Dni do Nowego Roku możemy już odliczać na palcach. Co się z tym wiąże? Oczywiście cała masa postanowień. Zacznę chodzić na siłownię. Wrócę do gry w tenisa. Będę dbać o moją dietę. Długo moglibyśmy wymieniać. Pamiętajcie jednak o tym, że popadanie z jednej przesady w drugą nigdy nie jest zdrowe.
Zacznij na spokojnie
Nie ćwiczyłeś od jakiegoś czasu, a w święta lubisz sobie pofolgować? Nie rzucaj się od razu na głęboką wodę. Zacznij od treningu obwodowego, dołącz do tego kardio, żeby poprawić kondycję i ćwicz trzy razy w tygodniu.
- Wiele osób czuje w sobie tak silną motywację, że od razu chce trenować codziennie. Jeśli robi to pod okiem trenera, można ułożyć taki plan, by nie przeciążyć organizmu. Jeżeli sami chodzimy na siłownię, to lepiej zacząć trening czy zajęcia fitness od trzech razy w tygodniu i stopniowo zwiększać ich ilość - radzi trener osobisty Michał Ficoń. - Motywacja na samym początku jest bardzo silna, ale jak za mocno siebie przyciśniemy, to szybko się zniechęcimy, a to przecież nie chodzi o to, by trenować tylko w styczniu, ale na stałe wyrobić sobie taki nawyk i wprowadzić go w życie - dodaje.
Daj sobie czas na regeneracje
Trening siłowy czy aerobowy to wysiłek dla naszego organizmu. Po ciężkiej pracy potrzebujemy czasu na wypoczynek.
- Kiedy ktoś trenuje wyczynowo czy po prostu robi to od dłuższego czasu, to zwykle jego organizm szybciej się regeneruje. Jednak kiedy zaczynamy trenować po przerwie, po chorobie, zmieniamy rodzaj treningu, potrzebujemy więcej czasu na to, by dojść do siebie - mówi trener.
Dlatego tak ważne jest to, byśmy robili sobie dzień przerwy na odpoczynek i pełną regenerację, bo przetrenowanie nie dość, że zniechęci nas do dalszej pracy, to jeszcze nie przyniesie takich efektów, jakich oczekujemy.
Objawy przetrenowania
Zastanawiacie się dlaczego nie warto popadać w przesadę i mieć wyrzuty sumienia, gdy np. raz w tygodniu zrezygnujemy z treningu? Oto objawy przetrenowania:
- zmęczenie fizyczne,
- niechęć do podejmowania aktywności,
- niezadowolenie,
- rozdrażnienie,
- ogólne przygnębienie,
- trudności w zasypianiu lub brak snu,
- płytki sen,
Jak więc widzicie - tutaj pojawia się pewien paradoks: nie dość, że jesteśmy zmęczeni, to jeszcze nie możemy zasnąć i wypocząć. Podczas snu regenerują się nasze mięśnie, a tak, nie ma na to czasu. Dużo łatwiej wówczas o zachwianie gospodarki hormonalnej czego skutkiem będzie podniesiony poziom kortyzolu, a to utrudnia procesy spalania tłuszczu. Dlatego, jeśli marzysz pięknej rzeźbie, widocznych mięśniach i zgrabnej sylwetce, pamiętaj o tym, bym zawsze dać sobie czas na regenerację.
