Metamorfoza Dariusza. "Jadłem co popadnie, przestałem trenować i zacząłem tyć"

Ćwiczysz, jesteś na diecie, ale na efekty trzeba chwilę poczekać. Czy zdarza ci się wtedy stracić motywację? Zobacz metamorfozę naszego czytelnika, która pozwoli ci na nową uwierzyć we własne siły. Oni mogą, ja też dam radę - niech nasze motto towarzyszy ci każdego dnia!

Wiemy, jak ciężko jest utrzymać zgrabną sylwetkę, pilnować diety i jeszcze mieć czas dla przyjaciół. To co pozwala nam działać to motywacja! Oto historia naszego czytelnika, który przeszedł prawdziwą metamorfozę.

Poznaj historię Dariusza (37 lat):

"Od najmłodszych lat byłem aktywny fizycznie: grałem w piłkę nożną, a gdy ukończyłem 16 lat zacząłem regularnie trenować na siłowni, która stała się moją pasją. Gdy założyłem rodzinę, niestety zaczęło brakować mi czasu na ćwiczenia. Przestałem zwracać uwagę na to, co jem, przestałem trenować i zacząłem tyć.

ZOBACZ: jak przygotować formę na lato

Przed metamorfozą nie stosowałem żadnej diety. Jadłem co popadanie, nie zawracając uwagi czy moje posiłki miały dużo cukru czy tłuszczu. Jeżeli chodzi o ćwiczenia, to praktycznie nie można mówić o żadnej aktywności. Zdarzyło mi się pójść na siłownię, ale bardzo sporadycznie. Można te treningi policzyć na palcach jednej reki. Z czasem miałem już dość swojej otyłości i pragnąłem zmienić swoje życie. I tak w głowie po 15 latach pojawiło się marzenie, by raz na zawsze zmienić swój wygląd i powrócić do dawnej formy.

Moja przemiana rozpoczęła się od zmiany nawyków żywieniowych. Zacząłem stosować odpowiednią dietę, dzięki której stopniowo pozbywałem się zbędnych kilogramów. Powróciłem do regularnych treningów na siłowni. Dzięki czemu już na samym początku ważąc 130 kilogramów, udało mi się schudnąć do 92 kilogramów.

SPRAWDŹ: ruch naprawdę odmładza

Obecnie jem zgodnie ze swoim zegarem biologicznym, czyli spożywam dużo czerwonego mięsa. Jem pięć posiłków dziennie, z czego cztery są tłuszczowo-białkowe z dodatkiem węglowodanów, a jeden węglowodanowo-tłuszczowy. Ostatni posiłek spożywam na 30 minut przed snem. Bardzo dobrze czuje się na tej diecie. Mam mnóstwo energii, którą pożytkuje na treningu siłowym. Na dobre porzuciłem wszelkie niezdrowe produkty. Teraz koncentruję się na budowaniu tkanki mięśniowej. Moim celem jest udział w Mistrzostwach Polski w Kulturystyce w 2017 roku.

Dzięki metamorfozie wszystko diametralnie się odmieniło. Dziś wiem, że życie jest zbyt krótkie, by spędzić je na kanapie przed telewizorem. Wiem, że mogę wszystko i nic już mnie nie ogranicza. Pamiętaj, że wszystko jest w twojej głowie. Chcieć, to znaczy móc..."

POZNAJ: 7 produktów, które zlikwidują tłuszcz

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.