Kochamy ją nie tylko za wspaniałe role, ale także za to, co zrobiła dla fitnessu - dzięki niej świat usłyszał w latach 80. o aerobicu. Aktorka jest chodzącym dowodem na to, że regularna aktywność fizyczna, traktowana poważnie przez całe życie, działa jak najlepszy eliksir młodości.
Jane Fonda urodziła się w 1937 roku. Swoją przygodę z aktorstwem rozpoczęła w 1954 roku, kiedy pojawiła się na deskach Omaha Community Theatre, biorąc udział w spektaklu charytatywnym. Cztery lata później zapisała się na kurs aktorski. Niebawem pojawiła się na Brodwayu w Tall Story, później stanęła już przed kamerą. Pierwsze filmy, w których zagrała Fonda nie odbiły się głośnym echem. Aktorka przez kilka lat była bardzo zaangażowana w politykę, m.in.: agitowała przeciwko wojnie w Wietnamie.
W 1970 roku dostała pierwszą nominację do Oskara za rolę w filmie Czyż nie dobija się koni? Od tamtego momentu jej kariera nabrała tempa, a po roli w Barbarelli, została okrzyknięta symbolem seksu. Mimo tego, Fonda zaczęła się powoli wycofywać z kina i przeniosła się na salę treningową. Nagrywała filmy z ćwiczeniami, wydawała książki poświęcone aerobicowi, otworzyła sale treningowe. Jest uznawana za jedną z najważniejszych propagatorek tej aktywnosci fizycznej. Niebawem zainteresowała się także jogą i wegetarianizmem. Mimo upływającego czasu, aktorka wygląda doskonale, wszystko dzięki zdrowemu trybowi życia i zdrowemu rozsądkowi w kwestii korzystania z osiągnięć chirurgii plastycznej. Fonda otwarcie przyznała się do tego, że poddała się kilku operacjom plastycznym. Jak widać, nie uzależniła się od nich i nie zmieniła się w chodzącą karykaturę samej siebie, jak ma to miejsce w przypadku kilku jej koleżanek po fachu m.in. Meg Ryan, czy Nicole Kidman. W 2006 roku Jane została twarzą marki L’Oréal. To chyba jeden z najlepszych dowodów tego, ze mimo swojego wieku, wciąż wygląda świetnie.
