Nie tyj!

Wyniki nowych badań naukowych sugerują, że uniknięcie tycia może być tak proste jak... wyłączenie światła.

Dołącz do nas na Facebooku

Właśnie tak - jak wyłączenie światła... w sypialni, albo na tarasie, o ile ono potrafi obudzić cię w nocy.

Badania przeprowadzone na zwierzętach dowiodły, że wystawianie się podczas nocnego wypoczynku nawet na niewielką ilość światła potrafi sprzyjać tyciu. Myszy podzielono na dwie grupy i obie karmiono tak samo z tym, że pierwsza grupa zwierząt sypiała w lekko oświetlonym pomieszczeniu. Po ośmiu tygodniach myszy z tej grupy przytyły o 50% więcej niż myszy sypiające w ciemnościach. Stwierdzono też u nich symptomy świadczące o stanie przedcukrzycowym. Naukowcy twierdzą, że światło działające w nocy na organizm zaburza produkcję melatoniny - hormonu związanego z metabolizmem.

Zdrowy rytm

U myszy śpiących w oświetlonym nocą pomieszczeniu stwierdzono zmianę pór jedzenia. Zwykłe myszy zwykle żerują nocą. Myszy, którym nie dano spać w ciemnościach zaczęły jadać w dzień. Aby stwierdzić jak brak nocnego zaciemnienia wpływa na ludzki organizm potrzebne są badania. Jednak naukowcy już teraz podejrzewają, że światło wpadające do sypialni może zaburzać naturalny cykl dobowy organizmu, a więc i pory posiłków, a co za tym idzie może sprzyjać tyciu.

Może lepiej nie czekać na wyniki dodatkowych badań tylko zadbać o to, by sypiać w dokładnie zaciemnionym pomieszczeniu?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.