Janginizacja – co to?
Janginizacja staje się ostatnio coraz modniejszym sposobem na przygotowanie przetworów na okres jesienno-zimowy. Nieważne, czy chcemy przygotować przetwory z malin, z warzyw czy też soki owocowe. Janginizacja sprawdzi się w każdym przypadku.
Jest to jedna z metod wykonywania przetworów owocowych. Klasyczną metodą jest dodawanie cukru. Pyszne maliny zasypujemy cukrem i pasteryzujemy. W efekcie przetwory mogą być przesłodzone, my spożywamy dodatkową porcję cukru i owoce nie smakują tak, jak latem czy jesienią. Janginizacja stosuje inną metodę. Polega na dodaniu odrobiny soli zamiast cukru. To właśnie dzięki temu przetwory są zdecydowanie zdrowsze i mają znacznie więcej wartości odżywczych. Janginizacja owoców i warzyw to bardzo naturalna metoda. Na dodatek znana nie od dziś!
Janginizacja wywodzi się z kuchni makrobiotycznej. To taki rodzaj diety, której głównym celem jest zapobieganiem chorobom. Została wymyślona w Japonii, w XVIII wieku. Jednak na świecie usłyszano o niej dopiero w 1920 roku. W tejże diecie bardzo istotnym elementem odżywiania jest przyrządzanie posiłków. Wszystkie składniki, które wykonujemy powinny być sezonowe, nie zawierać żadnych polepszaczy, konserwantów. Z tego tytułu wymyślono janginizację. To proces, który idealnie wpisuje się w założenia kuchni makrobiotycznej.
Janginizacja – jak to zrobić?
Powtórzmy raz jeszcze, janginizacja jest naturalną metodą przetwarzania i utrwalania żywności, która nie wymaga dodawania cukru. Aby prawidłowo janginizować owoce, warzywa czy soki wystarczy bardzo dokładnie umyć produkty, a następnie dusić je we własnym soku na patelni lub w garnku. Dodajemy do nich wyłącznie szczyptę soli. Dzięki temu owoce i warzywa puszczają więcej soku, a my nie musimy dodawać substancji żelujących czy konserwujących.
Janginizacja to oczywiście świetny sposób na przetwory, ale nie tylko. Można wykorzystać ją także w codziennym przyrządzaniu jedzenia. Potrawy, które będziemy długo dusić z dodatkiem soli będą nie tylko zdrowsze, lecz także zyskają bardziej wyrazisty smak. Łatwiej będą także trawione przez nasz organizm i przyswajane przez układ pokarmowy.
Janginizacja – zalety
Wspominaliśmy już o tym, że proces janginizacji wydobywa z owoców więcej soków. Dzięki temu wydobywa z nich także naturalną słodycz i bardziej wyrazisty smak. Nie musimy już więc dodawać cukru, więc podziękuję nam za to nasz organizm. Nie tylko zdrowo się żywimy, lecz także nie spożywamy pustych kalorii. Ponadto przy procesie janginizacji nie zmienia się kolor owoców czy warzyw. Przykładowo maliny, które przetwarzamy klasyczną metodą, czyli z dodatkiem cukru, ciemnieją. Stają się lekko brunatne. Przy janginizacja zostawią swój piękny, malinowy kolor. Zmienia się jedynie konsystencja przetworów. Stają się one bardziej żelowe. Ale to w zasadzie podobnie jak w przypadku klasycznego przetwarzania warzyw i owoców.
Brak cukru w przetworach docenią nie tylko osoby na diecie, lecz także wszyscy chorujący na cukrzycę czy stosujący restrykcyjne diety z powodów zdrowotnych. Jeśli wykluczymy z codziennej diety cukier, mamy większe szanse na uniknięcie właśnie wspomnianej cukrzycy typu 2, nadwagi, otyłości, próchnicy, grzybicy układu pokarmowego, infekcji układu moczowego, problemów z układem pokarmowym, chorób układu sercowo-naczyniowego, stanów zapalnych stawów czy nawet zaburzeń erekcji.
Janginizacja – opinie
Janginizacja cieszy się samymi dobrymi opiniami. Wystarczy wpisać w wyszukiwarce internetowej hasło „janginizacja – opinie”, aby się o tym przekonać. Internauci zachwalają ją głównie dla tego, że owoce nie zmieniają swojego smaku. Janginizacja malin czy janginizacja warzyw staje się prosta i przyjemne.
Janginizacja – soki
Co ciekawe, janginizację można wykorzystać także do produkcji soków. Oczywiście tych naturalnych, domowych, na przykład z malin, truskawek, czarnego bzu czy jagód. Soki janginizowane są zdrowsze, bo sól wydobywa z nich wartości odżywczych. Przy okazji cenna wskazówka: aby soki nie miały w sobie kawałków owoców, warto po skończonym duszeniu przelać je przez sitko.
