Odchudzanie w ciąży? To może być początek pregoreksji. Dlaczego przyszłe matki tak ryzykują?

Zaburzenia odżywiania w czasie ciąży to poważny problem, który zagraża nie tylko zdrowiu matki, ale i rozwijającego się w niej dziecka. Skąd się biorą i jak dużo kobiet na nie cierpi?
Zobacz wideo

Anna Lewandowska - twarz polskiego fitnessu - dwa lata temu urodziła córkę. W czasie ciąży wyglądała wspaniale, a po porodzie błyskawicznie wróciła do formy. Krótko po porodzie w mediach społecznościowych chwaliła się zdjęciami idealnie płaskiego brzucha i nienagannej sylwetki. Podobnie było w przypadku Anny Wendzikowskiej, Sary Boruc, Natalii Siwiec, Kylie Jenner, czy Khloe Kardashian. Wszystkie celebrytki ochoczo fotografują swoją ciążową sylwetkę, którą - można odnieść wrażenie - zmienia jedynie pojawienie się "wystającej piłeczki" w miejscu brzucha. "Po wszystkim" z sexy mam zmieniają się w fit mamy i relacjonują na Facebooku czy Instagramie efekty swojej "walki" o powrót do formy. Cały ten proces ich fankom jawi się jako lekki, łatwy, przyjemny i oczywiście ekstremalnie szybki.

Obserwując profile swoich idolek w mediach społecznościowych, kobiety czują coraz większą presję, żeby w czasie ciąży prezentować się nienagannie, a po porodzie, ekspresowo dojść do siebie. Jak tego dokonać? Wielu wydaje się, że najważniejsze, to pilnować, aby w ciągu tych szczególnych dziewięciu miesięcy przytyć jak najmniej. Nie wszystkim jednak udaje się odnaleźć złoty środek między zdrową, odpowiednio zbilansowaną dietą, która zapewni zarówno im, jak i dziecku wszystko, czego potrzebują, a troską o swój wygląd. W efekcie dochodzi niekiedy do zaburzeń odżywiania, czyli pregoreksji.      

Anna Lewandowska w ciążyAnna Lewandowska w ciąży Screen z Iinstagram.com/annalewandowskahpba/

Pregoreksja, czyli anoreksja ciążowa

Dietetycy, terapeuci i lekarze coraz częściej zwracają uwagę na wzrost częstotliwości różnego typu zaburzeń odżywiania. Do anoreksji, bulimii i ortoreksji dołączyła zdiagnozowana po raz pierwszy w 2008 roku w USA pregoreksja.

Pregoreksja to jadłowstręt psychiczny występujący u kobiet w ciąży (nazwa pochodzi z połączenia angielskich słów pregnancy - ciąża i anorexia - anoreksja). Najczęściej jest diagnozowana u kobiet, u których już wcześniej występowały zaburzenia odżywiania.

- Rewolucja emocjonalna i życiowa związana z zajściem w ciążę stanowi po prostu czynnik spustowy do pojawienia się kolejnego epizodu. Jednak u wielu przyszłych mam obsesyjne kontrolowanie wagi i wyglądu pojawia się po raz pierwszy w życiu właśnie w okresie oczekiwania na przyjście dziecka na świat - mówi Elżbieta Grabarczyk - psycholog, terapeuta, mediator, specjalista terapii uzależnień z Pracowni Pomocy Psychologicznej SALAMANDRA w Warszawie.

Jak wiele przyszłych matek choruje?

Najczęściej na pregoreksję zapadają kobiety odczuwające silną presję związaną z wyglądem fizycznym. Dotyczy to szczególnie tych, których praca wymaga zachowania szczupłej sylwetki - modelek, aktorek, tancerek, blogerek modowych. W grupie ryzyka są także gwiazdy z pierwszych stron gazet, których ciąża jest obiektem zainteresowania mediów.

- Czują przymus, aby wyglądać świetnie nie tylko podczas ciąży, ale i natychmiast po urodzeniu dziecka, dlatego obsesyjnie kontrolują swoją wagę, głodzą się lub intensywnie uprawiają sport. Byle tylko nie przytyć. Anoreksja stwierdzana jest u około jednego procenta kobiet oczekujących dziecka - dodaje Elżbieta Grabarczyk.

Po czym rozpoznać pregoreksję?

Pregorektyczki nie akceptują naturalnego w ciąży przyrostu masy ciała, pragnąc maksymalnie (niezależnie od ryzyka) ograniczyć wpływ ciąży na swoją sylwetkę. Obsesyjnie kontrolują wagę, posuwając się do  restrykcyjnych diet, a nawet głodówek.

- Swoje postępowanie najczęściej tłumaczą prowadzeniem zdrowego stylu życia i zachowaniem dobrej formy. Ich zachowanie sprawia wrażenie zupełnie nieadekwatnego do aktualnego stanu i zaawansowania ciąży. Narzucają sobie mordercze treningi. Posuwają się do prowokowania wymiotów, a także zażywania środków moczopędnych i przeczyszczających, mogących doprowadzić do poronienia lub spowodować wady rozwojowe u płodu. Spożywanie niskokalorycznych posiłków w ekstremalnie małych porcjach to sygnał alarmowy, który powinien zwrócić uwagę najbliższych. Przyczyną takiego stanu rzeczy jest zaburzony obraz własnego ciała. Anorektyczka, również będąca w ciąży, chociaż wygląda prawidłowo, w lustrze postrzega siebie jako otyłą i przez to budzącą wtręt - mówi Elżbieta Grabarczyk. 

