Izabella Łukomska-Pyżalska. Trening i dieta mamy 6-tki dzieci

Ta piękna bizneswoman, mama 6-tki dzieci, ma tak napięty grafik, że niejednej z nas ciężko byłoby pogodzić życie z dwójką dzieci, a co dopiero z taką wesołą gromadką! Prezes klubu piłkarskiego Warta Poznań stawia przede wszystkim na sport.

poznan.naszemiasto.pl & instagram.com

Prowadzi agencję modelek, ma firmę deweloperską oraz jest prezesem klubu piłkarskiego. Nie boi się nowych wyzwań oraz podjęcia się sporej ilości pracy. Izabellę ceni się za elsatyczność oraz zaanagażowanie.

- Nie mogłabym być taką mamą, która zajmuje się tylko domem i dziećmi. Chyba nie byłabym wtedy do końca szczęśliwa - twierdzi Izabella.

DLOPODLOPO Fot. Łukasz Cynalewski / Agencja Wyborcza.pl Fot. Łukasz Cynalewski / Agencja Gazeta

- Jednak lubię być aktywna i zajęta. W ten sposób się realizuję. Wiadomo zresztą, że my, kobiety, mamy talent do organizowania sobie czasu - dodaje.

IZABELA LUKOMSKA-PYZALSKA .IZABELA LUKOMSKA-PYZALSKA . party.pl party.pl

- Dbam o siebie, przestrzegam diety. Przy czym dieta nie jest dla mnie krótkotrwałym programem odchudzania, a pewnym stałym sposobem odżywiania się. Poza tym ćwiczę na siłowni cztery razy w tygodniu. Ważne, żeby zdrowo jeść, ruszać się i dawać w ten sposób przykład swoim dzieciom - mówi pani prezes.

Izabela Łukomska-PyżalskaIzabela Łukomska-Pyżalska instagram.com instagram.com

- Ja zawsze po każdej ciąży mam cel: wrócić do wagi sprzed ciąży. Jestem bardzo konsekwentna. Oczywiście nie za szybko. Daję sobie czas- takie pół roku ze spokojem i działam. Żeby schudnąć, to głównie ważna jest dieta, ale przede wszystkim samodyscyplina. Nie wymaga to czasu, jednak, żeby zacząć ćwiczyć to ten czas jest już potrzebny. Jego oczywiście po narodzinach nowego dziecka brakuje, ale tak ze dwa razy w tygodniu staram się ćwiczyć - dodaje.

IZABELA LUKOMSKA-PYZALSKA .IZABELA LUKOMSKA-PYZALSKA . instagram.com instagram.com

- Jem obiady dość rygorystycznie. Jeżeli chodzi o kalorie, to nigdy się nie objadam. Nie pozwalam sobie na żadne fast foody, ani słodzone rzeczy. Tylko w niedzielę, jak jest mój obiad z rodziną, to wtedy sobie pozwolę na deser albo pizzę. Wtedy jest taki luźny dzień. Tak, to się pilnuję cały tydzień - mówi.

WIĘCEJ PODOBNYCH HISTORII ZNAJDZIESZ TUTAJ

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.