"Polki muszą być sexi." Trenerka Sylwia Wiesenberg, Polka mieszkająca w Stanach pokazuje jak ćwiczyć

Ta drobna i sympatyczna dziewczyna potrafi dać wycisk. Przez 1,5 godziny bez przerwy robi wykroki, wymachy, wykopy. Każde ćwiczenie powtarza nawet 50 razy. Pot leje się strumieniami, mięśnie drżą, uda palą. Sylwia nie odpuszcza.... a Amerykanki to kochają! I tłumnie zapisują się na jej zajęcia. Chcesz zobaczyć jak wygląd jej metoda? Szczegóły zdradza w przygotowanym specjalnie dla nas filmie.

MD: Jak powstał pomysł na ćwiczenia? Inspirowałaś się jakimś treningiem?

SW: Ćwiczenia wymyśliłam sama. Czasem się zastanawiam, jak to mi przyszło do głowy (śmiech). Jedyna osoba, która była moją inspiracją to Jane Fonda. Ale to była inspiracja bardziej aerobikowa. Ja wolę ćwiczenia bardziej "extreme". Ale to też ewoluowało w ciągu lat. Pierwszy trening trwał 45 minut (teraz to 1,5 godziny) i był nastawiony tylko na pośladki i na nogi. Teraz kroki są bardzo zróżnicowane.

Jak wygląda trening?

- Zawsze trenuję całe ciało. Nie uznaję ćwiczenia mięśni w izolacji, bo one przecież są połączone. Jeśli robisz wymachy rąk, to pracuje także brzuch. Nigdy nie ćwiczę w taki sposób, że np. dziś ćwiczymy pupę, a jutro ramiona. Nawet, jeśli ćwiczymy górne partie ciała, to dołączamy skłony, wykopy, wykroki w różnych kierunkach. Tak samo do ćwiczeń dolnych partii ciała dołączamy ręce. Poza tym zawsze podczas treningu pracuje brzuch.

Twój trening jest znany z wielu powtórzeń ćwiczeń, ile ich robimy?

- Nie trenuję osobno poszczególnych części ciała i tak samo nie mam pojedynczych ćwiczeń. Wszystkie połączone są w serie. Ćwiczenie zaczyna się od skłonu, potem jest skłon z wykopem, potem skłon z wymachem. Seria składa się 5, 6 ćwiczeń. Każde ćwiczenie powtarzamy minimum 30 razy. Nie zatrzymujemy się, nie robię przerw, to jest "non stop workout". Trzeba maksymalnie zmęczyć ciało i mięśnie, ale tak, żeby ich nie uszkodzić.

Opracowałaś ćwiczenia w konsultacji z lekarzem?

Mam kilku znajomych lekarzy i terapeutów, którzy stwierdzili, że moja metoda jest "crazy" i trzeba uważać jak się ćwiczy, ale przy dobrej kontroli wzmacia ciało i, co ciekawe - kości. Dlatego pracujemy nad tym, żeby dobrze rozumieć swoje ciało. Wtedy ryzyko kontuzji jest minimalne. Dbam o to, żeby klientki były bezpieczne. Cały czas przypominam im o kontrolowaniu każdego ruchu. To właśnie dlatego mówię o tym, żeby podczas treningu skupić się na sobie. Na dvd mam oczywiście nad tym mniejszą kontrolę. Dlatego na początku jest wypowiedź o tym, jak ćwiczyć dobrze.

Jak wygląda praca nad nowymi płytami?

Wydanie kolejnej płyty musi mieć sens. Ćwiczenia muszą być nowe, oryginalne i niepowtarzalne. I oczywiście przetestowane przeze mnie i przez uczestniczki zajęć. Po nowych ćwiczeniach widzę zmiany w swoim ciele i w dziewczynach ze mną trenujących. Daję sobie na to rok i co roku wydaję płytę. Nie spieszę się z nimi.

Przeczytaj więcej o Sylwii i Tonique Method .

Trening na dvd - "Tonique Born to Move" i "Tonique Energy Mat" z polską wersją językową znajdziesz na stronie Tonique Fitness .

Zobacz wideo
Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.