Ile kosztuje zdrowe odżywianie? Przez tydzień gotowałyśmy z przepisami z książki Anny Lewandowskiej [TEST]

Zdrowe odżywianie to obok treningu klucz do pięknej sylwetki i dobrego samopoczucia. Dlaczego zatem nie wszyscy o to dbamy? Sądzimy, że zdrowo znaczy drogo i zmusi nas do spędzania wielu godzin w kuchni. Postanowiłam sprawdzić, czy zdrowe jedzenie jest drogie i czy wymaga od nas więcej czasu niż przygotowanie tradycyjnych potraw.
Marlena Ciborowska myfitness.pl Marlena Ciborowska myfitness.pl Marlena Ciborowska myfitness.pl

Zdrowe gotowanie: ile kosztuje menu na cały tydzień?

Przygotowując się do testu przepisów z książki Anny Lewandowskiej "Zdrowe gotowanie by Ann", sporządziłam menu na cały tydzień z uwzględnieniem czterech posiłków w ciągu dnia: śniadania, obiadu, deseru i kolacji. Moim celem było sprawdzenie, ile kosztuje zdrowe gotowanie oraz ile czasu zajmuje przygotowanie potraw.

Wybierając dokładne menu na cały tydzień zauważyłam, że większość potraw ma w swoim składzie jajka. Na mojej liście zakupów to był dominujący produkt. Znalazły się tam też ryby, warzywa, kasze, owoce, przyprawy, itp.

Składniki potrzebne do gotowania znalazłam w zwykłym supermarkecie - to duży plus menu Lewandowskiej, która oskarżana była o wybieranie egzotycznych i mega drogich składników do przygotowania swoich przepisów.

Niestety, to jeden z nielicznych pozytywów mojego tygodnia z książką "Zdrowe gotowanie by Ann". Zobacz, na kolejnych slajdach, jak wyglądało moje menu i ile wydałam na zakupy.

Książki Anny Lewandowskiej są dostępne w formie ebooków w Publio.pl

Marlena Ciborowska myfitness.pl Marlena Ciborowska myfitness.pl Marlena Ciborowska myfitness.pl

Dzień 1: poniedziałek

Śniadanie: jajko zapiekane w awokado

Obiad: dorsz z warzywami na parze w sosie koperkowym

Deser: bounty

Kolacja: sałatka z pomarańczą i awokado

Na pierwszy dzień mojego kulinarnego wyzwania postanowiłam wybrać przepisy, które według mnie wyglądały na proste i szybkie do wykonania. I takie się okazały! Zależało mi na tym, aby rano zrobić posiłki na cały dzień, ale postanowiłam przeznaczyć na to jedną godzinę.

jajka zapiekane w awokadojajka zapiekane w awokado

Który z posiłków pozostanie mi w pamięci na dłużej? Zdecydowanie śniadanie. Jajko i awokado to chyba najlepsze połączenie na pierwszy posiłek dnia. Dostarczają białka, tłuszczów, składników mineralnych i mnóstwo energii. Co więcej, danie jest bardzo smaczne i niezwykle proste w przygotowaniu. Nawet najbardziej niezdolni kucharze nie będą mieli problemów z tą potrawą. Wystarczy doprawić solą i pieprzem, by nadać jej doskonały smak.i-Sport

Dzień pierwszym uważam za udany! Posiłki były smaczne i bardzo szybko udało mi się je przygotować. Jedynie pomarańcza z awokado nie przypadły mi do gustu, ale specjalnie wybrałam to danie, aby spróbować niestandardowych połączenie różnych smaków. Okazuje się, że chyba jednak jestem fanką tradycyjnej kuchni.

