Bezsenność. Dlaczego nie możesz spać? Chorujesz czy się nakręcasz?

Kłopoty ze snem mogą sygnalizować zaburzenia w pracy organizmu. I na odwrót - brak snu to brak regeneracji organizmu i jego rozregulowanie, co może skutkować chorobami serca, układu pokarmowego, otyłością, cukrzycą czy zaburzeniami psychicznymi. Jak odzyskać dobry sen?
Kobiety cierpią na bezsenność dwa razy częściej niż mężczyźni. Kobiety cierpią na bezsenność dwa razy częściej niż mężczyźni. Fot. GARO/PHANIE

Bezsenność powodem niepokoju

Artykuł pochodzi z magazynu Tylko Zdrowie. Do kupienia w środy z Gazetą Wyborczą.

 

Tylko Zdrowie

To naprawdę jest tortura. Budzisz się o 3-4 nad ranem - cały dom śpi. Zupełnie nie jesteś w stanie pojąć, co się stało. Do tej pory spałaś normalnie, a tu nagle niemal z dnia na dzień pobudka w środku nocy. I tak dzień za dniem.

Zbliżający się wieczór budzi strach, bo co będzie, jak znów obudzisz się w nocy lub nie zaśniesz do 5 nad ranem? Najgorsze jest to przekonanie, że coś jest z tobą nie tak.

Zdarzało ci się nie spać z nerwów przed trudnym dniem, w silnym stresie, po powrocie z innej strefy czasowej. Prawie każdy z nas ma za sobą taką nieprzespaną noc. Tego typu sporadyczne sytuacje nie są powodem do niepokoju i zazwyczaj tak też je traktujemy. To jest jednak coś innego. Budzisz się bez powodu. Mijają dwa tygodnie, a ty dalej nie śpisz.

Jeden Polak na trzech-czterech choruje na bezsenność trwającą nawet cztery tygodnie. U części tych osób kłopoty ze snem mijają, u innych przechodzą w stan przewlekły.

Lekarze podkreślają, że im bardziej niepokoimy się swoim stanem, tym dla nas gorzej. Ale jak tu się nie martwić, skoro rano czekają na nas obowiązki?

Sprawdź: Problemy ze snem - trzy przyczyny

Zobacz: Pełnia księżyca - nie zasnę. Prawda czy Mit?

Jedzenie późnym wieczorem może powodować bezsenność. Jedzenie późnym wieczorem może powodować bezsenność. Fot. Shutterstock

Głowa do poduszki

Zasypianie nie jest wcale "nagłym odłączeniem prądu" i wyciszeniem mózgu. W naszej głowie w odpowiedniej kolejności muszą się włączyć pewne mechanizmy, wydzielić stosowne substancje chemiczne. Co ciekawe, tym ostatecznym guzikiem, który uruchamia sen, jest przyłożenie głowy do poduszki.

Leczenie bezsenności polega w dużej mierze na nauce zasypiania. Trzeba ponownie wypracować schematy, których uczymy się w dzieciństwie (to dlatego ludzie, którym rodzice nie stworzyli odpowiedniego rytuału snu, częściej cierpią na bezsenność).

Tak chętnie stosowane przez Polaków leki nasenne ingerują w naturalny proces i z czasem go niszczą. Nie można bez końca sztucznie wywoływać snu.

Zdarza się też, że brak snu sygnalizuje poważniejsze zaburzenia w pracy organizmu. Bezsenność pojawia się przy nadczynności tarczycy, nadnerczy, schorzeniach układu nerwowego, zaburzeniach psychicznych, nowotworach czy chorobach układowych. Nie można jej bagatelizować. Przewlekła bezsenność może prowadzić do depresji i stanów lękowych, ale też na odwrót - może być ich objawem.

Brak snu to brak regeneracji organizmu i jego rozregulowanie - w konsekwencji, jeśli nie leczymy bezsenności latami, może ona skutkować chorobami serca, układu pokarmowego, otyłością, cukrzycą czy zaburzeniami psychicznymi.

Sprawdź: 4 sekrety zdrowej diety

Zobacz: Jak podkręcić metabolizm? Dietetyk radzi

Bezsenność przewlekłą trzeba leczyć i można z niej wyjść, jeśli poszuka się pomocy. Bezsenność przewlekłą trzeba leczyć i można z niej wyjść, jeśli poszuka się pomocy. Shutterstock

Raczej kobiety

Każdy kij ma jednak dwa końce. Demonizowanie skutków bezsenności może pogorszyć kłopoty. Osoby, które nie mogą spać, są bardzo zaniepokojone swoim stanem. Kiedy zaczynają myśleć, że ciężko się od tego pochorują, śpią jeszcze gorzej. Najlepiej byłoby udawać przed swoim mózgiem, że problem nie istnieje. Ale tak też się nie da.

