Rozanna Purcell to irlandzka modelka, która postanowiła odciąć się od nierealnego świata, gdzie wszystko jest idealne, a ciała modelek gładkie jak w Photoshopie. Kobieta postanowiła na swoim profilu na Instagramie opublikować zdjęcie, przez które pokochały ją tysiące fanek z całego świata. Ponadto Rozanna wyznała, że pierwsze rozstępy zobaczyła na swoim ciele już w wieku 11 lat.
Pamiętam, kiedy po raz pierwszy zauważyłam, że mam rozstępy, miałam chyba 11 albo 12 lat. Pomyślałam wtedy, że nie pamiętam, żeby zadrapał mnie mój kot - napisała pod zdjęciem w stroju kąpielowym, na którym eksponuje rozstępy.
Na początku dziewczyna była dumna i nawet trochę rozbawiona tym co pojawiło się na jej ciele, jednak już kilka lat później została szybko sprowadzona na ziemię.
Kiedy nieco dorosłam i poszłam do szkoły średniej, zdałam sobie sprawę, że nie powinnam o nich myśleć jak o czymś fajnym, co warto pokazywać, bo nikt w kolorowych magazynach o tym nie wspominał, to nie było normalne rozumienie piękna. Nawet teraz rzadko zdarza się zdjęcie bez retuszu, przez co zastanawiam się, jak to jest, że te dziewczyny są takie gładkie - kontynuowała na Instagramie.
Dziewczyna przyznała się do tego, że dopiero teraz czuje się naprawdę swobodnie i nie ma poczucia, że ktoś patrzy na jej rozstępy i cellulit.
Dopiero przez ostatnie dwa lata przechodzę obok ludzi w bikini lub szortach i nie ściska mnie w środku na myśl, że prawdopodobnie ktoś patrzy na wszystkie moje rozstępy i cellulit. Może to kwestia wieku (najprawdopodobniej tak jest), ale z czasem zdajesz sobie sprawę, że jeśli ktoś tak robi to po pierwsze jest głupkiem, a po drugie jest głupkiem. Rozstępy są normalne, wszyscy je mamy, te duże lub mniejsze, są częścią mnie i ze mną pozostaną!
Wiele kobiet pod zdjęciem podziękowało jej za ten wpis, bo dzięki Rozannie poczuły, że tak naprawdę to, że mają pewne niedoskonałości na ciele jest czymś zupełnie normalnym i każdy z nas to ma.