Marlena Ciborowska myfitness.pl Marlena Ciborowska myfitness.pl Marlena Ciborowska myfitness.pl

Dzień 2: wtorek

Śniadanie: pieczony ryż z jabłkiem

Obiad: burger

Deser: cynamonowe ciasto z bananem

Kolacja: sałatka z grillowanym łososiem

Drugiego dnia postanowiłam delikatnie podnieść poprzeczkę i wybrałam dania, których wykonanie zajmuje trochę więcej czasu. Oprócz kolacji wszystkie potrawy wymagały pieczenia, co nieznacznie wydłuża czas ich przygotowania. Nie polecam tych dań osobom, które gotują rano, bo z pewnością nie zdążą na czas do pracy lub będą musiały wstać dwie godziny wcześniej.

sałatka z grillowanym łososiemsałatka z grillowanym łososiem

Tego dnia zdecydowanie przypadła mi do gustu sałatka z łososiem. Jestem wielką fanką ryb, szpinaku i octu balsamicznego, dlatego ich połączenie w jedną potrawę było strzałem w dziesiątkę! Nie ukrywam, że czas przygotowywania dania również jest zachęcający. W niecałe 10 minut mamy świetny pomysł nie tylko na kolację, ale również na obiad.

Po drugim dniu mojego kulinarnego wyzwania w mojej kuchni unosił się wspaniały zapach jabłek i cynamonu, tak bardzo kojarzący się z dzieciństwem. Z uwagi na to, że na obiad wybrałam burgera, na śniadanie postanowiłam skusić się na trochę słodkości. To był dobry wybór. Jeszcze parę lat temu nie miałam ochoty na śniadania na słodko, a dziś nie wyobrażam sobie ich nie jeść.

Marlena Ciborowska myfitness.pl Marlena Ciborowska myfitness.pl Marlena Ciborowska myfitness.pl

Dzień 3: środa

Śniadanie: zielony omlet

Obiad: nuggetsy

Deser: puszyste placki z bananów

Kolacja: frytki z batatów

Jajka to produkt, który najczęściej spożywamy na śniadanie. Jego zaletą oprócz zdrowotnych właściwości jest to, że możemy je przygotowywać na wiele różnych sposób, dzięki czemu nigdy się nam nie znudzi. Najbardziej lubię jajka zapiekane lub w postaci omletu. Właśnie dlatego skusił mnie przepis na zielony omlet.

zielony omletzielony omlet

Do jego wykonania oprócz przypraw i szczypiorku trzeba użyć jedynie dwóch składników: jajek i szpinaku. Danie szybkie, smaczne, ale i bardzo sycące. Choć dotychczas również przygotowywałam omleta ze szpinakiem, to jednak nigdy nie blendowałam szpinaku, tylko wykorzystywałam całe liście. Bardzo podoba mi się to rozwiązanie, ponieważ pozwala dołożyć więcej szpinaku (a zatem dostarczyć więcej składników odżywczych i energii), a sam omlet przybiera smakowity zielony kolor. Do śniadania dodałam dwie kromki ziarnistego chleba.

Trzeciego dnia postanowiłam trochę zaszaleć w kuchni i skusiłam się na fast foody. Oczywiście zdrowe! Nuggetsy i frytki zawsze nam się kojarzą z ociekającym tłuszczem i dużą zawartością soli. Nie musimy rezygnować z ulubionych fast foodów. Wystarczy przygotować je w zdrowej wersji. Polecam wam również przygotowanie frytek na przykład z selera. Dzięki odpowiednim przyprawom nadamy im pyszny smak i faktycznie będą smakować jak tradycyjne frytki.

Marlena Ciborowska myfitness.pl Marlena Ciborowska myfitness.pl Marlena Ciborowska myfitness.pl

Dzień 4: czwartek

Śniadanie: koktajl bananowy z nasionami konopii

Obiad: magiczny rosół (według Pięciu Przemian)

