Wokół Sary Stage przy okazji pierwszej ciąży pojawiło się już sporo kontrowersji. Wówczas gwiazda fitness została posądzona o to, że nie dba o siebie, ani o dziecko, bo zamiast ciążowego brzuszka wciąż ma sześciopak. Nie było inaczej również wtedy, kiedy Sara zaszła w ciąże po raz drugi. Praktycznie do końca nie było widać ciążowych kształtów.
Mija miesiąc od porodu, a Sara w internecie publikuje nowe zdjęcie w bieliźnie. Fani nie dowierzają, że można tak wyglądać na kilkadziesiąt dni po urodzeniu dziecka. Jeżeli myślicie, że gwiazda ma cellulit i rozstępy to niestety nie zobaczycie tego na załączonych zdjęciach. Jak więc wygląda modelka fitness teraz? Zobaczcie sami!
Sarah Stage niedawno, bo zaledwie miesiąc temu urodziła swoje drugie dziecko. Na co dzień gwiazda z Instagrama jest trenerką i modelką fitness. Biorąc pod uwagę czym się zajmuje na co dzień, zawsze musi być w idealnej formie. Nie trzeba daleko szukać na jej profilu żeby znaleźć zdjęcie w bikini, czy bieliźnie, które pokazuje jej bardzo umięśnione ciało. Nawet, kiedy była w ciąży na jej ciążowym brzuszku można było zauważyć zarys sześciopaku.
Jeżeli ten artykuł czytają kobiety, które w swoim życiu doświadczyły już ciąży, to z pewnością ciężko im będzie uwierzyć w to, że miesiąc po porodzie można tak wyglądać jak Sarah Stage.
Na zdjęciu widzimy modelkę, która prezentuje idealną formę, nie ma żadnych rozstępów czy cellulitu, a nawet nie ma mowy o jakichkolwiek nadprogramowych kilogramach. Pod jej zdjęciem możemy przeczytać komentarze fanów, którzy są zachwyceni jej sylwetką, ale również takie, w których obserwatorzy zastanawiają się jak to możliwe. Zazwyczaj miesiąc po porodzie kobiety dochodzą do siebie i fizycznie i psychicznie, ale mimo wszystko jakieś nadprogramowe kilogramy im zostają. No cóż, Sarah nie ma tego problemu.
Naprawdę ciężko w to uwierzyć, że można tak wyglądać miesiąc po urodzeniu dziecka. Ciężko jest też uwierzyć w to, że w dziewiątym miesiącu ciąży Sarah praktycznie w ogóle nie miała brzuszka tak jak większość kobiet w ciąży. Jeżeli obserwujecie modelkę to wiecie, że na co dzień ona bardzo dużo ćwiczy i zdrowo się odżywia, ale gdybyśmy mieli ją porównać do jakiekolwiek innej trenerki, która była w ciąży to wszystkie miały zaokrąglone brzuszki, a nie kaloryfer.
Z drugiej strony wystarczy spojrzeć na jej dzieci, są zdrowe i uśmiechnięte, dlatego brak dużego ciążowego brzucha raczej nie miał tu znaczenia. Sarah najprawdopodobniej ma takie geny.
A wy co myślicie na ten temat?