Dieta dr Dąbrowskiej to sposób gwiazd na szczupłą sylwetkę. Czy jest bezpieczna? [ROZMOWA Z DIETETYKIEM]

Karolina Szostak, Sonia Bohosiewicz, Katarzyna Cerekwicka... Co łączy te gwiazdy? Wszystkie mają za sobą dietę dr Ewy Dąbrowskiej, która słynie z właściwości uzdrawiających organizm, ale pomaga też w dość krótkim czasie zrzucić zbędne kilogramy. Zapytaliśmy dietetyka z Instytutu Żywności i Żywienia Hannę Stolińską-Fiedorowicz, na czym polega dieta owocowo-warzywna dr Dąbrowskiej i czy jest bezpieczna dla naszego zdrowia.

Karolina Rybicka: Czy dieta dr Ewy Dąbrowskiej rzeczywiście może być skutecznym sposobem na zrzucenie zbędnych kilogramów?

Hanna Stolińska-Fiedorowicz: Dr Dąbrowska opracowała swoją dietę, która jest rodzajem postu, biorąc głównie pod uwagę względy zdrowotne swoich pacjentów - choroby układu krążenia, czy cukrzycę. Pierwotnie głównym celem diety nie była redukcja masy ciała tylko kwestie zdrowotne. Natomiast faktycznie - zmniejszając tak bardzo wartość energetyczną diety, do około 800 kalorii, zachodzi duża redukcja masy ciała, chociaż nie zawsze jest to dobre rozwiązanie.

K.R.: Czytałam opinie wielu kobiet, które chwaliły się, że w krótkim czasie udało im się zgubić nawet 15-20 kilogramów. A co z efektem jojo? 

H.S.F.: Zgadza się, wiele osób stosuje dietę dr Dąbrowskiej w celu zrzucenia zbędnych kilogramów. Pamiętajmy, że opiera się ona głównie na świeżych warzywach i owocach, więc dodaje dużo energii i jest gwałtowną zmianą dla naszego organizmu, wywołuje szok. Utrata kilogramów następuje szybko, tylko pamiętajmy, że nie tracimy tkanki tłuszczowej, tylko masę mięśniową. Dodatkowe kilogramy rzeczywiście mogą szybko wrócić, zwłaszcza, gdy nie potrafimy odpowiednio wyjść z diety i wracamy do starych nawyków żywieniowych. To jest bezpieczna i skuteczna dieta, ale tylko wtedy, kiedy jest odpowiednio przeprowadzona.

K.R.: Podobno na tej diecie możemy spożywać nieograniczoną ilość warzyw i owoców. Czy to prawda?

H.S.F.: Tak, naprawdę możemy jeść dowolną ilość warzyw, ale owoce ograniczamy. Należy pamiętać o jednej zasadzie - stosunek warzyw do owoców powinien wynosić 4:1, czyli na 400 g warzyw przypada 100 g owoców. 

K.R.: Możemy spożywać nieograniczoną ilość warzyw, ale jak wiemy to wyjątkowo niskokaloryczna dieta. Jak poradzić sobie z napadami głodu podczas postu?

H.S.F.: Z jednej strony warzywa możemy jeść do woli, ale pamiętajmy, że jak będziemy rozciągać żołądek to w dalszym ciągu będziemy napędzać głód, więc powinniśmy się trzymać zasady - mało, a często. 5 posiłków dziennie to minimum, ale na tak niskokalorycznej diecie możemy zwiększyć ich ilość i jeść nawet co 2 godziny. Sięgajmy po gęste zupy warzywne, które dają uczucie sytości i pijmy duże ilości wody i ziołowych naparów.

K.R.: A czy w trakcie diety owocowo-warzywnej powinniśmy być pod obserwacją lekarza?

H.S.F.: Zdecydowanie tak. Dieta dr Dąbrowskiej zakłada, że najbardziej optymalne jest stosowanie jej przez okres 6 tygodni, ale każda osoba inaczej na nią reaguje - jedni dość szybko ją przerywają, zaś inni nawet wydłużają okres jej trwania. Wiadomo, że jeżeli ograniczamy spożywanie danych grup produktów, wiąże się to z dużymi niedoborami pokarmowymi, które mogą się objawiać bólami głowy, brakiem koncentracji, spadkiem siły mięśniowej.

K.R.: W takim razie powinniśmy jakoś dodatkowo się suplementować?

H.S.F.: Ciężko powiedzieć, co tutaj moglibyśmy suplementować, wszystko zależy od tego, jak długo stosujemy tę dietę. Jedząc duże ilości warzyw i owoców dostarczamy praktycznie wszystkich witamin i składników mineralnych, oprócz witaminy B12 i D.

K.R.: Sam okres trwania diety jest bardzo ważny, ale kluczowe jest wychodzenie z diety. Jak powinno ono wyglądać?