suplementacja w ciążysuplementacja w ciąży fotolia.com

Pregoreksja - skutki dla matki i skutki dla dziecka

Zbyt mała ilość spożywanego przez pregorektyczkę pokarmu nie jest w stanie pokryć zapotrzebowania organizmu na białka, witaminy i mikroelementy, niezbędne do utrzymania ciąży i prawidłowego rozwoju płodu. - W efekcie pregoreksji, dietę ciężarnych często cechuje bardzo niska kaloryczność. Przyszłe mamy doprowadzają do niedoborów wielu składników odżywczych, wliczając w to żelazo, cynk, magnez, wapń oraz pozostałe związki mineralne, a także witaminy, m.in. te z grupy B - mówi Jakub Mauricz, dietetyk z poradni BeWell

- Największym ryzykiem odchudzania się w czasie ciąży jest hipotrofia płodu, czyli ograniczenie wzrostu płodu wewnątrz macicy. Kiedy ciężarna jest niedożywiona, do jej organizmu trafia mało substancji odżywczych, które - zanim dostaną się do łożyska i krwiobiegu dziecka - zostaną wykorzystane najpierw przez organizm matki, który też się ich domaga. To powoduje, że dziecko też jest nieodżywione, można powiedzieć, że wręcz głodne, bardzo słabo rośnie i nie rozwija się tak, jak powinno, co określane jest właśnie mianem hipotrofii, czyli niedorozwojem fizycznym płodu - mówi dr n. med. Tomasz Basta – ginekolog z krakowskiej Intima Clinic.

Jak tłumaczy ekspert, niedorozwój ten może dotyczyć wszystkich narządów.

- Do niebezpieczeństw, które niesie ze sobą hipotrofia, zalicza się wyższe ryzyko niedotlenienia płodu, jego hipoglikemię (niedocukrzenie) oraz  - tłumaczy ginekolog. - Schorzenie zwiększa też ryzyko komplikacji okołoporodowych, a także może być przyczyną przedwczesnego porodu oraz konieczności wykonania cesarskiego cięcia. W skrajnych przypadkach płód zagrożony jest obumarciem.

Przyszłej mamie z zaburzeniami odżywiania grozi z kolei osłabienie. Mogą wystąpić u niej zawroty głowy, zaburzenia hormonalne, ma to wpływ m.in. na stan jej skóry i włosów, a także odwapnienie kości.

- Konsekwencją odchudzania dla kobiety ciężarnej może być też konieczność rozwiązania porodu poprzez cesarskie cięcie oraz problemy z laktacją - mówi dr Basta.

Leczenie pregoreksji to prawdziwe wyzwanie

Konsekwencje pregoreksji stanowią poważne zagrożenie dla zdrowia matki, rozwoju ciąży i życia dziecka. Dlatego tak istotne jest jak najwcześniejsze rozpoznanie objawów i podjęcie przez chorą odpowiedniego leczenia.

- Duże znaczenie ma tu uważność rodziny. Jeśli bliscy zauważą u kobiety spodziewającej się dziecka objawy wskazujące na pregoreksję, ich zadaniem jest zachęcenie jej do jak najszybszego podjęcia terapii. Pregoreksję leczy się tak samo, jak pozostałe zaburzenia odżywiania. To trudny i długotrwały proces, tym bardziej że zwykle ciężarna bagatelizuje problem lub zaprzecza jego istnieniu, więc skłonienie jej do podjęcia terapii stanowi niejednokrotnie prawdziwe wyzwanie. W procesie terapii bardzo istotna jest współpraca terapeuty i lekarza psychiatry z ginekologiem prowadzącym ciążę. Duże znaczenie odgrywa tu psychoedukacja pacjentki dotycząca zasad prawidłowego odżywiania i prawidłowego zwiększania masy ciała w okresie ciąży - mówi Elżbieta Grabarczyk. 

Złoty środek to gwarancja bezpieczeństwa

Jednocześnie nie powinniśmy mylić obsesyjnego odchudzania się ze zdrowym trybem życia w ciąży.

- Pamiętajmy, że kobieta w ciąży nie musi odżywiać się za dwoje, jeśli nie ma też żadnych przeciwwskazań wynikających z powikłań ciążowych. Nie musi też ograniczać się do siedzącego trybu życia. To jest wręcz dla niej niewskazane. Powinna za to racjonalnie się odżywiać i mieć stałą dawkę aktywności ruchowej, którą określa lekarz. Wtedy nie ma mowy o nadmiernym przytyciu, ale też o jakichkolwiek powikłaniach wynikających ze złego odżywiania się - dodaje dr Tomasz Basta.

- Jeśli przyszła mama ma jedynie wątpliwości dotyczące swojej diety i nie ma tu mowy o zaburzeniach odżywiania, dobrze, gdyby zwróciła się o pomoc do doświadczonego dietetyka - mówi Jakub Mauricz.

Konsultacja: Elżbieta Grabarczyk: psycholog, terapeuta, mediator, specjalista terapii uzależnień z Pracowni Pomocy Psychologicznej SALAMANDRA w Warszawie; Jakub Mauricz - dietetyk, specjalista suplementacji sportowej; dr n. med. Tomasz Basta – specjalistą w zakresie ginekologii i położnictwa oraz ginekologii plastycznej. Założyciel krakowskiej Intima Clinic, zajmującej się w holistyczny sposób zdrowiem intymnym kobiet

Więcej o:
Copyright © Agora SA