Marina Łuczenko-Szczęsna na pokazie Macieja Zienia: Moje pierwsze wyjście "na salony" od 2 lat

Marina Łuczenko-Szczęsna ostatnio unikała oficjalnych wyjść. Kiedy jednak pojawiła się na pokazie, dziennikarze i fotoreporterzy nie mogli oderwać od niej wzroku.
Zobacz wideo

Marina Łuczenko-Szczęsna, piosenkarka, żona piłkarza Wojciecha Szczęsnego - bramkarza Juventusu, od kiedy została mamą (w czerwcu 2018 roku na świat przyszedł syn Mariny i Wojciecha - Liam) unika blasku fleszy, nie sposób spotkać ją pozującą fotoreporterom na ściankach. Na pokazie kolekcji Macieja Zienia jesień/zima 2019/2010 "Mojo" nie mogło jej jednak zabraknąć. W Pałacu na Wyspie, w warszawskich Łazienkach Królewskich, gdzie odbył się pokaz, zjawiła się w zjawiskowej, subtelnie połyskującej długiej sukni w modnym odcieniu pudrowego różu, do której dobrała efektowną narzutkę z piór. Stylizacji dopełniła piękna, naturalna fryzura i perfekcyjny makijaż, który piosenkarka wykonała sama. Kreacja doskonale podkreślała atuty nieskazitelnej figury Mariny. Nie sposób było oderwać od niej wzrok, mimo, że na pokazie pojawiły się także inne gwiazdy m.in.: Natasza Urbańska, modelka Karolina Pisarek, Małgorzata Rozenek i Małgorzata Kożuchowska. Zdjęcie z pokazu, które Marina opublikowała na swoim koncie na Instagramie opatrzyła komentarzem:  

Moje pierwsze wyjście na „salony” od ponad 2 lat, ale na urodzinowym pokazie Macieja Zienia nie mogło mnie zabraknąć. Wszystkiego Najepszego Maćku, piękny pokaz.

Żona Wojciecha Szczęsnego, ma teraz całkiem sporo pracy w związku ze swoim powrotem na plan serialu TVN "39 i pół". Przypomnijmy, że dziesięć lat temu zagrała w nim Chelsea Amandę - córkę Darka, czyli Dariusza Jankowskiego - głównego bohatera, w którego wspaniale wcielił się Tomasz Karolak. Darek dowiedział się o istnieniu pięknej córki, kiedy ta miała już 19 lat. Kontynuacja serialu ma tytuł "50 i co". Marina, mimo, że wiele razy powtarzała, że nie uważa siebie za aktorkę, a piosenkarkę, bardzo cieszy się z tej roli. Dobrze bawi się na planie, mąż trzyma za nią kciuki, a my nie możemy się doczekać efektów.

 
 
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.