Trening EMS lepszy od klasycznych ćwiczeń? Nie musisz się pocić, aby zbudować mięśnie!

Trening EMS to trening oparty na elektrostymulacji. Nowoczesna technologia pozwala na odchudzanie, które jest przyjemne, bezbolesne i znacznie szybsze. Czy trening EMS naprawdę przynosi takie spektakularne efekty i to w krótkim czasie? Dowiedz się, na czym polega trening EMS.

Trening EMS – czy warto?

Trening EMS, czyli, rozszyfrowując skrót wywodzący się z języka angielskiego, Electrical Muscle Stimulation, zakłada elektrostymulację mięśni. Osoba, która poddaje się temu zabiegowi, wykonuje tylko lekkie ćwiczenia. Ale zanim to zrobi, zakłada specjalnie zaprojektowany kostium, który jest wyposażony w elektrody. Te wysyłają pobudzają mózg do działania i sprawiają, że wysyła on impulsy do naszych mięśni. Mięśnie zaczynają pracować tak, jakby wykonywały intensywne ćwiczenia. Wszystko odbywa się bez wysiłku, potu czy zmęczenia. Na dodatek mózg nakazuje naszym mięśniom ćwiczyć z jeszcze większą skutecznością niż podczas tradycyjnych treningów.

Brzmi jak odległa przyszłość, a jednak trening EMS staje się coraz popularniejszy. I to nie tylko wśród zamożnych, znudzonych gospodyń domowych w Stanach Zjednoczonych, które możemy oglądać w takich programach, jak „The Real Housewives of Miami”, lecz także w Polsce! Z treningu EMS możemy już skorzystać w lepszych siłowniach, salonach odnowy biologicznej czy klinikach SPA.
Jak wygląda taki trening? Zanim przystąpimy do treningu EMS, ekspert wykonuje analizę składu naszego ciała. Następnie specjalista dobiera odpowiednie ćwiczenia dla naszego ciała i efektów, które chcemy osiągnąć. Po badaniach, krótkim wywiadzie, pozostaje już tylko przebrać się w dopasowany strój sportowy, włożyć na to kamizelkę, pas biodrowy oraz opaski na uda i ramiona, które zostały zaprojektowane z myślą o treningu EMS.

Do tych ubrań zostają przyczepione elektrody. To bardzo ważne, bo to one stymulują nasz mózg do działania. Następnie zaczynamy ćwiczyć. Wykonujemy wszystkie ćwiczenia, które zaleca nam na bieżąco trener. Nie są to przesadnie trudne ćwiczenia, a przynoszą spektakularne efekty. Już 20 minut treningu EMS zastępuje trzy godzinny pobyt na siłowni!
Warto wiedzieć, że każdy impuls nadawany jest z inną częstotliwością, która ma trafić do wybranej grupy mięśniowej. Impulsy, które generują elektrody podczas treningu, mają takie parametry, jak impulsy wytwarzane przez ludzki mózg. Są więc całkowicie nieszkodliwe, bezpieczne dla zdrowia i absolutnie bezbolesne.

Trening EMS – efekty

Efekty treningu EMS są widoczne bardzo szybko. Wystarczy wpisać w wyszukiwarkę internetową hasło „trening EMS przed i po”, aby na własne oczy przekonać się, że opnie o treningu EMS nie są przesadzone.
Wśród niewątpliwych zalet treningu EMS należy wymienić krótki czas trwania zabiegu oraz wspomniane efekty. Już 20 minut treningu wykonywanego raz w tygodniu może pobudzić mniej więcej 150 razy więcej skurczów mięśni niż trening tradycyjny. Takie 20 minut w specjalnym kombinezonie to nawet 1200 kalorii mniej! Spalamy więc tkankę tłuszczową aż trzy razy szybciej niż podczas konwencjonalnych ćwiczeń.
Warto wiedzieć, że w czasie treningu elektrostymulacyjnego do pracy zaangażowanych jest aż osiem grup mięśniowych. Pobudzane do działania są nawet mięśnie głębokie, o których często zapominamy podczas zwykłych ćwiczeń. 

Wśród pozytywnych opinii o treningach EMS możemy też znaleźć głosy dotyczące łatwości ćwiczeń. Podczas zabiegu wykonujemy jedynie podstawowe ćwiczenia fizyczne. Nie zmęczymy się, nie nabawimy kontuzji. Cały czas czuwa nad nami instruktor, którego nadrzędnym celem jest dbanie o nasze zdrowie.
Pierwsze efekty treningu EMS zauważmy już po czterech tygodniach, czyli już po czterech sesjach treningowych. Naprawdę nie dziwią więc pozytywne opinie na temat treningu EMS.

Trening EMS – przeciwskazania

Oczywiście, jak każda aktywność fizyczna, także trening EMS ma pewne przeciwskazania. Choć jest absolutnie bezpieczny nie powinny z niego korzystać kobiety w ciąży. Nie zbadano wpływu impulsów na rozwój płodu. Ponadto przeciwskazaniem są choroby typu nadciśnienie, padaczka, cukrzyca czy miażdżyca. Trening EMS powinny odpuścić także osoby z rozrusznikami serca.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.