Metamorfoza Izabeli. "Po 10 minutach ćwiczeń nie miałam już siły robić więcej. Jednak się nie poddałam"

Ćwiczysz, jesteś na diecie, ale na efekty trzeba chwilę poczekać. Czy zdarza ci się wtedy stracić motywację? Zobacz metamorfozę naszej czytelniczki, która pozwoli ci na nową uwierzyć we własne siły. Ona mogła, ja też dam radę - niech nasze motto towarzyszy ci każdego dnia!

Wiemy, jak ciężko jest utrzymać zgrabną sylwetkę, pilnować diety i jeszcze mieć czas dla przyjaciół. To co pozwala nam działać to motywacja! Oto historia naszej czytelniczki, która przeszła prawdziwą metamorfozę.

Poznaj historię Izabeli (26 lat):

"Moje problemy z nadwagą zaczęły się, kiedy przestałam ćwiczyć . Porzuciłam regularne treningi, dlatego że dowiedziałam się, że zostanę mamą. Od razu zaczęłam czytać i przeglądać różne strony na temat szybkiego powrotu do formy po ciąży. Chciałam się przygotować, by zaraz po porodzie ruszyć z treningami.

ZOBACZ: ruch naprawdę odmładza

Ciąża przebiegała bez żadnych problemów. Lekarze wręcz zalecali aktywność do końca ciąży. Regularnie jeździłam na rowerze (do 8 miesiąca) i chodziłam na długie spacery . Ostatecznie przytyłam 15 kilogramów.

Kiedy po porodzie opuszczałam szpital straciłam na wadzę 5 kilogramów. Dwa miesiące po porodzie udałam się na konsultacje lekarskie. Wszystko po to, by zasięgnąć opinii odnośnie powrotu do ćwiczeń. Lekarz nie widział przeciwwskazań, by rozpocząć regularne treningi .

SPRAWDŹ: 8 oznak, że powinnaś zacząć ćwiczyć

Moje pierwsze aktywności, to długie spacery z córeczką. Stopniowo zaczynałam też ćwiczyć jak dawniej. Nie będę ukrywać, że na początku było bardzo ciężko. Moja kondycja była fatalna. Po 10 minutach ćwiczeń nie miałam już siły robić więcej. Jednak się nie poddałam!

To co było dla mnie najtrudniejsze, to pokonanie swojego lenistwa. Wmawiałam sobie, że opieka nad córką tak mnie pochłania, że nie mam już czasu na ćwiczenia. Oczywiście to typowe wymówki, które mogą podciąć skrzydła. Dobrze wiedziałam, że mam jeszcze czas i siły , by zrobić coś dla siebie.

Chcąc wrócić do dawnej formy, postanowiłam zacząć od spokojniejszych ćwiczeń. Z każdym dniem wydłużałam czas swojego treningu . Wiedziałam, że jeżeli będę konsekwentnie ćwiczyć, to wrócę do dawnej formy. Choć doskonale zdawałam sobie sprawę, że na efekty trzeba będzie poczekać, to w mojej głowie od czasu do czasu pojawiała się myśl: Jak długo jeszcze? Ile mam czekać?

POZNAJ: 7 błędów w treningu mięśni brzucha

Tak mijały dni, tygodnie, miesiące. Teraz moja córeczka ma już prawie roczek. Jak teraz wygląd moje życie? Dbam o to, by zjeść minimum 4 pełnowartościowe posiłki w ciągu dnia. Trenuję na siłowni, robię trening kardio , HIIT (intensywny trening interwałowy) czy Full Body Workout (trening całego ciała). Dbam o to, by urozmaicać ćwiczenia po to, by nie przyzwyczajać ciała tylko do jednej aktywności i móc stale osiągać progres.

Dla mnie najlepsze w tym wszystkim jest to, że wciąż mierzę się sama ze sobą, podnoszę sobie poprzeczki i stale idę naprzód. Nie korzystam ze wsparcia trenera personalnego czy dietetyka . Sam dobieram sobie ćwiczenia i dbam o dietę. Myślę, że już na tyle poznałam swój organizm, że wiem co jest dla mnie dobre, a co może mieć zły wpływ.

ZOBACZ: trening klatki piersiowej w domu

Na koniec chciałabym wam jeszcze napisać, że z małym dzieckiem też można o siebie zadbać, jeśli tylko naprawdę się tego chce. Do dzieła dziewczyny!"

Jeżeli chcesz podzielić się z nami swoją metamorfozą, napisz do nas fitness_sport@agora.pl

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Agora SA