Jeszcze zdrowa dieta czy już ortoreksja?

Rygorystyczne przestrzeganie zaleceń żywieniowych wcale nie służy sylwetce ani zdrowiu. Osoba dumna ze swej silnej woli w kwestii diety może być chora - na ortoreksję.

Ortoreksja to - podobnie jak bulimia i anoreksja - choroba dotycząca duszy i ciała. Jej nazwa powstała ze zbitki greckich słów "orthos": korygować i "orexis": apetyt. Charakteryzuje ją obsesyjna dbałość o zdrową dietę , przywiązywanie przesadnej wagi do jakości jedzenia. Żywność jest dzielona na "dobrą" i "złą", przy czym ta druga jest stanowczo odrzucana. Ortoreksję opisano po raz pierwszy w latach 90. ub.w., a narodziła się i upowszechniła wskutek kultu, jakim jest obdarzane szczupłe i młode ciało. Ofiarami tej choroby padają najczęściej ludzie dobrze wykształceni mający ponad 30 lat, którzy zmagali się (albo wciąż walczą) z nadwagą lub otyłością lub są zmuszeni do ścisłego trzymania się ograniczeń dietetycznych ze względu na określone schorzenia (np. osoby z alergią, celiakią czy nietolerujące laktozy). Ortoreksja szerzy się też wśród wegetarian i wegan.

Anoreksja i bulimia. Historia Dominiki, która wygrała z chorobą

Granica między dbałością o jakość menu a ortoreksją trudno wyznaczyć. Podejrzewać ją można, gdy z jadłospisu znika coraz więcej "złych" produktów - takich jak cukier, tłuszcz utwardzony, przemysłowe dodatki do żywności czy kofeina - a przestrzeganie diety pochłania coraz więcej czasu . Osoby, które zapadły na ortoreksję czują się lepsze, bardziej uświadomione od reszty zwykłych zjadaczy chleba i są dumne ze swej żelaznej woli w kwestii odżywiania. Choroba ma jednak swoja cenę: ortorektycy unikają spożywania posiłków w towarzystwie innych ludzi, co skutkuje rodzinną i towarzyską izolacją i zyskaniem miana dziwaka, niekiedy wręcz ostracyzmem i wrogością otoczenia. Trwanie przez dłuższy czas w kleszczach pogłębiającej się ortoreksji grozi poważnymi deficytami składników odżywczych, co w konsekwencji szkodzi zdrowiu, podobnie jak wspomniane na wstępie zaburzenia odżywiania: bulimia i anoreksja (może im zresztą towarzyszyć lub je poprzedzać).

Oto test stworzony przez Stevena Bratmana, który pomaga postawić diagnozę. Zgodnie z nim, istnieje 10 sygnałów ostrzegawczych świadczących o zagrożeniu chorobą:

1. poświęcanie ponad 3 godzin dziennie na rozmyślanie o diecie 2. planowanie posiłków z dużym wyprzedzeniem 3. przedkładanie wartości odżywczej jedzenia ponad przyjemność, jaką ono daje 4. poczucie obniżenia jakości życia, gdy dieta obiektywnie zyskuje na jakości 5. narastająca surowość wobec własnej osoby 6. duma płynąca z przekonania, że wybrana droga jest słuszna 7. rezygnacja ze spożywania produktów obiektywnie zdrowych i ładnie podanych na rzecz "właściwych", "dobrych" 8. poczcie winy, gdy odstąpi się od dietetycznych zasad 9. uczucie spokoju i ukojenia, gdy zasady te są przestrzegane 10. narastający dystans wobec innych ludzi.

Jeśli ciebie lub bliskiej ci osoby dotyczy 4-5 spośród nich, koniecznie poszukaj pomocy psychologa, psychoterapeuty lub psychiatry!

Pokonała anoreksję, fitoreksję, a teraz prowadzi jogę i motywuje innych [GALERIA]

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.