Znana joginka - Rebecca Leigh - podczas ćwiczeń dostała udaru mózgu

Mimo młodego wieku i zdrowego trybu życia, kobieta wylądowała w szpitalu z udarem. "Nie przekraczaj swoich granic za wszelką cenę" napisała na Instagramie.
Zobacz wideo

Podczas nagrywania jednego z tutoriali, 39-letnia Rebecca doznała poważnej i rzadkiej kontuzji. Kiedy wykonywała dość trudną i wymagającą asanę ''hollowback", doszło u niej do rozwarstwienia tętnicy szyjnej, co stało się przyczyną udaru mózgu. Po zakończeniu ćwiczenia, Rebecca źle się poczuła, usiadła na kanapie i próbowała związać włosy w kucyk, niestety jej lewa ręka odmówiła posłuszeństwa. Do tego doszedł ogromny ból głowy, szyi i problemy ze wzrokiem. "Nie mogłem zmusić mojego mózgu, aby ten "przekazał" ramieniu, co chcę zrobić" - napisała na Instagramie po wszystkim. Wiedziała już, ze stało się coś poważnego. Przestraszona kobieta trafiła do szpitala, gdzie lekarze zdiagnozowali u niej udar. 

Rebecca nie porzuciła jednak jogi. Już miesiąc po tym wydarzeniu, powróciła na matę i znów ćwiczy przez około godzinę dziennie. Na początku zaczynała od prostych i bezpiecznych pozycji, stopniowo pozwalała sobie na coraz więcej. "Joga nadal będzie częścią mojego codziennego życia. Ale czasy szalonych headstandów i inwersji się skończyły. Żadna pozycja, ani zdjęcie nie są warte tego, przez co przeszłam" - napisała na Instagramie joginka. "Ciesz się swoim pięknym umysłem i ciałem oraz sposobem, w jaki działają razem w tej niesamowitej harmonii" - dodała.

Skutki tego strasznego wydarzenia Rebecca odczuwa do dziś. Ból głowy nie ustąpił w zupełności, czuje mrowienie w lewej ręce, zdarzają się problemy z mówieniem i wzrokiem. Ma jednak nadzieję, że wkrótce dojdzie do siebie. "Nigdy nie myśl, że coś na pewno Ci się nie przytrafi, ponieważ wszystko może się zdarzyć każdemu" - przestrzega. jednocześnie nie chce nikogo zniechęcić do aktywności fizycznej, jaką jest joga, uczula jednak, aby słuchać swojego ciała i nie wymagać od niego zbyt dużo, bo może się to źle skończyć. 

 
 
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.