Kilka dni temu w internecie pojawił się post, w którym jedna z internautek napisała, że w jej batonie była biała larwa. Na dowód swojej tezy wrzuciła post, który dokładnie to obrazował. Sporo kontrowersji wzbudził fakt, że dziewczyna w poście oznaczyła Ewę Chodakowską, a to mogłoby sugerować, że trenerka maczała w tym palce.
Jeden z dziennikarzy podczas wywiadu zapytał Rafała Maślaka co sądzi o całej aferze związanej z robakami w batonach. W pierwszej chwili były Mister Polski w ogóle nie wiedział o co chodzi, a kiedy dziennikarz mu wytłumaczył to bardzo się zdziwił.
- "Szczerze mówiąc nie słyszałem nawet o tym, że tam były jakieś robaki, więc muszę się przyjrzeć. A u której były te robaki?" - zapytał Maślak.
Dziennikarz od razu mu odpowiedział, że chodzi o batony Ani Lewandowskiej.
Rafał przyznał się, że jadł batony Ani Lewandowskiej. Czy mu smakowały? Skomentował to tak.
- "Jadłem batonika Ani i będę szczery za bardzo mi nie smakował. Na pewno jest on zdrowy, bo czytałem skład i faktycznie nie ma tam nic takiego, co by mi szkodziło lub po prostu było niezdrowe." - powiedział Maślak.
Na początku rozmowy okazało się, że Rafał Maślak zanim został Misterem Polski, był również trenerem personalnym o czym mało kto wie. Patrząc na sylwetkę Rafała wcale nas to nie dziwi, a przypomnijmy, że wiele gwiazd zaczynało właśnie od bycia trenerem personalnym.
Były Mister Polski nadal jest aktywny fizycznie i na jego profilu na Instagramie możemy zobaczyć naprawdę sporo zdjęć z siłowni. Dodatkowo zachęca on także do treningu w domu.
Mogłoby się wydawać, że skoro od zawsze jest on związany ze sportem, to jego biznes powinien być z tym w jakiś sposób powiązany. Maślak poszedł jednak w stronę urody i otworzył swój własny salon kosmetyczny, w którym wykonuje się paznokcie.