Jeszcze kilka lat temu idealna modelka nosiła rozmiar 0 i nazywana była wieszakiem. Z biegiem czasu to wszystko się zmieniło. Wielu uważa, że na plus, bo dzięki temu, że ideał piękna wśród modelek się zmienił, dziewczyny coraz mniej się głodzą, a bardziej stawiają na zdrowy styl życia. Coraz częściej na wybiegach i w kampaniach możemy zobaczyć modelki w rozmiarze plus size.
Takim odkryciem kilka lat temu była Iskra Lawrence, którą porównywano do Gigi Hadid, ale w trochę większym rozmiarze. Nie da się ukryć, że podobieństwo rzeczywiście jest zauważalne.
Niektórzy uważają, że modelki plus size to kobiety otyłe. W większości jednak przypadków jest zupełnie na odwrót. Owszem, mają one większy cellulit czy rozstępy, ale często mają również wąską talię czy zarysowane mięśnie brzucha.
Po tym jak świat mody odkrył Iskrę Lawrence rzesza jej fanów z dnia na dzień się powiększała. Obecnie na Instagramie śledzi ją już ponad 4,2 miliona fanów, a liczba ta stale rośnie!
Iskra jest miłośniczką treningu na siłowni i pilatesu. Gwiazda na swoim profilu chętnie udostępnia wideo i zdjęcia treningowe, które mają zainspirować jej fanów do działania. Dziewczyna też wielokrotnie podkreślała, że kocha swoje ciało i to jak wygląda.
Modelka dzięki swojej sylwetce już od dobrych kilku lat angażowana jest do kampanii marek sportowych, ale również promuje bieliznę.
Iskra Lawrence udowadnia, że niekoniecznie trzeba mieć rozmiar Xs, żeby być modelką, którą chcą angażować w swoje kampanie największe domy mody czy marki. Dzięki swojej osobowości Iskrę pokochali fani na całym świecie.