Deser: mus truskawkowo-malinowy

Kolacja: sałatka z krewetkami

Na półmetku mojego kulinarnego testu zdecydowałam się na magiczny rosół według Pięciu Przemian. Zastanawiasz się czym się różni od tradycyjnego rosołu? Kuchnia Pięciu Przemian jest elementem tradycyjnej medycyny chińskiej i polega nie tylko na odpowiednim dobrze składników, ale kolejności ich dokładania do garnka. Dzięki temu potrawa jest doskonale zharmonizowana pod względem energetycznym, przez co jest smaczniejsza, zdrowsza i wpływa pozytywnie na samopoczucie. Niestety pomimo dodania wszystkich przypraw zupa nie była smaczna, ponieważ nie miała wyrazistego smaku. Przyznam szczerze, że wolę tradycyjny rosół przygotowany przez moją mamę niż ten zaproponowany przez Annę Lewandowską.

mus truskawkowo-malinowymus truskawkowo-malinowy

Deser to potrawa z czwartkowego menu, która najbardziej przypadła mi do gustu. Bardzo lubię połączenie owoców (nawet tych mrożonych) z granolą. To, co mnie zaskoczyło to zblendowanie owoców z jogurtem. Dzięki temu deser miał konsystencję delikatnego musu. Dziewczyny pamiętajcie, aby nie dodawać do deseru cukru, z uwagi na dużą jego zawartość w samych owocach.

Czwartego dnia postawiłam na bardzo lekkie dania. Zarówno na śniadanie, jak i obiad wybrałam potrawę w płynnej wersji, która wypełniła żołądek dając uczycie sytości jednocześnie nie obciążając go. Warto przynajmniej raz w tygodniu wprowadzić do swojego menu płynne potrawy dla lepszego samopoczucia.

Marlena Ciborowska myfitness.pl Marlena Ciborowska myfitness.pl Marlena Ciborowska myfitness.pl

Piątek: dzień 5

Śniadanie: owsianka na słodko

Obiad: zapiekanka z kaszy jaglanej z warzywami

Deser: rafaello z kaszy jaglanej

Kolacja: zupa z awokado i pomidorów

Piątek to mój dzień bez mięsa drobiowego, wieprzowego oraz ryb. Dobrze czasami wykluczyć je z diety i zjeść posiłek z dużą zawartością kasz i warzyw lub zupę.

zapiekanka z kaszy jaglanej z warzywamizapiekanka z kaszy jaglanej z warzywami

Zdecydowanie najlepszym posiłkiem okazała się zapiekanka z kaszy jaglanej z warzywami. Po raz pierwszy miałam okazję przygotować i zjeść kaszę jaglaną w takiej formie. Delikatne zblendowanie kaszy sprawiło, że miała delikatną konsystencję i świetnie skomponowała się z warzywami. Choć nie było takiej informacji w przepisie, polecam wcześniej delikatnie podgotować w wodzie brokuły, aby po upieczeniu były bardziej miękkie. Niestety moje pomimo tego, że spędziły w piekarniku 50 minut były zbyt twarde.

Piątego dnia w mojej kuchni dominowała kasza jaglana. Według mnie to królowa wśród kasz. Jest lekkostrawna, nie zawiera glutenu i jest bardzo sycąca. Możemy ją przygotowywać zarówno w wersji słonej, jak i słodkiej. Dzięki zawartości krzemu, doskonale wpływa na włosy, skórę i paznokcie. Dziewczyny, zdecydowanie warto włączyć ją do swojej codziennej diety.

Marlena Ciborowska myfitness.pl Marlena Ciborowska myfitness.pl Marlena Ciborowska myfitness.pl

Sobota: dzień 6

Śniadanie: rollsy z jajek z warzywami

Obiad: ratatouille

Deser: tropikalna owocowa sałatka mocy

Kolacja: zupa z porów i ziemniaków (według Pięciu Przemian)

Sobotni wieczór to czas, który chętnie spędzamy w gronie znajomych. Przed wieczornym wyjściem warto zjeść lekkie danie, którego nie będziemy czuć w brzuchu jeszcze kilka godzin po zjedzeniu. Jakie danie syci i nie obciąża żołądka? Zupa!

zupa z porów i ziemniakówzupa z porów i ziemniaków

Wybrałam zdrową zupę z porów i ziemniaków. Pomimo tego, że kiedy ją przygotowywałam w kuchni roztaczał się wspaniały zapach, to niestety jej smak zdecydowanie mnie rozczarował. Choć dodałam do niej więcej przypraw niż podano w przepisie, to i tak zupa podobnie jak magiczny rosół Anny Lewandowskiej nie miała wyrazistego smaku. Być może było to również związane z tym, że jej bazą była sama woda, a nie wywar z gotowanego mięsa lub warzyw. Z pewnością nie skuszę się, by ponownie ją ugotować.

