Nie chcesz ćwiczyć przez geny?

Jedne osoby nie wyobrażają sobie życia bez codziennej aktywności fizycznej, inne do ćwiczeń muszą się zmuszać. Zwykłe lenistwo? Niekoniecznie. Okazuje się, że niechęć do trenowania może być po części usprawiedliwiona genami.

Dołącz do nas na Facebooku

Jeśli należysz do grupy osób, która ma poważne problemy z własną motywacją do ćwiczeń, ta wiadomość może wydać się interesująca. Okazuje się, że za brakiem sił i chęci do ćwiczeń może stać nie tylko zwykłe lenistwo. Przynajmniej tak twierdzą kanadyjscy badacze. Naukowcy z Uniwersytetu McMaster pracowali intensywnie nad rolą enzymu AMPK w funkcjonowaniu naszego organizmu. Dokładnie tą samą pracą zajmowało się wcześniej tysiące naukowców na całym świecie. Jednak dopiero zespół prof. Gregory'ego Steinberga był pierwszym, który potwierdził ważną rolę, jaką enzym AMPK spełnia podczas wysiłku fizycznego. Badania, których rezultaty publikuje "PNAS", mają wielkie znaczenie dla osób otyłych.

Eksperyment na myszach

Podczas eksperymentu, zespół naukowców badał zachowania myszy, które podzielono na dwie grupy. Jedna została zmodyfikowana genetycznie - zwierząt pozbawiono dwóch genów, których zadaniem było regulowanie pracy mięśni - dowiadujemy się z serwisu www.sciencedaily.com.

- Myszy uwielbiają biegać i są w stanie pokonywać całe mile - tłumaczy prowadzący badania profesor Steinberg. - Ale te, u których geny zostały zablokowane, pokonywały zaledwie dystans dwóch długości korytarza. Wnioski okazały się zdumiewające. Myszy wyglądały przecież dokładnie tak samo, jak z te z drugiej grupy kontrolnej, ale w przeciągu kilku sekund można było ocenić, które mają zmodyfikowane geny.

Tajemniczy enzym

Wspomniane geny, które u myszy zostały zablokowane odpowiadają za produkcję enzymu AMPK. Z naukowego punktu widzenia - enzym bierze udział w regulacji metabolizmu lipidów i glukozy, dlatego też wydaje się jednym z głównych czynników odpowiedzialnych za utrzymanie energetycznej homeostazy w organizmie. Tłumacząc to na bardziej przystępny język - jest produkowany w naszych mięśniach podczas wysiłku, zwiększa możliwość wykorzystywania zmagazynowanej energii. Bierze udział nie tylko w regulacji metabolizmu lipidów, ale także wpływa na syntezę białek, biogenezę mitochondriów, wrażliwość tkanek na insulinę i wychwyt glukozy. Badacze tłumaczą to w ten sposób, że kiedy ćwiczymy, w naszych mięśniach powstają nowe mitochondria. Kiedy przestajemy ćwiczyć - ich liczba maleje.

- Blokując niektóre geny odkryliśmy, że głównym regulatorem tego mechanizmu jest enzym AMPK - mówi Gregory Steinberg. Zmniejsza się wówczas zdolność przetwarzania glukozy na energię, przez co mięśnie są słabsze i mniej wytrzymałe. Przejawia się to brakiem chęci do ćwiczeń.

Kogo to dotyczy

Steinberg podkreśla, że wyniki te są niezwykle ważne dla osób, które mają trudności z podjęciem decyzji o regularnej aktywności fizycznej, czyli dla osób otyłych, ale również dla astmatyków oraz tych na wózkach inwalidzkich. Ich niezdolność do wykonywania ćwiczeń może doprowadzić do innych powikłań, takich jak cukrzyca i choroby serca.

- Jeśli wykluczymy z naszego życia ćwiczenia, do czego przyczyniają się nowe technologie, poziom sprawności fizycznej w naszej populacji będzie spadał, co tym bardziej ograniczy poziom mitochondriów w naszych mięśniach, co z kolei sprawi, że jeszcze trudniej będzie nam podjąć decyzję o rozpoczęciu ćwiczeń - mówi naukowiec. Podsumowując - braki enzymu wynikają również z naszej własnej winy. Nie ćwicząc sami doprowadzamy do tego, że enzymu będzie brakowało. Nawyki dotyczące regularnej aktywności powinniśmy zaszczepić w sobie jak najwcześniej!

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.