Imprezowiczka wymyśliła lek na kaca

Od czego najlepiej zacząć poniedziałek? Od tego, by w kolejny weekend nie powtarzać błędów poprzedniego. Jeśli w grudniu sporo świętujesz, pamiętaj o zdrowym rozsądku, bo kto lubi mieć dzień wyjęty z kalendarza?

Dołącz do nas na Facebooku

Jeśli jednak zdarzy Ci się przesadzić z alkoholem, jest dobra wiadomość: na rynku za chwilę pojawi się nowy "lek" na kaca, który podobno postawi Cię na nogi.

Twórcą cudownej mieszanki, która pomaga zwalczyć ból i zawroty głowy, wymioty oraz ogólne zmęczenie, tym razem nie jest żaden lekarz czy farmaceuta, a Brenna Haysom, która pracuje w branży finansowej i z własnego doświadczenia wie, że nie wszystkie imprezy mają szczęśliwy finał.

Mieszanka, którą stworzyła, nazywa się Blowfish i jest już dostępna w USA oraz w sieci. Jedna porcja, którą należy rozpuścić w szklance wody, zawiera: 500 miligramów aspiryny, 60 miligramów kofeiny oraz różne związki chemiczne, które mają złagodzić dolegliwości żołądkowe. Jednorazowa dawka kosztuje ok. 10 złotych.

Jest to spora ilość aspiryny, dlatego Blowfish nie będzie dobrym rozwiązaniem dla każdego. "To nowy produkt na rynku. Pozytywnie przeszedł szereg testów, ale nie mamy jeszcze wystarczających badań, by wypowiadać się na temat jego skuteczności oraz skutków ubocznych" - powiedziała dla Daily Mail Anne Joshua z NHS (Narodowy Fundusz Zdrowia w Wielkiej Brytanii).

Jak to się stało, że osoba, która nie jest lekarzem, chemikiem czy farmaceutą, wprowadziła na rynek nowy lek? W pracy Brenny Haysom jest wiele okazji, gdzie na jednej lampce wina czy szampana się nie kończy.

- Nie ukrywam, że sama na sobie testowałam różne rozwiązania. Wiedziałam, co działa najlepiej i przygotowałam mieszankę aspiryny i kofeiny na własny użytek, czasem pomagałam znajomym, którzy dzwonili do mnie, by podziękować i prosili o więcej specyfiku. Pomyślałam, że warto sie nad tym zastanowić i wprowadzić lek na rynek - mówi Haysom.

Wspólnie z nowojorskimi farmaceutami opracowała formułę, która została zaakceptowana przez U.S. Food and Drug Administration.

- Nie namawiam ludzi do tego, by więcej pili. Najlepszym lekiem na kaca jest zachowanie umiaru. Jeśli jednak zdarzy nam się przesadzić, dobrze jest mieć pod ręką coś, co postawi nas nogi nawet wtedy, gdy zaczniemy myśleć dopiero rano - mówi Haysom.

Więcej o:
Copyright © Agora SA