Szóstego dnia, nie ukrywam, byłam głodna. Jak dobrze było wyjść wieczorem ze znajomymi i przekąsić lekkie danie. Niestety to, że nie byłam nasycona i nie miałam energii po posiłkach nie wynikało z tego, że nie było w nich mięsa. Zupy niestety nie byłam w stanie zjeść, ponieważ była niesmaczna, a sałatka choć nazwa na to wskazuje wcale nie dodała mocy.

Marlena Ciborowska myfitness.pl Marlena Ciborowska myfitness.pl Marlena Ciborowska myfitness.pl

Niedziela: dzień 7

Śniadanie: granola

Obiad: risotto z pieczarkami

Deser: śliwki i daktyle w czekoladzie

Kolacja: łosoś w migdałach

Niedziela to dzień, kiedy odpoczywamy po całym tygodniu pracy. To również czas, w którym warto zrezygnować z godzin spędzonych na gotowaniu na rzecz szybkich, ale oczywiście smacznych potraw.

risotto z pieczarkamirisotto z pieczarkami

Uważam, że zdrowy, smaczny i pożywny obiad nie musi zawierać mięsa, dlatego zdecydowałam się na risotto. Danie szybkie do przygotowania, niestety rozczarowało mnie smakiem. Użycie przypraw podanych w przepisie nie nadało potrawie aromatu, dlatego postanowiłam dodatkowo użyć ostrej papryki, która pozwoliła wydobyć smak potrawy. To danie, którego raczej nie przygotuję ponownie w swojej kuchni.

Siódmy, czyli ostatni dzień mojego kulinarnego wyzwania to czas relaksu. Niedziela to pora na odpoczynek, więc nie miałam ochoty spędzać kilku godzin w kuchni. Może to był błąd, ponieważ nie zjadłam królewskiego obiadu, jak przystało na niedzielę. Przyznam szczerze, że risotto było po prostu niesmaczne. Na szczęście nadrobiłam łososiem na kolację. To ryba, która sama w sobie jest pyszna i nie trzeba się przy niej napracować, aby wydobyć jej smak. Śliwki i daktyle to nie są moje ulubione owoce, ale dzięki czekoladzie okazały się nawet smaczne. Natomiast granola jest świetnym pomysłem na danie. Jedną połowę zjadłam na śniadanie, a drugą schowałam do pojemnika, dzięki czemu będę mogła ją zjeść w kolejnym tygodniu.

Marlena Ciborowska myfitness.pl Marlena Ciborowska myfitness.pl Marlena Ciborowska myfitness.pl

Czy opłaca się jeść zdrowo?

Polecam wszystkim zdrowe gotowanie, ale nie powtarzajcie mojego błędu - przygotowując codziennie kilka nowych potraw tygodniowo wydamy około 700 zł na zakupy. Miesięcznie jest to ok. 3000 zł! To spory wydatek, dlatego lepiej jest przygotowywać większe porcje potraw, które wystarczą na 2-3 dni. Będzie to oszczędność czasu i pieniędzy.

Śmiało próbujcie gotować z książkami ze zdrowymi przepisami, jak ja z "Zdrowe gotowanie by Ann", ale nie sugerujcie się jedynie przepisem. Większość proponowanych potraw nie ma wyrazistego smaku. Warto dodać więcej przypraw, jeśli tego nie zrobimy, to ich smak może mocno nas zawieść.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.