Britney Spears swoją karierę zaczęła jeszcze jako nastolatka. Jej piosenka "Oops, i did it again", była prawdziwym hitem w tamtych czasach, a teraz jest takim klasykiem, który każdy z nas chyba zna. Niestety zbyt wczesna kariera Brit doprowadziła do tego, że piosenkarka popadała w nałóg alkoholowy i narkotykowy, a tym samym z idolki nastolatek stała się zapuszczoną, uzależnioną celebrytką.
Przypomnijmy, że Britney w najgorszym swoim okresie nie tylko ważyła zdecydowanie więcej, ale zgoliła swoje włosy na łyso. Od dłuższego czasu możemy zaobserwować diametralną zmianę, którą Britney przechodzi. Jej najnowsze zdjęcie jest dowodem na to, że ciężka praca popłaca, a ona nie wyglądała chyba lepiej niż teraz.
Wystarczy spojrzeć na tę fotkę. Britney Spears na najnowszym zdjęciu pokazuje swoje bardzo szczupłe ciało, umięśniony brzuch i duże piersi. W takiej formie piosenkarka dawno już nie była. Jeżeli obserwujecie Britney na Instagramie, to wiecie, że gwiazda nie odpuszcza i bardzo dużo czasu spędza na siłowni.
Jak widać przynosi to zamierzone rezultaty. W tak dobrej formie piosenkarka była chyba na początku swojej kariery, kiedy miała kilkanaście lat.
Britney Spears przez lata swojej kariery przeszła ogromną metamorfozę, która widoczna jest gołym okiem. W tym czasie Brit spotykała się z kilkoma partnerami, którzy również mieli swój udział w różnych załamaniach etc. Teraz na najnowszych zdjęciach widzimy, że piosenkarka jest znowu zakochana. Britney spotyka się z trenerem personalnym i aktorem Samem Asgharim. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że to właśnie dzięki niemu piosenkarka ma tak wyrzeźbione ciało.
Regularne treningi, zdrowa dieta i nowy partner sprawiły, że Britney Spears nie była chyba szczęśliwsza. Piosenkarka chętnie na Instagramie pokazuje jak ćwiczy, co je, wrzuca wspólne selfie z partnerem i pokazuje jak dorastają jej synowe. Te wszystkie doświadczenia, które ją dotknęły, chyba sprawiły, że piosenkarka nigdy nie była w lepszej formie niż teraz i fizycznie i psychicznie. My trzymamy kciuki i czekamy na jakiś kolejny hit na miarę "Oops, i did it again".
A Wam podoba się jej metamorfoza?