Ćwiczyć, czy nie ćwiczyć?

Aktywność fizyczna nie jest w stanie zniwelować wszystkich negatywnych skutków siedzącego trybu życia. A przecież większość z nas właśnie takie życie prowadzi. Co z tym zrobić?

Dziś dla nikogo już nie jest tajemnicą, że praca siedząca nie sprzyja zdrowiu. Najnowsze doniesienia naukowców zdają się tylko to potwierdzać. Badania opublikowane niedawno w American Journal of Epidemiology informują, że 10 lat spędzone za biurkiem, zwiększa ryzyko zachorowania na raka jelit o 94%! Co gorsze - to samo badanie mówi, że szanse rozwoju nowotworu jelita grubego u osób, które poza pracą siedzącą prowadzą aktywny i sportowy tryb życia, wcale nie są mniejsze.

Naukowcy z Uniwersytetu w Australii ustalili, że sposób spędzania wolnego czasu nie ma w tym przypadku żadnego znaczenia: "Nawet wysoki poziom codziennej aktywności fizycznej nie niweluje niekorzystnego wpływu siedzącego trybu pracy" - piszą w raporcie naukowcy.

Nie napawa to niestety optymizmem. Siedź - dostaniesz raka. Trenuj i spędzaj aktywnie czas - i tak dostaniesz raka. Co więc robić, kiedy ryzyko wzrasta, a odsetek osób pracujących przy biurku jest tak wysoki? Czytając takie doniesienia człowiek już sam nie wie, co robić.

Sama pracuję przy biurku. Praca redaktora oznacza spędzanie wielu godzin dziennie przed komputerem (na stojąco byłoby trudniej się skupić), kiedy wracam z redakcji do domu, też zwykle piszę (również na siedząco) i mimo, że trenuję codziennie, oprócz weekendów, jestem tak samo jak wszyscy narażona na zwiększone ryzyko zachorowania na raka jelit.

Uważam jednak, że wbrew temu, co zawiera raport - aktywne spędzanie wolnego czasu nie pozostaje bez znaczenia, podobnie jak odpowiednia dieta bogata w składniki odżywcze oraz przeciwutleniacze. Powinniśmy być świadomi, że podobny wpływ na powstawanie raka i wielu innych chorób mają też: zanieczyszczone powietrze, dym papierosowy, spaliny, smog, stres i niezdrowy tryb odżywiania się, czy nawet zbyt mała ilość snu. Nie jesteśmy w stanie nic z tym zrobić - tak dziś wygląda nasze środowisko i życie. Nie oznacza to jednak, że skoro ćwiczenia nas nie ochronią i nie dają nam żadnej gwarancji zachowania zdrowia, to mamy rozłożyć ręce i się poddać. Powinniśmy robić wszystko, co w naszej mocy, by żyć aktywnie i zdrowo się odżywiać. Być może siedzący tryb pracy zwiększa ryzyko zachorowania na raka. Ale to, jak żyjemy nie musi, ale może nam pomóc. Aktywne spędzanie wolnego czasu może pomóc uchronić przed otyłością, a później przed cukrzycą i zawałem serca. Poza tym, ćwiczenia mają wpływ na szereg innych ważnych procesów zachodzących w naszym ciele. Pozwalają na przykład uniknąć zmniejszania się masy mięśniowej spowodowanej "życiem biurowym".

Genetycznie przystosowani jesteśmy do życia w ruchu. Formowanie się naszych genów miało miejsce w warunkach wymagających stałej aktywności. Dzisiejszy styl życia zupełnie nie przystaje do naszych uwarunkowań genetycznych, ale ze wszelkich sił powinniśmy starać się to zmieniać. Ruch to zdrowie i tego stwierdzenia nie poddawajmy w wątpliwość.

Dołącz do nas na Facebooku

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.