Presja doskonałego ciała dotyczy też panów. "Mężczyzna ma być wojownikiem, niezależnie od tego, jak się czuje"

Obsesja na punkcie określonego wyglądu własnego ciała to nie tylko problem współczesnych kobiet. Mężczyźni też cierpią z tego powodu, tyle że po cichu - nie mówią o tym, nie skarżą się.
Zobacz wideo

Kobiety, które dążą do "idealnych" proporcji, poddają się katorżniczym treningom i restrykcyjnym dietom, często kończą z trudnymi do wyleczenia zaburzeniami odżywiania, depresją, groźnymi kontuzjami, problemami z płodnością itp. Coraz częściej nadużywają też zabiegów chirurgii plastycznej, która z dnia na dzień staje się łatwiej dostępna. To wszystko znamy doskonale. Tymczasem często zapominamy, że równie wysokie wymagania względem wyglądu współczesny świat stawia mężczyznom.

Panowie też nie mają łatwo

"Właściwa" masa, perfekcyjnie zarysowane mięśnie klatki piersiowej, brak choćby najmniejszej fałdki na brzuchu, czy jędrna skóra, to tylko niektóre oczekiwania stawiane przed mężczyznami, których nazywamy dziś przystojnymi i zadbanymi. Czy im jest łatwiej osiągnąć taki efekt? Niekoniecznie. Codzienne, intensywne treningi, ścisła dieta, odstawienie używek, rezygnacja z rozrywek, przestrzeganie zaleconych godzin snu i aktywności są codziennym udziałem tych panów, którzy chcą sprostać stawianym im wymaganiom. Jednocześnie oczywiście muszą "stawać na wysokości zadania", nie skarżyć się i nie przyznawać do słabości, bo przecież "chłopaki nie płaczą". To nie tylko duże obciążenie dla ich ciała, lecz także psychiki.  

- Nikt z nas nie ma idealnej sylwetki, ale silna presja oznacza jedno: wstydź się, jeśli nie wyglądasz doskonale - mówi Elżbieta Grabarczyk: psycholog, terapeuta, mediator, specjalista terapii uzależnień z Pracowni Pomocy Psychologicznej Salamandra w Warszawie. - W efekcie normalnie zbudowane osoby zaczynają być skrępowane swoim wyglądem i przeżywają całą gamę nieprzyjemnych, a wręcz destrukcyjnych emocji: począwszy od zawstydzenia, masywnego poczucia winy, aż po bezradność, złość i nienawiść do samych siebie. Ich poczucie własnej wartości jest chwiejne oraz silnie zależne od oceny zewnętrznej, a samoocena zwykle negatywna. Dochodzi do tego zaburzony obraz własnego ciała, postrzeganego jako niedoskonałe, albo wręcz wstrętne, więc wymagającego korekty za wszelką cenę. Nawet za cenę własnego zdrowia.

Inaczej u kobiet, inaczej u mężczyzn

Kobiety i mężczyźni różnią się strategiami radzenia sobie z emocjami. U mężczyzn poddanie stałej presji posiadania idealnego ciała często skutkuje depresją oraz uzależnieniami: od alkoholu czy sterydów. Zgodnie ze stereotypem mężczyźnie nie wolno przyznać się do słabości, a tym bardziej lęku lub bezradności

- mówi Elżbieta Grabarczyk.

Temat mężczyzn walczących o doskonałe ciało zainteresował naukowców z Norwegian University for Science and Technology. Przeprowadzili badania, w ramach których przeanalizowali dane medyczne niemal 2,5 tysiąca Amerykanów w wieku od 18 do 32 lat. Badacze oceniali ich podejście do swojego ciała i jego muskulatury. Okazało się, że ci, dla których ten aspekt wyglądu był bardzo istotny, jednocześnie przesadzali z alkoholem, stosowali rozmaite diety, zażywali sporo suplementów, a nawet nielegalnych sterydów. 

CrossFit łączy zalety treningu aerobowego z siłowymCrossFit łączy zalety treningu aerobowego z siłowym shutterstock

- Mężczyzna ma być wojownikiem, niezależnie od tego, jak się aktualnie czuje - opowiada Elżbieta Grabarczyk. - Najlepiej, aby w ogóle nie przeżywał emocji. Pije więc alkohol i zażywa różne substancje psychoaktywne, które pomagają mu te emocje zagłuszyć. Niewyrażone, stłumione emocje, to tykająca bomba zegarowa i gotowa recepta nie tylko depresję czy uzależnienie, ale i całą gamę zaburzeń somatycznych - począwszy od spadku odporności, a na poważnych przewlekłych chorobach skończywszy 

Siłownia jak salon piękności

Taka sytuacja pokazuje, że sport, chociaż powinien być traktowany jako gwarant dobrej formy i zdrowia, zyskuje nową funkcję - staje się jedynie drogą do wymarzonego wyglądu.

- Większość mężczyzn, którzy uczęszczają regularnie na siłownię, ćwiczy wyłącznie po to, aby dobrze wyglądać - mówi Patryk Puczyłowski, trener personalny z Healthy Center by Ann. - Dzięki temu zyskują również pewność siebie i lepsze samopoczucie. Stawiają na ćwiczenia, które spalają tłuszcz i rozbudowują mięśnie, trening funkcjonalny, mobilizacja, rozciąganie zostają tu na dalszym planie. Wracają za to do łask, gdy pojawi się kontuzja.

- Co drugi bywalec siłowni po kilku miesiącach trenowania sięga po sterydy, żeby wyglądać jeszcze lepiej, szybciej osiągnąć zamierzony efekt - dodaje Puczyłowski. - Praktycznie każdy młody człowiek, który zaczyna swoją przygodę z siłownią, chce natychmiast wyglądać jak kulturysta - mieć imponujące bicepsy, rozrośnięte plecy etc. Wybierają drogę na skróty, więc nie może być tu mowy o zdrowym stylu życia. Dlatego coraz częściej w sporcie mówi się o zachowaniu balansu.

Kiedy mężczyzna wpadnie w wir regularnych treningów i restrykcyjnej diety, które pozwalają mu zbliżyć się do wymarzonego celu, czyli upragnionego wyglądu, nie może już przestać. Bo zaniedbanie jednego lub drugiego bardzo szybko odbija się na jego wyglądzie.

Wyrzeczenia i wysiłki idą więc na marne, pojawia się frustracja. Nie można więc dopuścić do takiej sytuacji. To bardzo duże obciążenie psychiczne, z którym część mężczyzn najzwyczajniej na świecie w którymś momencie przestaje sobie radzić.

- Kobietom często łatwiej zwrócić się do specjalisty o pomoc, kiedy widzą, że problemy wymykają się spod kontroli - dodaje Elżbieta Grabarczyk. - Panowie z kolei są zwykle niejako zdani sami na siebie. Stąd właśnie depresje i szukanie pomocy w alkoholu.

 
Więcej o:
Copyright © Agora SA