Laser na tkankę tłuszczową. Rewolucja w odchudzaniu?

Z odchudzaniem zwykle kojarzy nam się dieta pełna wyrzeczeń i mordercze treningi. Nowoczesna technika może jednak wspomóc ten proces: skutecznie i bezboleśnie. Przetestowaliśmy laserowy zabieg i-lipo. Oto nasze wnioski.

Dołącz do nas na Facebooku

W czasach, kiedy spora część społeczeństwa ma nadwagę lub cierpi na otyłość, trudno jest wierzyć w zabiegi odchudzające. Okazuje się jednak, że technika tak bardzo poszła do przodu, że jej działania w maszynach wspomagających walkę z nadmierną tkankę tłuszczową trudno nie docenić. Tym razem pod lupę wzięliśmy zabieg o nazwie i-lipo.

Co to za zabieg?

To innowacyjna technologia laserowa przeznaczona do nieinwazyjnych zabiegów lipolizy, czyli rozkładu tkanek tłuszczowych. I-lipo to rozwiązanie dla tych, którzy marzą o utracie nadmiaru centymetrów w obwodzie. Laser jest zupełnie nieodczuwalny. I mimo że może to wydawać się nieco zgubne, okazuje się, że aby coś działało, wcale nie musi boleć.

Oczywiście nie twierdzę, że sam zabieg sprawi, że pozbędziemy się 10 kilogramów, jednak jako uzupełnienie i dopełnienie procesu odchudzania, jest godny polecenia. Czasem, pomimo stosowania diety i ćwiczeń, tu i ówdzie pozostaje uporczywy nadmiar tłuszczu, który zaburza proporcje sylwetki. I-lipo pomaga wyszczuplić te okolice, których odchudzenie stanowi największy problem. Teraz można zdecydować jaki obszar ma być odchudzony (ramiona, nogi, pośladki, uda, brzuch, biodra, talię, plecy czy podbródek). Metoda sprawdza się również w przypadku ginekomastii (powiększone gruczoły piersiowe u mężczyzn).

Jak to działa?

Sam zabieg trwa zaledwie 20 minut i polega na przyłożeniu do wybranego obszaru ciała czterech głowic emitujących światło. Przed i po zabiegu (bardzo dokładnie) robi się pomiary ciała.

Urządzenie działa na te komórki tłuszczowe, które znajdują się tuż pod powierzchnią skóry. Redukcja ich zawartości w sposób tradycyjny - przy pomocy diety - jest bardzo trudnym zadaniem. Nawet w trakcie ćwiczeń fizycznych organizm zwiększa swoje zapotrzebowanie na energię z tych głębiej położonych komórek tłuszczowych. Osoby regularnie ćwiczące, często mają problem z redukcją tłuszczyku zlokalizowanego tuż pod skórą, a ten zabieg skutecznie go likwiduje.

Światło "zimnego lasera" przenika w warstwy skóry kierując się na komórki tłuszczowe. Teraz czas na reakcję chemiczną. Trójglicerydy rozpadają się na kwasy tłuszczowe i glicerol, zwane metabolitami, które następnie transportowane są przez układ limfatyczny i zamieniane w energię. Co ważne, i-lipo nie uszkadza sąsiednich tkanek i naczyń krwionośnych. I inaczej niż w zabiegach tego typu, nie niszczy błony komórek tłuszczowych, a jedynie redukuje w sposób znaczny i kontrolowany ich zawartość i objętość. Efekty tego procesu można porównać z wysuszaniem winogron, które zamieniają się w rodzynki. Widać je już po pierwszym zabiegu w postaci utraty centymetrów w obszarze zabiegowym. Potwierdzam to, ponieważ w moim przypadku ilość centymetrów w pasie zmniejszyła się o 1,5 centymetra (już po jednym zabiegu).

W trakcie procedury wykorzystuje się również laser biostymulujący, który umieszcza się w okolicy węzłów chłonnych zlokalizowanych najbliżej traktowanego obszaru. Jego zadaniem jest stymulacja układu limfatycznego, który odpowiada za odprowadzenie zawartości komórek tłuszczowych.

Chcąc uzyskać najlepsze rezultaty - poleca się wykonywać zabiegi w seriach (minimum 5), wykonywanych co dwa dni.

Jak długo możemy cieszyć się efektami zabiegu?

Nie będzie dla nikogo zaskoczeniem, że podobnie jak w przypadku każdej innej kuracji odchudzającej, aby cieszyć się jej efektami na dłużej, należy zmienić swoje nawyki żywieniowe i styl życia. Ciekawostką może wydać się fakt, że według badań, zwiększenie aktywności fizycznej poprawia wyniki zabiegów i-lipo nawet o 150%.

Przeciwwskazania:

- Ciąża

- Epilepsja

- Choroby nowotworowe

- Stosowanie ziół i leków światło uczulających

- Metalowe, silnikowe implanty bezpośrednio w miejscu zabiegu

- Problemy dermatologiczne skóry

- Choroby układu krążenia np. zakrzepica

- Choroby autoimmunologiczne

Cena 1 zabiegu na jednym obszarze (brzuch, boczki, uda, pośladki ) to ok. 500 zł. W karnecie cena jest jednak mniejsza. Za serię 8 zabiegów możemy zapłacić od 3200zł. Ceny są więc zdecydowanie niższe, niż wiele innych zabiegów redukujących ilość tkanki tłuszczowej, a są nie mniej skuteczne.

Zabieg testowany w Klinice medycyny estetycznej BeautyMed w Warszawie, przy ul. KEN 54.

http://www.beautymed.com.pl/

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.