Czy to znaczy, że mamy nic nie robić? Skąd! Bezsenność przewlekłą trzeba leczyć i można z niej wyjść, jeśli poszuka się pomocy - nie jest to coś, z czym musimy się męczyć latami! Ale warto pamiętać, że nie każde wybudzenie się ze snu w nocy od razu oznacza problemy.

Osoby cierpiące na bezsenność skarżą się na trudności w zasypianiu, utrzymaniu snu, zbyt wczesne budzenie się lub sen złej jakości, po którym nie są wypoczęte.

Sen jest podzielony na cykle, które trwają 90-100 minut. Na koniec każdego z nich wybudzamy się. Jeśli w tym momencie coś nas dodatkowo rozbudzi (np. potrzeba sprawdzenia, która jest godzina), zapamiętujemy ten moment. Dlatego często słyszymy narzekania osób, które źle śpią, że obudziły się 20 minut po północy, potem po 2 i jeszcze o 4, w sumie nie spały całą noc. A to nie jest prawda.

Czy istnieją predyspozycje do bezsenności? Dzielimy się na osoby mające wrażliwy sen - to ci, którzy na stres reagują bezsennością - i osoby mające niewrażliwy sen, które przesypiają kłopoty. Istotną rolę odgrywają skłonności rodzinne (nawyki), choroby, geny. Kobiety dwa razy częściej cierpią na bezsenność niż mężczyźni. Sięgają wtedy po leki, ale tabletki nasenne nie wyleczą chorego z chronicznej bezsenności! Mogą jedynie na chwilę rozwiązać problem.

Poza tym najbardziej popularne wśród Polaków leki nasenne - benzodiazepinowe - są przeciwwskazane u pacjentów powyżej 65. roku życia, ponieważ zwiększają ryzyko upadków i pogarszania się pamięci. Nie powinny ich stosować osoby z obturacyjnym bezdechem sennym, bo wpływają na ośrodek oddechowy. Nie wolno ich też łączyć z alkoholem, a panowie częściej niż kobiety wspomagają się nim przy problemach z zasypianiem. Alkohol ułatwia zasypianie, ale pogarsza jakość snu.

Ważne jest też tzw. poczucie bezsenności. Nie każdy dorosły musi przesypiać osiem godzin! Są osoby, które potrzebują mniej snu, pod jednym jednak warunkiem - należy ocenić ich samopoczucie i funkcjonowanie w ciągu dnia. Jeśli osoba, która czuje się dobrze po sześciu godzinach snu, wbije sobie do głowy, że powinna przecież spać osiem godzin, "bo to gwarancja zdrowia", może w konsekwencji nie spać wcale.

Zobacz: Glikogen mięśniowy - paliwo dla Twoich mięśni

Sprawdź: Witamina B - jej niedobór przeszkadza schudnąć!

Menopauza sprzyja bezsenności

Problemy ze snem mogą się pojawić już kilka lat przed ustaniem miesiączkowania. Zdarza się, że utrzymują się też kilka lat po okresie menopauzy. Kobiety w tym czasie skarżą się na trudności z zaśnięciem i na częste wybudzanie się w nocy. To skutek zmian hormonalnych i spadku żeńskich hormonów (estrogenu i progesteronu), które przedtem ułatwiały zaśnięcie i wyciszały.

Żeńskie hormony płciowe regulują wiele ważnych procesów w organizmie kobiety, m.in. wpływają na rytm dobowy. Przyczyną bezsenności w okresie menopauzy są także problemy emocjonalne. Stres, obniżony nastrój, a także depresja. Ta ostatnia jest jedną z głównych przyczyn rozwoju bezsenności!

Wiele kobiet właśnie w okresie okołomenopauzalnym zaczyna na własną rękę stosować leki nasenne, co może z czasem doprowadzić do pogorszenia się struktury snu i utrwalenia bezsenności.

Jeśli od kilku miesięcy mamy wyraźne kłopoty ze snem, warto się zgłosić do lekarza, niekoniecznie od razu do specjalisty od medycyny snu. Na początek może to być lekarz pierwszego kontaktu. Niewykluczone, że problem bezsenności rozwiąże ginekolog. Kobietom, które mają najsilniejsze objawy menopauzy, tzw. objawy wypadowe: uporczywą bezsenność, zlewanie się potem, bardzo złe samopoczucie, zmiany nastroju, osłabienie i problemy z pamięcią - lekarz może zalecić hormonalną terapię zastępczą. Uzupełnia ona poziom hormonów w tym najtrudniejszym dla kobiety momencie. Czas trwania terapii to zazwyczaj rok-dwa. Potem lekarz odstawia leki i obserwuje, jak reaguje pacjentka. Jeśli dokuczliwe objawy wracają, wraca też terapia.

