Miłość, przyjaźń, szacunek, poczucie bezpieczeństwa..."- tak właśnie rodzinne zdjęcie podpisała Ania.