H.S.F.: Wychodzenie z diety powinno przede wszystkim opierać się na powolnym wprowadzaniu wykluczonych wcześniej produktów spożywczych i zwiększaniu tych, po które sięgaliśmy w małych ilościach. Na początku zaczynamy sięgać po większą ilość różnych owoców (w fazie ścisłego postu dozwolone są jedynie jabłka, jagody, grejpfruty i cytryny). W następnej kolejności poszerzamy swój jadłospis o produkty zbożowe w małych ilościach, którą z czasem zwiększamy. Kolejny jest nabiał, mięso i tłuszcze pochodzenia roślinnego. Wracamy powoli do zdrowej diety i tak długo, jak byliśmy na diecie dr Dąbrowskiej powinniśmy z niej wychodzić.

K.R.: Czy są jakieś wskazania, kiedy powinniśmy przerwać dietę owocowo-warzywną?

H.S.F.: Oczywiście. Na przykład jeżeli już wiemy, że mamy jakieś niedobory pokarmowe, zaczynają nam doskwierać problemy zdrowotne. Samo nasze złe samopoczucie świadczy o tym, że coś nie tak dzieje się z naszym organizmem.

K.R.: W czasie postu pojawiają się także tzw. "kryzysy ozdrowieńcze". Jak się objawiają?

H.S.F.: To prawda. Po pewnym czasie głodówki mogą zacząć towarzyszyć bóle głowy, bóle wątroby, która bierze udział w oczyszczaniu organizmu, nadmiar wydalanego moczu, niedoskonałości na skórze. Jeżeli jesteśmy zupełnie zdrowi nasze narządy i organizm lepiej sobie radzą z oczyszczaniem, ale pamiętajmy, że na dietę dr Dąbrowskiej często decydują się przejść osoby z różnymi schorzeniami.

K.R.: Powinniśmy wykonać jakieś badania przed przejściem na dietę dr Dąbrowskiej?

H.S.F.: Z pewnością warto sprawdzić cholesterol i glukozę w naszym organizmie, czy nie mamy na przykład insulinooporności, bo możemy wpaść w hipoglikemię. Ważnym askeptem jest także witamina D, jeżeli mamy jej niedobór nie możemy zastosować takiej diety.

K.R.: Powinniśmy się do takiego postu jakoś specjalnie przygotować?

H.S.F.: Ja jestem zwolennikiem tego, żeby od czasu do czasy wprowadzać taki post i tak robię w przypadku moich pacjentów, choć nie jest on tak rygorystyczny, jak ten proponowany przez dr Ewę Dąbrowską. W momencie, gdy odchudzamy się i mijają 2-3 miesiące i wszystko jest dobrze, nagle waga staje. To się zdarza i jest normalne, bo organizm się przyzwyczaja do nowego sposobu odżywiania. Właśnie wtedy warto zastosować taki post, żeby rozruszać metabolizm, a następnie znowu wrócić do zdrowej diety.

K.R.: Dieta dr Dąbrowskiej jest restrykcyjnym sposobem odżywiania i tak, jak Pani wspomniała wcześniej dużym szokiem dla naszego organizmu. Jak w takim razie jest z aktywnością fizyczną podczas takiego postu?

H.S.F.: Podczas takiej diety się praktycznie zabrania uprawiania sportu, dopiero zwiększając na kolejnym etapie ilość pożywienia możemy powoli włączać aktywność fizyczną. Pamiętajmy, że głodówka jest ekstremalnym doświadczeniem dla naszego organizmu, dlatego powinniśmy być pod stałą opieką dietetyka i lekarza. Powinniśmy też mieć wskazania do przejścia na taką dietę. To nie jest tak, że każdy może ją stosować, kiedy ma ochotę. 

K.R.: Czyli na przykład przy cukrzycy, nadwadze dieta owocowo-warzywna jest dobrym rozwiązaniem?

H.S.F.: Dokładnie, na taką restrykcyjną dietę przechodzimy, gdy musimy szybko zatrzymać stan zapalny, a w związku z tym zredukować masę ciała, a nie gdy tylko chcemy schudnąć. 

K.R.: W przypadku osób, którym zależy wyłącznie na zrzuceniu nadprogramowych kilogramów może warto wykonywać taki krótki, powiedzmy 1-2 dniowy post regularnie, na przykład raz w tygodniu?

H.S.F.: Jak najbardziej, warto uczyć Polaków jeść warzywa i uświadamiać im, że plasterek pomidora do kanapki to nie jest jedna z pięciu porcji warzyw zalecanych do spożywania każdego dnia. Jeżeli przez 2 dni będziemy jedli wyłącznie warzywa i owoce z pewnością nasz organizm, zdrowie i figura na tym skorzysta.

*Hanna Stolińska-Fiedorowicz - dietetyk kliniczny Narodowego Centrum Edukacji Żywieniowej i ekspert Instytutu Żywności i Żywienia.

Więcej o:
Copyright © Agora SA