Jeśli oprócz bezsenności czujemy się bardzo źle psychicznie w ciągu dnia - nic nam się nie chce, jesteśmy smutne, nie mamy siły, energii ani apetytu, dręczą nas objawy lękowe - nie bagatelizujmy swojego samopoczucia i nie zrzucajmy winy na same hormony! Warto w takiej sytuacji zgłosić się do psychiatry, który oceni, czy za naszą bezsennością nie stoi depresja.

Zobacz: Problemy ze snem - trzy przyczyny

Sprawdź: 11 powodów dlaczego jest ci zimno

. . (fot. Shutterstock.com)

Prawidłowa higiena snu

Jeśli masz kłopoty ze snem, przestrzegaj następujących zaleceń:

Nie pij kawy ani napojów energetyzujących w ciągu sześciu godzin przed położeniem się spać.

Nie pij alkoholu i nie pal papierosów wieczorem.

Unikaj jedzenia ciężkostrawnych posiłków oraz picia dużej ilości płynów w ciągu trzech godzin przed snem.

Zwiększ aktywność fizyczną i umysłową w ciągu dnia, ale daj sobie trzy godziny czasu przed snem na wyciszenie (nie ćwicz, nie pracuj).

Zachowaj stałą porę kładzenia się do łóżka i wstawania rano.

Nie kładź się do łóżka w czasie dnia.

Unikaj wieczorem silnego, jaskrawego światła (także tego emitowanego przez telewizor oraz ekran komputera).

Ustaw zegar w sypialni tak, by nie był widoczny z łóżka.

Śpij w sypialni chłodnej, ciemnej i cichej.

Zobacz: Dwa zaskakujące sposoby na odchudzanie

Sprawdź: Cierpisz na bezsenność? Ryzyko ataku serca wzrasta aż o 45%!

Bezsenność Bezsenność fot. Shutterstock

Po co nam sen

Nad rolą snu uczeni debatują od dawna. Wiadomo, że śpimy, by mieć wspomnienia, uczyć się i przyswajać informacje. To funkcje poznawcze. Ale sen to także czas porządków.

Naukowcy z Centrum Medycznego Uniwersytetu w Rochester twierdzą, że sen jest po to, żeby wymyć z mózgu neurotoksyny, które zgromadziły się tam po całym dniu intensywnego myślenia. Uczeni odkryli, że mózg ma własny system samooczyszczania. To układ rurek otaczających naczynia krwionośne, który potrafi w szybkim tempie odprowadzać szkodliwe lub zbędne substancje. Wydaje się, że pełni w mózgu te same funkcje co układ limfatyczny w innych częściach ciała, dlatego Amerykanie nazwali go układem glimfatycznym. Uczeni uważają, że pozbywanie się odpadów to kluczowa sprawa dla wszystkich narządów. Mózg też musi to robić.

Układ glimfatyczny jest oparty na komórkach glejowych, które odżywiają i utrzymują przy życiu neurony. Z wypustek "własnych ciał" tworzą one na zewnątrz tętnic i żył sieć rurek. Znajdują się w nich akwaporyny - integralne białka błonowe tworzące kanały, przez które przepływa płyn mózgowo-rdzeniowy. Jest on wpompowywany do mózgu pod ciśnieniem przez kanały otaczające tętnice, obmywa tkanki, a potem zbiera się w kanałach wokół żył i jest usuwany z mózgu. Układ glimfatyczny działa przede wszystkim wtedy, gdy śpimy. Naukowcy badali myszy i okazało się, że układ ten jest dziesięć razy bardziej aktywny podczas snu. Wtedy komórki glejowe kurczą się i zwiększają przestrzeń międzykomórkową o 60 proc.! Tworzą się "małe dziurki" w tkance mózgu, co pozwala na wnikanie większej ilości płynu mózgowo-rdzeniowego, który wymywa toksyny. Uczeni uważają, że właśnie niedokładne porządki mogą odgrywać rolę w zaburzeniach pracy mózgu pod wpływem ciągłego niewyspania.

Wygląda też na to, że program czyszczący jest niemożliwy do uruchomienia w stanie czuwania. Przypuszczalnie mózg traci dużo energii podczas pompowania płynu przez swoje tkanki i nie miałby dostatecznej mocy, by jednocześnie przetwarzać informacje z otoczenia, które spływają podczas czuwania. Procesem sprzątania prawdopodobnie zawiaduje hormon - noradrenalina.

Kiedy śpimy, nasz organizm ciężko pracuje: mózg porządkuje zebrane w ciągu dnia informacje, analizuje myśli, a układ hormonalny zarządza metabolizmem, apetytem, systemem nerwowym. Podczas snu regenerują się tkanki, układ odpornościowy nabiera sił, a na "miasto" wyjeżdża serwis sprzątający.

Zobacz: Walczysz z bezsennością? Spróbuj ćwiczeń!

Sprawdź: Brak snu powodem nadciśnienia

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.