TBC - dobre, ale na początek

Zajęcia typu Total Body Conditioning są bardzo popularne i lubiane przez kobiety. Nic dziwnego, w końcu praca w grupie jest przyjemniejsza niż w pojedynkę, a dobrze dobrana muzyka, przy okazji pozwala się rozerwać.

Dołącz do nas na Facebooku

- Na siłowni próbowałam wielu zajęć. Pilates jest dla mnie zbyt spokojny, i choć wiem, że wzmocniłby moje mięśnie postawy, to wciąż nie mogę się do niego przekonać - mówi Agata, która trzy razy w tygodniu zrywa się z łóżka o 6 rano, pochłania banana i jeszcze przed pracą biegnie na trening.  - Sporo innych zajęć wymaga dobrej koordynacji ruchowej albo zapamiętywania układów. Wiem, że nie są to skomplikowane kroki, ale ja nigdy nie byłam w tym dobra i najzwyczajniej w świecie nie lubię zajęć, które wymagają ode mnie myślenia o tym, którą czynność mam teraz wykonać - dodaje. Na samo wspomnienie o zumbie czy stepie Agata się wzdryga - próbowałam kilka razy i kompletnie się do tego nie nadaje. Trening powinien być przyjemnością, a takie zajęcia to dla mnie istny koszmar. Czuję, że nie nadążam za grupą. Na TBC z kolei jestem silna i wytrwała - śmieje się Agata, która znalazła dla siebie idealne rozwiązanie. Jest jednak jeden problem: zauważyła, że od pewnego czasu zatrzymała się w miejscu. Na początku schudła 3 kilogramy i zaczęła dostrzegać różnicę w rzeźbie ciała - okazało się, że ja też mam mięśnie brzucha! - cieszy się. Jednak apetyt rośnie w miarę jedzenia. Dziewczyna chciałaby uzyskać lepsze efekty, a takich wcale nie widać.

TBC działa do czasu

- TBC to świetny trening dla osoby początkującej, wzmacnianie wszystkich partii ciała bo tak należy to rozumieć, przyniesie oczekiwany efekt i poprawę zdrowia, postawy zwiększy się wytrzymałość i wydolność. Jednak z moich obserwacji wynika, że po miesiącu czy dwóch regularnego uczęszczania klientek na zajęcia, następuje stagnacja. Nie widać dalszego postępu i rozwoju w zależności od wyznaczonego wcześniej celu. Redukcja tkanki tłuszczowej się zatrzymała, struktury mięśniowe nie zmieniają się - mówi trener osobisty, Michał Ficoń. - Dzieje się tak dlatego, że standardowy program zajęć ma następujące założenia: wypady, składy i wykroki robimy z tymi samymi ciężarkami, najczęściej 1kg lub 1,5kg. Nasz organizm dostosowuje się do wysiłku, nie występuje zmiana bodźca w postaci zwiększenia obciążeń (wymiana ciężarków na cięższe), wykrok jest wykrokiem itd. - dodaje.

O tym, jak ważne przy regularnym trenowaniu jest nieustanne "podnoszenie poprzeczki" i zmiana programu (krótsze przerwy, więcej serii, większy ciężar lub po prostu nowy rodzaj treningu) przypominamy tak często, jak się tylko da. Czy to oznacza, że będziesz musiała zrezygnować z ulubionych zajęć jeśli w przyszłym roku na plaży chcesz opalać pięknie wyrzeźbiony brzuch?

Chcesz wiedzieć, co zrobić, by mieć płaski brzuch?

Jest rozwiązanie

- TBC warto potraktować jako trening startowy, coś, co przygotuje nas do innych zajęć fitness gdzie ćwiczenia, obciążenia i kombinacje zmieniają się lub nie chcemy wypaść z formy, podtrzymać aktualny stan. Jeżeli instruktor ma głowę na karku to monitoruje i śledzi postępy swoich podopiecznych i wykorzystuje to zmieniając ćwiczenia i ciężarki - mówi trener. - W przypadku, gdy nic się nie zmienia na zajęciach, to nie liczmy na zmiany w nas samych. Zachęcam do ćwiczenia z pulsometrem i obserwacją własnego ciała, zmiana obciążeń, jednostki treningowej i ciężarów w połączeniu z racjonalnym odżywianiem przyniesie oczekiwane wymarzone rezultaty - dodaje.

I co? Będziecie teraz pilnować, by instruktorzy podnosili wam poprzeczkę? Jeśli TBC to wasze ulubione zajęcia, nie rezygnujcie tylko trzymajcie rękę na pulsie! Dosłownie i w przenośni.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.